Forum Polskiego Kina

Widziałem "Karierę..." na DVD parę lat temu, jeszcze przed rekonstrukcją. Wersję po rekonstrukcji też miałem okazję zobaczyć (była pokazywana na TVP Historia), ale ze względu na kadrowanie nie zdecydowałem się... Chociaż z tego co mówisz, to może nie była kadrowana, tak jak "Chłopi".

"Kariera..." i "Stawka...." były kadrowane na etapie transferu. Ten drugi zresztą niedawno przeszedł ponowną rekonstrukcje i to w 4k, ale tylko 12 odcinków.

_________________
Lista filmów po rekonstrukcji (aktualizacja 13.10.2023)
Rekonstrukcje wydane na Blu-ray (aktualizacja 17.08.2023)

W omawianych przypadkach, można nawet powiedzieć że oznacza brak szacunku twórców do samych siebie, bo te zmiany kadru, barw itp. odbywają się bardzo często właśnie pod ich nadzorem...


Dla porządku warto dodać, że tej ponownej rekonstrukcji nie robiła już tvp.

_________________
Archiwum promocji sztuki Zdzisława Beksińskiego

Kurde nagrałem powtórkę o 2 w nocy 1-szego odcinka zafascynowany tym iż puścili w 4:3 a tam zonk 16:9 po rekonstrukcji. Na pewno 1szy odcinek leciał w org proporcjach 4:3 ?

Rekonstrukcja tak jak sam się domyśliłeś już była 16:9 i na bd nawet TVP wypuściło. Sam posiadam tego kastrata (kupiłem po taniości) i przyznam się szczerze że ani jednego odcinka jeszcze nie obejrzałem.

PS Dziwi mnie trochę takie kastrowanie naszych filmów/seriali (i zastanawia). Na zachodzie jakoś Drużynę A czy inne seriale wydają z powodzeniem na 4:3 na bd i widz jakoś nie narzeka na "pasy po bokach" bo jak rozumiem to jedyne oficjalne wytłumaczenie dlaczego mamy jak leci wszystko w 16:9.

Jeśli ktoś nie zwrócił uwagi to na VOD TVP w 1080i jest serial Wojna domowa oraz Przygody Pana Michała w oryginalnych proporcjach 4:3?. Czyżby sam skan do 1080i bez rekonstrukcji? Bitrate na poziomie 9-10Mbps



Przygody Pana Michała

Zdarzają się takie rzeczy. Ostatnio np. udało mi się nagrać z TVP1 film "Dziewczyna i gołębie", zdaje się, że nowo zeskanowany w 1080i, ale bez rekonstrukcji. Niestety przycięty, ale jakość zauważalnie lepsza.

Muszę sprawdzić, czy ta "Wojna domowa" jest dostępna na VOD TVP w telewizorze (bo niestety wersja dla Smart TV jest o wiele skromniejsza niż ta internetowa). Mam nadzieję, że nie, bo wówczas okazałoby się, że na marne wydałem pieniądze na zestaw starych DVD z tym serialem.

Mnie kadrowanie nie dziwi a co najwyżej smuci. Moda ta trwa od dawna i pamiętamy ją już z czasów ekranów 4:3. Stacje telewizyjne jeżeli tylko mogą, chętniej wybierają wersje pełnoekranowe i dotyczy to zarówno "Misia" jak i "Władcy pierścieni". W wypadku nowszych filmów często zamiast ciąć obraz wystarczy dać otwarty kadr, o ile jest taka możliwość. Co do wydań, to zgodzę się, że głupotą jest dawanie wersji 16:9 a już w wypadku "Dekalogu" to po prostu dramat. Na świecie też bywają wypadki, że na BD trafi coś obciętego, tak jak np dwa pierwsze sezony serialu "Z archiwum X". U nas niestety TVP jest niemal monopolistą w temacie starszych seriali i robią tam co chcą.

Niestety moda ta nie zniknie, co widać po przeliczyć przykładach z wielu stacji, choć bywają i takie które emitują zgodnie z tym jak nakręcono dany film. Niestety jest ich znaczenie mniej. Mnie najbardziej dziwi, że TVP nie daje 2 wersji w serwisie Vod. Tak każdy mógłby obejrzeć to, co mu bardziej odpowiada. Może z czasem tak będzie.

Swoją drogą trochę dziwne, że seriale "Kolumbowie" i "Chłopi" tak rzadko powtarzani są w w kanałach HD a w szczególności ten pierwszy. Podobnie nie mogę trafić na powtórkę filmu "Wrota Europy".

_________________
Lista filmów po rekonstrukcji (aktualizacja 13.10.2023)
Rekonstrukcje wydane na Blu-ray (aktualizacja 17.08.2023)

Odchodząc od tego tematu, na Stopklatka TV w nocy z 27 na 28 czerwca o 1:55 będzie można zobaczyć (choć lepiej chyba nagrać) zrekonstruowany "Żywot Mateusza" Leszczyńskiego.

Marian niby masz racje, aczkolwiek nie słyszałem o innej takiej wpadce z serialami poza z Archiwum X wspomnianym. Zobacz nawet Miami Vice, Knight Rider czy Drużna A jak wydali to w org proporocjach (a u nas TVP powiela te same błędy w kadrowaniu). Wydali Alternatywy kadrowane to potem Chłopi, Stawkę itd potem się dziwią że seriale w bd im się nie sprzedają. Zachód uczy się na błędach TVP nie.

Tak na pewno był emitowany w 4:3 , pełna ramka kadru, z pasami po bokach. Aż teraz żałuję że chociaż oglądałem film mniej więcej od połowy jego trwania to tego nie nagrałem bo teraz wygląda to tak jak bym widział UFO. Sam byłem tym faktem zaskoczony (pozytywnie, bo może wreszcie dobra zmiana) i od razu podzieliłem się tą wiedzą z Wami na forum.
Do wczorajszej emisji, do której sam zachęcałem, nie można mieć wątpliwości że była emisją 16:9. Chociaż moim zdaniem była dziwna bo winieta początkowa była powiększona. Nie wiem jak ta winieta wygląda na BD. W filmach Barei czołówki są formatu 4:3(np:Brunet wieczorową porą) dopiero później obraz przechodzi do formatu 16:9. Dlatego mam prośbę do Domella skoro masz ten serial na BD czy mógłbyś sprawdzić jak to wyglada w rzeczywistości.

Pozdrawiam

Na zachodzie filmy całkiem dobrze się sprzedają, natomiast w Polsce dalej mamy znaczącą przewagę DVD. Nawet najnowsze wydawnictwo CRFu "Kieślowski" nie trafi na Blu-ray tylko nieszczęsne DVD. TVP nie uczy się na błędach gdyż wcale nie odbiera tego jako czegoś nagannego. Skoro przeciętny widz lubi obraz na pełnym ekranie, to pojawiają się takowe wersję w tv, na nośnikach czy w Vod. W tym temacie raczej nic się nie zmieni.

_________________
Lista filmów po rekonstrukcji (aktualizacja 13.10.2023)
Rekonstrukcje wydane na Blu-ray (aktualizacja 17.08.2023)

Z tego co tutaj czytam wychodzi na to, że to dobrze, że nawet nie próbowałem oglądać "nowego "07 zgłoś się". Nie dość, że przycięte, to jeszcze tak spaprana kolorystyka...

_________________
My żyjemy!

Temat kadrowania widzę gorączkuje fanów seriali. Cóż, taka polityka firmy. Serial po rekonstrukcji w wersji finalnej istnieje w wersji kadru 4x3 jak i 16x9. Wersja 4x3 defacto ma więcej obrazka od swojej wersji z pozytywu, ponieważ mając pełen skan klatki mogliśmy pozwolić sobie na ucięcie jak najpełniejszego kadru.

W tvp szefowie nie chcą puszczać wersji z pasami po bokach powtarzając w kółko że telewidz mając nowoczesny telewizor nie chce widzieć czarnych pół po bokach. Stawiają się w kontekście tego w roli adwokatów widzów. Ciężko z tym walczyć. Ekipa rekonstruktorow ze swojej strony udostępnia anteną obie wersje kadru, niczego nie kastruje i wybór należy do anten.

Tak więc Domell1
Nie są to powielane błędy w kadrowaniu, powielane błędy kadrowania. Są to świadome decyzje i pełny wybór wybierającego. W procesie kadrowania nie ma mowy o błędach. O wszystkim decyduje osoba najbliżej związana z danym dziełem, wysyłana ze Związku Operatorów.


Co do kolorystyki. Robiona jest ona pod okiem najczęściej autora zdjęć, który na przykład w danych czasach chciał zrobić inaczej ale technologia mu nie pozwalała.
W przypadku 07 zgłoś się autor zdjęć już nie żył więc stowarzyszenie wysłało swojego człowieka który zadecydował, odcinek po odcinku, ujęcie po ujeciu.

Co do napisów i bubla w nim.
Napisy formalnie również są dziełem skończonym i nie wolno nam było "poprawiac"




----


Chciałbym jeszcze poruszyć kwestie 16x9
Demonizowanie przeformatowania nie jest trochę fair. W tej chwili niemal każdy film powstaje w szerokiej proporcji kadru i fakt tego że głowy w całości się nie mieszczą jest normą. Ma to również funkcję skupiania uwagi. W kontekście historii kina ta decyzja wydaje się świadoma i dość wygodna w funkcji oglądania.
W starych produkcjach filmowcy nie brali pod uwagę takiej akurat proporcji kadru ale to nie jest jednoznaczne z tym, że nie woleliby w tamtych czasach swoich dzieł z takim kadrem : co za tym idzie nie wolą i takimi dziś.
Należy brać pod uwagę to, że niektórzy filmowcy chętnie przeformatowują swoje stare filmy gdy dostają taką możliwość.
Autor zdjęć wie, co chciał pokazać w kadrze a w niektórych przypadkach musiał pogodzić się z tym że musiał pokazać szpargał który wolalby ukryć.

Doskonałym przykładem są tu tyczki po mikrofonach. Nie oznacza to, że przeformatowaniem usunie się każdy szpargał.

Dla widzów odświeżony film sprzed lat ma dużą wartość senstymentalną. Rzeczy które widać w kadrze są zapisem tamtych czasów co dla wielu stanowi fajną frajdę nie wątpie.
Równolegle autor (lub osoba upoważniona) ma prawo pokazywać swoje dzieło w formie w jakiej on chciałby to widzieć. Nie mam tu oczywiście na myśli każdego przypadku kadrowania, jednak nie warto z góry się do niego uprzedzac.