Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 13:42

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 395 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1 ... 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30 ... 33  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2 stycznia 2022, 22:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Wpadka to tym bardziej zastanawiająca, że książka została wydana w 1994 r., kiedy to "Kroll" był produkcją stosunkowo świeżą, a nie filmem sprzed kilku dekad...

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 8 stycznia 2022, 22:03 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
https://e-teatr.pl/kraj-55-lat-temu-zma ... lski-20634

Autor tekstu powtarza opowieść o Cybulskim, co to nie zagrał Wokulskiego, bo nie zdążył, bo zginął. Podczas gdy Has go po prostu nie obsadził, nie widział go w tej roli.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 8 stycznia 2022, 23:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Rafal Dajbor napisał(a):
Autor tekstu powtarza opowieść o Cybulskim, co to nie zagrał Wokulskiego, bo nie zdążył, bo zginął. Podczas gdy Has go po prostu nie obsadził, nie widział go w tej roli.

No tak. Ale pisze tylko o tym, że Cybulski chciał zagrać Wokulskiego w ogóle, nie że u Hasa.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 stycznia 2022, 10:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
W książce "Wszystkie barwy PRLu - telewizja, okno na świat" w rozdziale poświęconym serialowi "Czterej pancerni i pies" znajdujemy takie zdanie:

"Szarika poznajemy już w pierwszym odcinku, gdy na dalekiej Syberii Janek Kos (nie wiadomo, jak tam się znalazł) przygarnia go jako szczeniaka, którego matkę zagryzł tygrys."

Po pierwsze Janek Szarika nie przygarniał, bo po prostu tak Szarik jak i jego matka Mura to były psy" Starego", czyli Jefima Siemionycza; po drugie Murę zabił dzik, a tygrys pojawił się na arenie wydarzeń kilkanaście sekund potem....

Ta sama książka, akapit o "Wojnie domowej"
". Czasem jednak brzmią szyderczo, jak w szóstym odcinku o tzw. trójkach klasowych, których zadaniem jest śledzenie poczynań uczniów po godzinie 20. W skład trójki wchodzi rodzic, nauczyciel (świetny Wojciech Siemion) i funkcjonariusz MO w cywilu."

Czy ja już mam aż tak daleko posuniętą sklerozę?

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 stycznia 2022, 08:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
Na Onet Film artykuł o Łucji Kowolik zaczynający się od słów "W "PERLE Z KORONĄ" stworzyła rolę..."

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 stycznia 2022, 08:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
:-D
Dobrze, że nie z koronawirusem. Teraz to niemal tożsame pojęcia. ;-)

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 lutego 2022, 21:45 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
"Tele-Tydzień" 5/2022, pożegnanie Janiny Traczykówny. Autor pod pseudonimem MAM (podejrzewam, że to Maciej Misiorny, autor sąsiedniego pożegnania Krafftówny) twierdzi, iż Traczykówna w "Misiu" wygłosiła słowa: "Wyngiel jest we wiosce, będzie wojna, przed wojną też wyngiel przywieźli".
Zawsze robi na mnie wrażenie robienie kilku błędów za jednym zamachem. Bo przecież Traczykówna kończy swoją kwestię na słowach "wyngiel je we wiosce" ("je", a nie "jest"). Dalsze słowa wypowiada epizodystka, która jednak mówi "przed wojną tyz był", a nie "też wyngiel przywieźli". Nie wystarczy, jak się okazuje, zamienić "węgiel" na "wyngiel", by prawidłowo zacytować film. :-D

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 4 lutego 2022, 00:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Tak, też mnie zawsze fascynowały tego typu wariacje cytatowe. To tak trudno sprawdzić? Dziś? Takie błędy wynikają chyba ze zwykłego lenistwa bądź przeświadczenia o własnej nieomylności. Albo się kogoś cytuje, albo nie nazywa się tego cytatem. Proste.
No ale skoro swego czasu ceniony krytyk Tadeusz Sobolewski zatytułował książkę "Za duży blask" i takie właśnie słowa włożył w usta Stokrotki z "Kanału" (podczas gdy w słynnej scenie przy kracie mówi ona: "silny blask"), to cóż się dziwić, że i inni robią takie babole...

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 4 lutego 2022, 00:27 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Wydaje mi się, że to jest przeświadczenie, że wystarczy "zarysować" i styknie. Nie oszukujmy się, ale takich jak my, ceniących celność cytatu, wielu uważa za "nerdów" i niegroźnych wariatów. Ileż razy w rozmowach, gdy coś tam prostowałem, słyszałem "Oj dobra, przecież wiadomo o co chodzi".

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 4 lutego 2022, 17:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
W podobnych sprawach należy być właśnie takim "nerdem". Zwłaszcza, jeżeli mowa o publikacjach w czasopismach czy książkach, bo w prywatnych rozmowach można wybaczyć więcej. Cytat polega wszak na tym, że to dosłownie przytoczenie czyjejś wypowiedzi i nie należy jej zmieniać. A jeśli już czegoś dokładnie nie pamiętamy, to po prostu lepiej nie dawać cudzysłowu, tylko wspomnieć, że ktoś powiedział mniej więcej coś takiego.
Z wszystkich takich przeinaczeń najbardziej chyba drażni mnie "poprawianie" Wyspiańskiego i mówienie, że "rzeczywistość skrzeczy", podczas gdy w "Weselu" skrzeczała tylko i aż pospolitość.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 4 lutego 2022, 17:58 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Też tak uważam. Bo ostatecznie z tych "drobnych omyłeczek" tworzą się z biegiem lat gigantyczne bzdury. Dotyczy to cytatów filmowych, literackich ale i politycznych. Powstają kurioza - jak "gruba kreska". Słowa, które nigdy nie padły, bo to była "gruba linia", w dodatku wypowiedziane w kompletnie innym kontekście. A mimo to miliony Polaków są gotowe przysiąc, że Mazowiecki mówił o grubej kresce jako o usprawiedliwieniu dla nierozliczania rządzących PRL-em.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 4 lutego 2022, 23:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 cze 2016
Posty: 673
Posty na Forum KP: 1073
W książce Krystyny Gucewicz Andrzej Kopiczyński. Jak być kochanym z 2012 roku aż roi się od błędów. Ogólne mam takie wrażenie, że autorka pisze co jej ślina na język przyniesie, niczego nie sprawdza, ani jej nikt nie sprawdza.
Kilka przykładów:
- pisząc o pierwszej głównej roli Kopiczyńskiego - Obok prawdy, Gucewicz stwierdza, że był to "debiut filmowy Janusza Gajosa", chociaż powszechnie wiadomo, że pierwszą rolą ekranową Gajosa był udział w Panience z okienka.
- przy okazji Jarzębiny czerwonej nie pada data produkcji ani premiery, za to Gucewicza ocenia, że to "dobre kino wojenne, z serii oczekiwanych przez widownię", po czym dodaje, że "za moment", niejako w odpowiedzi na sukces Jarzębiny, pojawią Czterej pancerni i pies, choć serial był emitowany cztery lata wcześniej niż film Petelskich z premierą w 1970 roku.
- kiedy Kopiczyński był w Szczecinie, "teatr obchodził złote gody sceniczne Józefa Grudnickiego", w skład komitetu honorowego weszły takie nazwiska jak Axer, Broniszówna, Brzechwa, Ćwiklińska, Dymsza, Iwaszkiewicz, Kreczmar, Malicka, Opaliński, Szyfman... Zdziwiło mnie, że takie znakomitości pospieszyły z gratulacjami dla zupełnie nieznanego aktora. Sprawdzam i okazuje się, że nie chodzi Grudnickiego, tylko Józefa Grodnickiego, przedwojennego aktora i dyrektora teatrów.
- pisząc o najsłynniejszym spektaklu Teatru Narodowego lat 70., Gucewicz stwierdza, że Hanuszkiewicz "Balladynie-Barbarelli każe jeździć na hondzie", choć na motorze jeździła i na bohaterkę filmu Vadima była wystylizowana Bożena Dykiel grająca Goplanę.
- jeszcze o Balladynie: "Przedstawienie szło ponad 200 razy". Dziwne zaokrąglenie w dół, łatwo sprawdzić, że spektakl zagrano 368 razy.
- kiedy Gucewicz cytuje stary wywiad z Kopiczyńskim, gdzie mówiąc o filmie Juliana Dziedziny, raz używa tytułu Święta wojna, a raz - Wielka wojna, nie wiem czyj to jest błąd.

_________________
"Dostał obsesji na tle żyrandola!"


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 395 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1 ... 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30 ... 33  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE