Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 11:36

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 669 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 56  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 14 marca 2017, 13:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
W "Tangu" świetny, to prawda. Wtedy po raz pierwszy naprawdę zwróciłem na niego uwagę. W Teatrze TV podobał mi się też bardzo we "Wniebowstąpieniu" czy "Namiętnej kobiecie".

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 marca 2017, 23:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2016
Posty: 7
karel napisał(a):
Jest szansa, że niedługo TVP zamieści ten spektakl w internecie, już tak bywało.
O, jak sprawdziłem nawet już jest na vod.tvp, tak więc nic straconego. :)

Dziękuję. Ja nawet nie pomyślałam, by sprawdzić, z góry założyłam, że nie wrzucą tego do sieci, gdyż w przeszłości ilekroć przegapiłam transmisję w telewizji, musiałam się obejść smakiem, bo do Internetu spektakl nie trafiał. Widzę, że coś się zmieniło w tej kwestii, choć nie ma tam za dużo tytułów. Natomiast zmotywowałeś mnie do tego, by po raz kolejny poszukać innego spektaklu, na powtórkę którego do tej pory się nie doczekałam (albo też przegapiłam), a na VOD go właśnie nie było... i nie ma, jest za to na Ninatece! Jestem zatem podwójnie wdzięczna. ;]

_________________
Nie wiem, co się na świecie zrobiło! Zaczynają teraz umierać tacy ludzie, którzy dawniej nigdy nie umierali.
Julian Tuwim


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 marca 2017, 00:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 cze 2016
Posty: 494
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Posty na Forum KP: 1440
Rafal Dajbor napisał(a):

Ale całkiem poważnie mówiąc - Adamczyk to świetny aktor. Ja nie miałem okazji z nim pracować, ale paru kolegów miało, więc wiem, że poza tym, że dobry, to jeszcze miły i skromny. Zero postawy typu "pan wie kto ja jestem?". Sympatyczny wobec ekipy i mniej znanych aktorów


A są tacy aktorzy którzy są niesympatyczni wobec młodszych,mniej znanych aktorów i reprezentują postawę "pan wie kto ja jestem?"
Pisaliście kiedyś że taką postawę reprezentował Wilhelmi,a z żyjących jeszcze aktorów,są tacy?
Może masz Rafał jakieś własne doświadczenia w tym temacie,albo zasłyszane od znajomych?

_________________
To jest Twoja Bonecka,to jest moja Bonecka,a to jest Bonecka Kanonia 8


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 marca 2017, 00:29 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Mam, ale przepraszam - to nie są rzeczy, które bym ujawniał... :) Nie chcę nikomu obrabiać czterech liter. Nawet jeśli okazał mi brak sympatii.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 marca 2017, 07:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Wczoraj telewizyjna premiera, czyli "Śluby panieńskie" w reżyserii Jana Englerta - przeniesienie spektaklu Teatru Narodowego w Warszawie z 2007 r.
Dobrze zagrane (Englert, Baar, Hycnar, Soliman), ale według mnie nieco nużące. Nie za bardzo mogłem się wczoraj na ten spektakl "załapać". "Śluby panieńskie" nie należą do tych sztuk Fredry, które szczególnie lubię, więc może to także dlatego. W sumie najbardziej podobała mi się postać Englerta, który jednocześnie był bohaterem komedii, a z drugiej strony osobą z zewnątrz, obserwującą z dystansem i nostalgią wydarzenia na scenie, mającą świadomość przemijania i ulotności młodości. Ten zabieg udał się dzięki dołączeniu do tekstu sztuki "Zapisków starucha" tegoż Fredry i właśnie pochodzące z "Zapisków..." aforyzmy czy refleksje podobały mi się najbardziej co niekoniecznie dobrze świadczy o całym przedstawieniu.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 marca 2017, 16:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 cze 2016
Posty: 494
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Posty na Forum KP: 1440
Jestem podobnego zdania.To przedstawienie nie było niczym odkrywczym,wyjątkowym.Można było obejrzeć,ale nie można powiedzieć "trzeba było zobaczyć".O wiele więcej ponadprzeciętnych spektakli mogło by się doczekać swojego przeniesienia na ekran w ramach Teatru TV.na żywo.
Ciekawy jestem jakie są przeszkody ku temu...

