1.
Domell1 napisał(a):
Co do różnic między 1.85 a 1.77 to najbardziej się rzucają w oczy jednak boki przycięte, ale tak masz rację góra/dół też była przycinana z wersji 1.85 do 1.77 aby wypełnić cały kadr. Tak jak pisałem wychodzi że było kilka jeśli nie kilkanaście wersji kadrowania danego filmu a to na potrzeby kina, telewizji, wydań dvd.
Co do tego co było w tym wątku poruszane jakiś czas temu, odnośnie tego, że wersje filmów: "Vabank", "Vabank II, czyli riposta" oraz "Seksmisja" w wersji AR: 1,85:1 zawierają więcej obrazu(z wszystkich czterech stron) niż wersja AR: 1,78:1("16:9") mimo iż OAR tych filmów to "mniej więcej" tzw.: "4:3". Chyba niejako potwierdzenie tego, że z wersji AR: 1,85:1 zrobiono wersję AR: 1,78:1("16:9), a nie z OAR:
-
viewtopic.php?p=8741#p8741,
-
viewtopic.php?p=8746#p8746. :)
2.
MarianPaz napisał(a):
Myślę, że są bardziej wartościowe filmy które powinny zostać zrekonstruowane.
Domell1 napisał(a):
O gustach się w zasadzie nie rozmawia, wiadomo dla jednego będzie to wartościowy film, a dla drugiego wartościowym filmem będzie po prostu inny film.
Zgadzam się z Domell1. :)
3.
Pan Anatol napisał(a):
A ja myślę, że większość fanów "Sary" raczej nie ogląda się na jakość. Stary film, to i staro wygląda.
W sumie chyba o każdym tytule można by tak rzec(jeśli dla "wszystkich" damy takie same wartości "startowe" - tj. że np. nie były jeszcze poddane rekonstrukcji cyfrowej)... :)
4.
Pan Anatol napisał(a):
W każdym razie, jeśli coś się rekonstruuje, to generalnie albo te najważniejsze dzieła i te od najważniejszych twórców (dlatego większość rekonstrukcji Wajdy była robiona na samym początku)
Pan Anatol napisał(a):
Dokładnie nie wiem, jak to działa, ale na pewno wiem, że jeden z ważniejszych i wybitniejszych polskich filmów, "Zezowate szczęście" nie został jeszcze zrekonstruowany i nie wiem, jaka może być tego przyczyna poza tą wspomnianą. Natomiast "Sara" na pewno nie zalicza się pierwszej grupy utworów wybitnych
Pan Anatol napisał(a):
Poza tym, tak jak już wspomniałem, do rekonstrukcji wybierane są przede wszystkim dzieła ważne i od ważnych twórców
Kwestia obiektywnej/subiektywnej oceny, opinii. :) Poza tym nie każdy musi kategoryzować tytuły podług: "wybitny/nie wybitny", a według nawet jakby takich kategorii oceniać czy jeszcze innych - to po prostu z jakichś przyczyn może być dla kogoś dany tytuł "ważny" w pewnym sensie, nie "zagłębiając się" w to dlaczego tak, a nie inaczej jest. "Jednemu się to podoba, drugiemu to - co innego i jednocześnie nie to samo obydwom" - wiadomo, że chyba trudno każdego we wszystkim zadowolić(tak "stricte" mając na myśli życie: "światowe"). :)
Decydowanie co jest "wybitne", a co nie, co "gorsze, a co nie lub mniej" wydaje mi się, że było przynajmniej, o ile nie jest ciągle w przypadku rekonstrukcji cyfrowych kwestią subiektywną, z może często decyzją opartą na "znajomości", wpływu środowiska(lub tylko grupki najbardziej wpływowych osób spośród niego) o podobnych opiniach itp. - chyba to też "odgrywało"/"odgrywa" w tych sprawach rolę...
Może się mylę i wszystko jest w tych sprawach robione należycie: z proporcjami odpowiednimi, wyważeniem: "trochę tego", "tyle tego" bo tak będzie najlepiej i najuczciwiej itp.Jak najbardziej rozumiem "kroki podejmowane" ku uratowaniu tytułów zagrożonych swego rodzaju "utratą"(np. czasami być może traktowanie ich jako priorytetowych).
Pan Anatol napisał(a):
Oprócz tego, czy nam się ten film podoba czy nie (ja osobiście nie jestem fanem), "Dzień świra" jest dość istotnym filmem w historii polskiego kina, choć myślę, że jednak potencjał komercyjny był istotniejszy w tym wypadku przy podejmowaniu decyzji o rekonstrukcji.
Tak jak już wspomniałem tak i tu: to kwestia subiektywnej/obiektywnej oceny, bo komercję, popularność jednak można w jakiś sposób "zmierzyć" i wziąć pod uwagę. W przypadku oceny "wybitności", "istotności" tu sprawa jest moim zdaniem bardziej skomplikowana w generalnym mówieniu o czymś czy jest takim czy takim. Oczywiście jednostki, czy jakieś grupy, wspólnoty jako ich zdanie mogą tak o czymś sądzić(w czyimś mniemaniu coś jest takie i takie, co nie znaczy, że w opinii kogoś innego takie jest - tu też pewnie dochodzi sprawa kryteriów tego co jak kto ocenia itp.).
Pan Anatol napisał(a):
a do drugiej - utworów bardzo popularnych - chyba też nie.
To też chyba zależy jaką grupę/w jakiej grupie dany tytuł jest popularny - jeśli np. weźmiemy jako "tło" tej oceny całe polskie społeczeństwo to w jakiś sposób sądzę, że można to ocenić, ale jeśli już jakąś konkretną grupę, to wynik może być inny(bądź w ogóle "ciężko mierzalny") niż na "tle" tej pierwszej wymienionej przeze mnie grupy". :)
Pan Anatol napisał(a):
albo te, które mogą dać jakiś profit (dlatego również i rekonstrukcje tych najpopularniejszych filmów Barei przeprowadzono dość wcześnie). Czasem, jak przypuszczam, coś może się opóźnić przez bardziej skomplikowany status prawnoautorski filmów, do których prawa bywają podzielone między kilka instytucji.
Chyba to do swego czasu dotyczyło i dotyczy tytułów(bądź wcale ich to nie dotyczyło albo częściowo lub całościowo): "Sami swoi", "Nie ma mocnych", "Kochaj albo rzuć" czy "Jak rozpętałem drugą wojnę światową"(trzyczęściowy film). Choć być może i znaczenie dla nich miało/ma "gorsze" z jakichś powodów traktowanie(tych tytułów jako "gorszych"), ocena, podejście do tych tytułów "osób decyzyjnych". Bo, że popularne, o ile nie najpopularniejsze polskie filmy przynajmniej "z czasu PRL-u" to są(podług ich znajomości w całym polskim społeczeństwie), to chyba nie ma wątpliwości(patrząc choćby
tylko na ich dane oglądalności w telewizji każdego roku, na przestrzeni lat).
Tak w ogóle to z tego co wiem to film pt.: "Jak rozpętałem drugą wojnę światową"(trzyczęściowy film) nie będzie rekonstruowany cyfrowo w ramach "obecnie trwającego POPC"(w którym uczestniczą PISF, WFDiF(w której skład "wchodzą" m.in. "stare": SF: Kadr, Zebra, Tor), SFR)*... Widzę co najmniej jeden plus w tej sytuacji, a mianowicie to, że będzie istniała możliwość, by ten trzyczęściowy film został zrekonstruowany cyfrowo w przyszłości od razu w rozdzielczości co najmniej: 4K, a nie tak jak ma to miejsce chyba dla tytułów rekonstruowanych cyfrowo w ramach "obecnie trwającego POPC"* - w rozdzielczości: 2K.
5.
Pan Anatol napisał(a):
Te tytuły, które wymieniłeś na końcu, generalnie chyba mają kłopot z podzielonymi prawami autorskimi. "W pustyni i w puszczy" na pewno ma, a poza tym wydaje mi się, że obecnie nie ma już aż takiego potencjału komercyjnego - to film przede wszystkim dla dzieci i młodzieży, ale jak na dzisiejsze standardy tego rodzaju bardzo długi, poza tym istnieje nowsza wersja.
"W pustyni i puszczy"(1973)(część 1 i 2) ma być chyba zrekonstruowany cyfrowo w ramach "aktualnie trwającego POPC"*:
-
viewtopic.php?p=15754#p15754.
Zresztą co do tej popularności, komercyjności: teoretycznie chyba powinno mieć to co raz mniejsze znaczenie bo:
Cytuj:
W ciągu trzech najbliższych lat polska kinematografia zostanie prawie w całości scyfryzowana.
Źródło cytatu:
https://www.pisf.pl/aktualnosci/pisf-ot ... cje-filmow.
Nie wiem jaki jest stan faktyczny, ale pewnie jeszcze wiele pozostało do zdigitalizowania, już może nie "stricte" tytułów fabularnych, "powojennych", ale może tych właśnie "przedwojennych"... Informowałem coś niedawno o tym, że:
-
viewtopic.php?p=16173#p16173 ("na samym dole" tego postu - odnośnie "projektu FINA").
Co do "Bolka i Lolka" to coś takiego jest np. o nich wiadomo:
-
https://www.facebook.com/permalink.php? ... 0035938289.
O więcej w ich sprawach(i innych kreskówek) pewnie trzeba by się pytać(czy posprawdzać dokładnie strony internetowe): SFR w Bielsku-Białej czy może TVP(może TVP ma do jakichś z nich("Bolków i Lolków", "Reksia" itp.) "prawa"/część "praw").
Pan Anatol napisał(a):
Co do "Czterech pancernych", pewnie część praw ma TVP, która nie chce tego obecnie rekonstruować.
O tym chyba już nieraz tu na tym forum, w tym wątku było pisane: jaki jest "stan prawny" tych tytułów i o tym jakie jest podejście/podejmowane działania do tego tytułu przez TVP, m.in. by rekonstruować cyfrowo ten tytuł.
-
viewtopic.php?p=16158#p16158,
-
viewtopic.php?p=16021#p16021.
Dodam do informacji przedstawionych(w powyższych dwóch linkach), że z tego co wiem to "prawa"(jakieś/w jakimś stopniu) do wszystkich odcinków tego tytułu ma chyba: TVP(domniemanie na podstawie doświadczenia, wiedzy i obserwacji), a do "pierwszych ośmiu" odcinków(?) tego serialu: WFDiF(dawne: SF Kadr, Zebra, Tor)(?) i/lub FINA(?). Źródło częściowych informacji w tej sprawie:
-
http://bip.kadr.com.pl/bip/index.php?id=157&id2=162.
================================================
Do niczego nikogo nie namawiam. Być może w treści powyższej wiadomości(postu) pomyliłem się niecelowo(mogę się niecelowo mylić w treści tegoż postu). Przedstawiłem tu również swoje prywatne zdanie, opinie, rozważanie oraz wiedzę z którymi nikt nie musi się zgadzać i które mogą być w części bądź całościowo, niezamierzenie: błędne. Za wszelkie zło: przepraszam.