Pozwolę sobie podsumować, po zobaczeniu całości.
Zgadzając się poniekąd z karelem - podtrzymuję swoją tezę. To nie jest serial dla dzieci od lat 7, jak został zakwalifikowany przez TVP ABC. Dla starszej młodzieży - już zdecydowanie bardziej. Natomiast ja jako dorosły obejrzałem go teraz z dużą przyjemnością.
Mój ojciec miał pewne.... zahamowanie. Każdy film z udziałem dzieci w głównych rolach kwalifikował jako film dla dzieci i nie chciał oglądać. Bezsens, zawsze mnie to dziwiło, to był w końcu wykształcony historyk sztuki, a nie jakiś ćwok... No ale - jeśli ktoś nie ma takich zahamowań, a do tego ceni sensację, która polega na spokojnym rozwoju sensacyjnej akcji, a nie na tym, że strzelaniny, pościgi i mordobicia są w co drugim ujęciu - powinien być "Kamienną tajemnicą" usatysfakcjonowany. Podobnie jak fani skandynawskich kryminałów. Aż mnie to zdziwiło. Polski scenariusz, polski reżyser, a całość naprawdę trzyma skandynawski fason. Swoje robi też bardzo dobra muzyka Kuźniaka, chwilami zaaranżowana wręcz na rockowo.
Jeśli miałbym z czymś porównać - to z "Akwenem Eldorado". W obu przypadkach mamy malownicze miejsce akcji. W "AE" polskie Mazury, w "KT" - szwedzka Smalandia. I tu i tu głównym "złym" jest zaawansowany wiekiem bogacz, co ciekawe - także w obu przypadkach - poruszający się o lasce, bo i Fetting tak chodzi, i Oscarsson. W obu serialach spiritus movens poskromienia bandziorów - są przybysze spoza "krainy".
Przy okazji odkryłem co mi w dzieciństwie "nie pasowało".
Moi rodzice to były stare solidaruchy, w związku z czym Maciej Pietrzyk cieszył się u nas swoistym szacunkiem jako solidarnościowy bard z gitarą. Zaraz po upadku komuny, gdy był gościem w radiu, mama namówiła mnie, że zadzwonimy (było pół godziny chyba, w trakcie którego gość odbierał telefony, poza anteną, w radiu leciała wtedy jego muzyka). Byłem tak przejęty, gdy się dodzwoniłem, że gdy Pietrzyk zapytał mnie skąd jestem, zamiast powiedzieć z jakiego jestem miasta, powiedziałem, że "z Salezego" (nazwa ulicy), a Pietrzyk skomentował to potem na antenie, że szczególnie wzruszył go telefon od ośmioletniego Rafała z Salezego (kilka lat temu śpiewał w Muzeum Karykatury na wernisażu, przypomniałem mu to, twierdził, że to pamięta, ale nie do końca wierzę
). "Kamienna tajemnica" pojawiła się zaraz potem i kompletnie mi nie pasował ten cały Pietrzyk, z tym szacunkiem, który rodzice dla niego mieli, z tym całym wizerunkiem, z moją rozmową z nim przez telefon jako szwedzki gangster na usługach jeszcze większego szwedzkiego gangstera.
Teraz, po latach.... Już bez znaczenia, ale przypomniałem to sobie.
Reasumując - serial całkiem całkiem, można obejrzeć bez szkody dla zdrowia, a nawet z przyjemnością. Trochę dobrej sensacji, naprawdę niekoniecznie tylko dla młodzieży.
_________________
...i zdanżam na czas proszę pana!
www.mariuszgorczynski.pl
Zaloguj
Zarejestruj
FAQ
Szukaj