_________________
To jest Twoja Bonecka,to jest moja Bonecka,a to jest Bonecka Kanonia 8


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 8 kwietnia 2017, 20:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 sty 2017
Posty: 415
Właśnie obejrzałem "Świętoszka" z 1970. Ot, adaptacja sztuki i nic więcej. Aktorstwo bardzo dobre, ale postmodernistyczny komentarz wydał mi się niepotrzebny, a monolog Hubnera (bo jak mi się zdaję, że pojawił się na początku w roli Moliera). Nie rozumiem też do końca, dlaczego tytułowego bohatera ubrano we współczesny kostium. Chodziło o to, by wyróżniał się spośród pozostałych bohaterów? Miał wyglądać jak Szatan (przypomina mi Malcolma McDowella z filmu "Proces przeciwko Szatanowi", którego fragmenty widziałem niegdyś na TV Trwam - on również miał taki czarny płaszcz). A może miał wyglądać jak szpieg albo... pastor (pastorzy chyba tak się ubierają, no nie?). Ale Łomnicki stworzył tak dobrą kreację, że da się przeboleć, a nawet ten czarny płaszcz mu dodawał uroku.

Zaraz, już wiem, po co był ten czarny płaszcz! To był ESBEK! xDDD

W roli Orgona, którego po chamsku kantuje Tartufe-Łomnicki, wystąpił zmarły niedawno Gustaw Lutkiewicz, którego po raz pierwszy chyba zobaczyłem w roli głównej. Dotychczas nie zwracałem za bardzo na niego uwagi, teraz zaś będę kojarzył jego twarz. :)

Myślę, że będę częściej oglądał teatr tv. I tak większość mego repertuaru to starocie, więc dlaczego by nie pójść jeszcze bardziej koneserską drogą i nie zobaczyć, jak rozmaici reżyserzy teatralni interpretowali literaturę w swoich spektaklach. Wiem już nawet, jaki będzie następny, ale na razie wam nie powiem, żebyście nie wyrobili mi osądu o sztuce, zanim jej nie poznam. :)

_________________
http://poezja.org/profile/101249-teslicus/

http://wyborcza.pl/duzyformat/5,127290, ... 7.html?i=7


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 kwietnia 2017, 18:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Wczoraj obejrzałem słynny monodram "Ostatnia taśma". Wybitne, przejmujące aktorstwo wielkiego Tadeusza Łomnickiego. Nie wiem, czy ktokolwiek z naszych aktorów byłby w stanie zagrać to lepiej.

Ponadto jeszcze taki smaczek, tym razem nie filmowy, a teatralny właśnie. Otóż w spektaklu "Zapomniany diabeł" z 1985 r. jest scena, w której Anna Seniuk mówi do Janusza Gajosa mniej więcej coś takiego: " Nic dziwnego, że ci zimno. Chodzisz goły jak święty turecki", a Gajos na to: "Tu..turecki?". Jako że Gajos przez dobrych parę lat grał woźnego Tureckiego w Kabarecie Olgi Lipińskiej, to nie sądzę, by ten dialog był przypadkowy. :)

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 kwietnia 2017, 18:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2016
Posty: 1259
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
karel napisał(a):
Wczoraj obejrzałem słynny monodram "Ostatnia taśma". Wybitne, przejmujące aktorstwo wielkiego Tadeusza Łomnickiego. Nie wiem, czy ktokolwiek z naszych aktorów byłby w stanie zagrać to lepiej.


Czyli mówisz, że dobrze się stało, że nagrałem sobie to przedstawienie? ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 kwietnia 2017, 18:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Można zaryzykować takie stwierdzenie. ;)

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 kwietnia 2017, 18:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2016
Posty: 1259
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Było trochę ostatnio tych teatrów w TVP Kultura (Łomnicki, potem Szaflarska), niektóre nagrałem, chociaż tak w ogóle to rzadko oglądam teatr TV. Dobrze, że mnie zachęciłeś teraz do oglądania. ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 9 maja 2017, 17:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 sty 2017
Posty: 415
A oglądałeś "Rewizora" z 2014?

Tytułowym bohaterem Gogolowskiej sztuki jest człowiek, który przyjeżdża do prowincjonalnej mieściny z zamiarem przeprowadzenia urzędniczej kontroli. Tak się przynajmniej wszystkim wydaje… Gogol nie wyjawia nam od razu, z kim mają do czynienia mieszkańcy miasteczka, chociaż szybciej jesteśmy w stanie domyślić się prawdy, niż owi zaściankowi ćwierćinteligenci i karierowicze, prześcigający się w bezgranicznym serwilizmie. Czego my nie widzimy w tym widowisku! Bohaterowie komedii bez wahania pożyczają rewizorowi setki rubli, w przypadku których słowo „pożyczenie” trzeba raczej zaznaczyć cudzysłowem. Postać tytułowa chętnie korzysta z szerokiej gamy przywilejów, które zapewnia mu miejscowa „śmietanka”, okazuje się poza tym, że pobyt w tej okolicy może wzbogacić go nie tylko materialnie, ale i emocjonalnie, nadarza się przecież okazja do zawarcia bliższej znajomości z tutejszymi kobietami z wysoko postawionej (według lokalnych standardów) rodziny. Ale to, co uderza najbardziej, to moim zdaniem zawiść, nielojalność i obmowa, które przejawiają ci drobnomieszczanie – w przyjeździe rewizora znajdują oni sposobność do tego, by podjąć próbę zaszkodzenia swoim znienawidzonym sąsiadom, ci również chcą się zemścić i tak nakręca się ta spirala straszliwej niechęci, a widz przestaje się śmiać, a zaczyna być przerażony tym, że przecież świat rzeczywisty wydaje się być jeszcze mniej kryształowy niż to, co dane mu było zobaczyć w utworze sprzed dwustu lat…

Jerzy Stuhr przedstawił tę historię, umieszczając ją w trudnym do jednoznacznego zdefiniowania okresie czasowym, który można określić jako XIX-wieczny kostium z lekką domieszką współczesności. Dało to ciekawy efekt w postaci zaznaczeniu ponadczasowości sztuki oraz podkreślenia wewnętrznej pustki bohaterów, którzy dbają tylko o wygląd zewnętrzny, a nie zasady moralne czy zwykłą ludzką przyzwoitość. W tej stylizacji zawarta została też niezbyt pochlebna i pesymistyczna w swej istocie refleksja, że postęp technologiczny nie idzie w parze z poprawą obyczajów czy sposobu myślenia. Świat przedstawiony w adaptacji Stuhra sprawia wrażenie pięknego, eleganckiego, wytwornego – bohaterowie chodzą ubrani w ładne garnitury i suknie, urządzają sobie przejażdżki konnym powozem po ulicach miasta, a ich włosy są starannie zaczesane i ostrzyżone. Na tym tle wyróżnia się postać tytułowego rewizora, który wygląda jak „bon vivant” i dandysik (żeby nie rzec – hipster!) paradujący w kapeluszu, krzykliwym krawacie, rozpiętą marynarką i długimi, rudymi, kręconymi włosami. Bohaterowie komedii powinni mieć go za zwykłego przybłędę, lecz nie są w stanie stwierdzić, czy jest on nim w istocie, wiedzą bowiem tylko tyle, że wizytujący rewizor miał przybyć „in cognito”. Kontrast ten jest widoczny np. podczas obecności rewizora w rezydencji z suto zaprawionymi stołami i meblami najwyższej jakości. W interpretacji Stuhra rewizor jawi się nam jako ktoś naturalny i żywiołowy, i siłą rzeczy nasza sympatię jesteśmy skłonni kierować na niego, niż na pozostałych bohaterów, którzy tworzą festiwal niesłychanej hipokryzji i zakłamania…

W roli tytułowej obsadzono debiutującego wówczas Adama Serowańca i był to bardzo dobry wybór, bowiem dzięki grze tego młodego aktora możemy zobaczyć postać człowieka wyraźnie zadowolonego z zaistniałej sytuacji i z wielką chęcią czerpiącego z niej korzyści, aczkolwiek nie pozbawionego poczucia lekkiego w niej zagubienia. Jego filmografia jest na razie niewielka i niestety obejmuje ona średnio udany „Smoleńsk”, gdzie zagrał dziennikarza TVM. Mam jednak nadzieję, że z biegiem lat znajdzie bardziej interesujące propozycje, podobnie jak także debiutująca wtedy Nina Minor, wcielająca się tu w córkę Horodniczego świadomą swojej urody i interesującą się względami rewizora. Samego Horodniczego i jego żonę zagrali natomiast Jerzy Stuhr i Agata Kulesza, którym udało się stworzyć zabawne w swej ułomności, chociaż w gruncie rzeczy ludzkie postacie drobnomieszczan pragnących wyzyskać dla siebie jak najwięcej. Na drugim planie błyszczą także dwaj Piotrowie Iwanowicze, których odtworzyli Zbigniew Zamachowski i Grzegorz Mielczarek grający niezbyt lotnych sensatów nieświadomych wagi swej poważnej pomyłki.

Podsumowując, adaptacja Jerzego Stuhra jest godną uwagi propozycją nie tylko dla tych, którzy są miłośnikami klasyki literatury rosyjskiej, ale i tych, którzy chętnie obejrzeliby celną i znakomicie wykonaną satyrę międzyludzkich relacji…

_________________
http://poezja.org/profile/101249-teslicus/

http://wyborcza.pl/duzyformat/5,127290, ... 7.html?i=7


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 669 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 56  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE