Forum Polskiego Kina

Ja na pewno biorę "Wszystko na sprzedaż", "Popioły" i "Panny z Wilka" - to jedne z moich ulubionych dzieł Wajdy. Rozważałbym jeszcze ewentualnie "Sprawę Gorgonowej", "Bez znieczulenia" i "Korczaka". "Człowieka z marmuru", "Człowieka z żelaza", "Wesele" i "Ziemię obiecaną" już mam, natomiast reszty nie widziałem lub widziałem tak dawno, że nie pamiętam, czy aż tak bardzo mi na tych filmach zależy. Te pierwsze trzy kupię na pewno i od razu, chyba że pierwsze opinie (liczę na Was!) zawyrokują zgodnie, że to jakiś straszny chłam, ale miejmy nadzieję, że tak nie będzie. Te pozostałe może kiedyś przy okazji i jakiejś grubszej przecenie.

Co do pozostałych nabytków z poprzednich serii, od "Kadru" kupiłem na razie tylko "Kanał" (na reszcie niespecjalnie mi zależy), a od "Toru" tylko "Świadectwo urodzenia", a wkrótce może zdecyduję się na "Zazdrość i medycynę", które to filmy raczej nie mogą liczyć na lepsze potraktowanie w przyszłości. Kupiłbym też "Zaklęte rewiry", ale sądząc po screenach, to jakość obrazu jest okropna. Szkoda, że te "Torowe" wydania były tak słabe w większości.

Wreszcie mi się udało zdobyć seriale od TVP na blu-ray (Janosik, 07 Zgłoś się i Ekstradycję). Jak kogoś interesują szczegóły tych wydawnictw - służę pomocą.

Nie żebym się czepiał, ale "Sprawa Gorgonowej" to z pewnością nie jest film Wajdy.
Swoją drogą strasznie dawno ten film oglądałem i niewiele pamiętam.

Oczywiście, raczej chodziło mi o zbiór wszystkich wydawanych (na marginesie już w następnym tygodniu) filmów, z których faktycznie znaczna większość to filmy Wajdy, stąd ten jeden film Majewskiego może wyglądać nie na miejscu. Ale zaufaj mi, wiem, które filmy zrobił Wajda, a których nie zrobił.

A ja nie tak dawno przypomniałem sobie parę filmów Majewskiego. "Sprawa Gorgonowej" z pewnością zasługuje na przypomnienie, choć największe wrażenie (może nieproporcjonalne do, że tak powiem, ciężaru gatunkowego samego filmu) zrobiła na mnie "Zazdrość i medycyna" - pastiszowym potraktowaniem materiału źródłowego, bezbłędnym retro sznytem i świetną tragikomiczną rolą Dmochowskiego. Może to też dlatego, że ten film oglądałem po raz pierwszy, podczas gdy pozostałe ("Rewiry", "Gorgonową" i "Lekcję martwego języka") już znałem. Na pewno z tej czwórki jest to najmniej poważny i poważany film, ale coś w nim jest. Do tego stopnia, że, wracając do tematu tego wątku, kupiłem go sobie na płycie Blu-ray wydanej przez Studio Tor. Oprócz tego nabyłem również wydanie "Gangsterów i filantropów", które pojawiło się już jakiś czas temu, a screeny i informacje ze strony poral.eu zwiastują nie najgorszą jakość obrazu (i co ciekawe użycie mastera kinowego w klatkażu 24fps!).

Co do najbliższych wydań Wajdy (oraz rodzynków Majewskiego i Machulskiego ), miałem czekać na Wasze recenzje, ale jednak skusiłem się i przedpremierowo zamówiłem te trzy filmy, o których pisałem wyżej, że na pewno je kupię. Miejmy nadzieję, że będą na niezłym poziomie.

Na pewno muzyka.

_________________
My żyjemy!

No tak, można przypuszczać, że dla nieceniącego sobie pastiszy Karela jedynie muzyka Kilara będzie atrakcyjna, zresztą muzyka jest ładna, nie powiem.

A kto powiedział, że ja nie lubię pastiszy? Nie przepadam za "Zazdrością i medycyną" jedynie...

_________________
My żyjemy!

Jakoś wydawało mi się, że niezbyt sobie cenisz filmy wykorzystujące tego typu okołopastiszowe, dystansujące zabiegi. Do głowy przychodzi mi teraz "Pulp Fiction" i "Hydrozagadka". Chociaż z drugiej strony to większość pozostałych filmów Tarantino chyba nawet lubisz, a z kina polskiego kontrprzykładem byłyby pewnie "Vabanki", chociaż to takie grzeczniejsze pastisze moim zdaniem.

Może moje wrażenie pochodzi stąd, że, co pamiętam już dobrze, wypowiadałeś się niezbyt przychylnie na temat różnego rodzaju zabiegów postmodernistycznych w kinie; oczywiście nie każdy pastisz musi być postmodernistyczny, ale akurat te filmy, które wymieniłem na początku, a nawet i "Zazdrość..." zaliczyłbym do tej grupy.

No ale skoro nieadekwatnie Cię zdiagnozowałem, to przepraszam.

Postmodernizmu faktycznie nie lubię, ale "Zazdrość..." postmodernistyczna? Hmm... Raczej po prostu niezbyt udana. Zresztą, wtedy tego terminu chyba w stosunku do kina jeszcze nie używano. Może i są tam elementy charakterystyczne dla tego nurtu, ale jednak nie wydaje mi się, by był to czołowy jego przedstawiciel.

_________________
My żyjemy!

Na pewno nie, ale wydaje mi się, że jakieś elementy takiego postmodernistycznego oderwania, zdystansowania można tam znaleźć. Chyba że, to nie film, a tylko mój jego odbiór był postmodernistyczny, tego też nie można wykluczyć.

Czy macie jakieś sprawdzone sklepy, w których mógłbym kupić dobre jakościowo pudełka Amaray na płyty Blu-ray? Na Allegro jest tego pełno, ale trudno stwierdzić, które są w miarę dobre, a które to najtańsza tandeta (no chyba że po cenie ). Jeśli macie jakieś podpowiedzi, to będę wdzięczny. Przyszły mi dziś dwa filmy i jeden z nich miał tak niefortunnie pęknięte pudełko, że o mało nie rozerwałem okładki. Już parę razy miałem do czynienia z pękniętymi opakowaniami, ale dopiero to dzisiejsze skłoniło mnie do zakupienia paru zapasowych.

Odpowiedź wysłałem na pw.

_________________
Archiwum promocji sztuki Zdzisława Beksińskiego