Forum Polskiego Kina

Tylko ten dopisek o rekonstrukcji cyfrowej jest kłamstwem, bo serial przeszedł jedynie digitalizację i po niej ewidentnie widać, że jest jeszcze sporo do poprawienia.

_________________
Lista filmów po rekonstrukcji (aktualizacja 13.10.2023)
Rekonstrukcje wydane na Blu-ray (aktualizacja 17.08.2023)

Co my byśmy bez Ciebie zrobili... Piszę bez żadnej ironii.

_________________
My żyjemy!

Myślę że masz rację co do tego że ów dziadka przy taśmie z makulaturą zagrał Zbigniew Plato, oglądając ostatnio "Dom" natknąłem się na niego w dwóch odcinkach, grał w jednym członka komisji mieszkaniowej, a potem urzędnika co przyjechał na cmentarz i kazał rozebrać pomnik poległych AK-owców. Tu masz dla potwierdzenia kadr: http://fototeka.fn.org.pl/pl/strona/wys ... 1576360952

_________________
Sztuka jest sztuka!

Zbierałem się do tego długo, aż wreszcie obejrzałem ten serial w całości, pierwszy raz od czasów dzieciństwa. "Zmiennicy" nie byli oceniani wysoko w chwili, gdy trafili na ekrany telewizorów, ale dziś ten serial bardzo zyskuje. Owszem, nie postawiłbym go w jednym rzędzie z "Co mi zrobisz...", "Misiem" czy "Nie ma róży...", ale muszę przyznać, że współcześnie serial wciąż ogląda się bardzo dobrze - jest sympatyczny, dowcipny (choć nie przesadnie, raczej na uśmiech niż śmiech) i pełen celnych obserwacji społeczno-obyczajowych. Chyba najsłabiej wypada dziś ten cały wątek z przemytem i Krashanem, który mnie lekko nużył, a nawet irytował. Będąca osią fabuły przebieranka mocno naciągana i w gruncie rzeczy absurdalna, ale można na to przymknąć oko, bo to w końcu komedia. Jest tu też jednak wiele pysznych kawałków tego tortu: Wardejn jako złośliwa karykatura Poręby, cwaniakowaty producent grany przez J. Kozakiewicza, fantastyczna Kwiatkowska w roli mamy Kasi, autocytat z serialu "Alternatywy 4" (Kobuszewski!), świetny Czechowicz w jednej z ostatnich ról, Zaleski jako personalny wcale nie gorszy, Englert jako Gwiazda ("- A... Englert - Nie, Rawicz.)... itp., itd.
"Zmiennicy" to serial komediowy, ale Bareja - podobnie jak w "Alternatywy 4" - często stosuje zabiegi i aluzje, które powodują, że uśmiech tężeje na ustach. Czegóż tu nie ma: gen. Sikorski, powstanie styczniowe, warszawskie, antysemityzm, głupota, karierowiczostwo, gnijący od środka system... Jeśli dodatkowo weźmie się pod uwagę, że reżyser nie doczekał premiery serialu, to "Zmiennicy" jawią się jako ukryta pod płaszczykiem telewizyjnej komedii gorzka satyra i refleksja nad polskim społeczeństwem i historią. Niby jest to i w innych działach Barei, ale zważywszy, iż to ostania rzecz, którą zrealizował, to wybrzmiewa to wszystko znacznie wyraźniej i donośniej i wydaje się swego rodzaju testamentem pozostawionym przez niedocenianego za życia twórcę.
Sam siebie nieco zaskakuję, ale oceniam "Zmienników" wyżej od "Alternatywy 4". Tamten serial jest może lepszy aktorsko, lecz humor zawarty w "Zmiennikach" i ogólny słodko-gorzki klimat odpowiadają mi bardziej. Do historii bloku zarządzanego przez Anioła nie mam i nigdy większego sentymentu nie miałem, do "Zmienników" może jeszcze kiedyś wrócę.
Serial obejrzałem w całości, m.in. dlatego, że niedawno wyszedł na DVD. W odpowiednim wątku była informacja, że - wbrew temu co ogłasza wydawca - nie jest to żadna pełna rekonstrukcja. Tak czy inaczej coś tam jednak poprawiono i "Zmiennicy" wyglądają teraz znacznie lepiej i całkiem przyjemnie się ich ogląda.

_________________
My żyjemy!

"Zmiennicy" zawierają wiele fajnych ciekawostek. Już kiedyś wspominałem, że dla mnie to wyjątkowy serial, bo zawierający najstarszy wizerunek Warszawy, jaki pamiętam osobiście.

To także galeria pysznych epizodów. Jasne, że dla mnie przede wszystkim Gorczyński jako przewijający się przez losy głównych bohaterów pijaczynka. Ale jakże pyszny jest także Zdzisław Bene Rychter jako kelner w Kutnie. I scena, w której "zamienia" Krashanowi potrawy, i jego tłumaczenie w sądzie, że uwijał się jak mucha w smole, yyyy, w rosole, yyyy, w ukropie - są świetne. Albo Teodor Gendera, który gdy mu Kazimierz Kaczor tłumaczy jak się gasi pożar benzyną odchodzi i mamrocze tylko pod nosem "nowe jakieś uczone". Albo Hanna Stankówna becząca nad "życiową" "Trędowatą". Albo Ryszard Ostałowski jako strażnik na Okęciu proszący aktora Rawicza o autograf dla swojej córki, Dominiki - czyli używający imienia swojej prawdziwej córki, bo aktor ten to ojciec znanej dziś aktorki Dominiki Ostałowskiej. Albo zmarły niedawno Andrzej Wykrętowicz jako ordynator szpitala zapewniający wszystkich swoich pacjentów, że "wkrótce będziemy tańczyć na pańskim weselu". Cała galeria pysznych typów i typków.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Czyli twierdzisz, że warto nabyć tę wersję "Zmienników"? Zamieścisz parę skanów?
Bo właśnie noszę się z zamiarem nabycia tej wersji.

_________________
Sztuka jest sztuka!

Skanów na razie niestety wrzucić nie mogę, bo płyty pożyczyłem. Czy polecam? Nie jestem specem od rekonstrukcji i pewnie ktoś kto się na tym procesie zna lepiej, np. Marian, tego zestawu by nie polecił (zwłaszcza że to DVD). Biorąc jednak pod uwagę, że aktualnie nie dysponujemy niczym lepszej jakości i nie zanosi się, by miało się to w niedalekiej przyszłości zmienić, to myślę, że miłośnicy twórczości Barei jak najbardziej bez bólu mogą tych "Zmienników" nabyć. Tak jak zaznaczyłem, ogląda się przyjemnie, oczy ani zęby nie bolą. Oczywiście na bardzo dużym ekranie będzie widać braki i wady, ale nie każdy ma tak wielki ekran jak Marian. ;)

_________________
My żyjemy!

Dobra jest, dzięki za info. Mnie tam DVD nie przeraża, ale wolę popytać bo z tego co ktoś kiedyś pisał to "kopia matka" Zmienników była cieniutkiej jakości, zresztą jak dużo rzeczy w latach 80-tych

_________________
Sztuka jest sztuka!

Jak wyglądają "Zmiennicy" po digitalizacji, w HD można oczywiście zobaczyć na tvp vod.

_________________
Archiwum promocji sztuki Zdzisława Beksińskiego

antysemityzm w Zmiennikach? :) niby gdzie się tego dopatrzyłeś? :)

_________________
Prawdziwych Polaków nie można kupić - Ryszard Filipski "Orzeł i reszka"

Aluzyjne piętnowanie i i szyderstwo z antysemickich postaw jest w paru odcinkach aż nadto widoczne. Wiadomo karykaturą kogo jest reżyser Barewicz (o czym zresztą wspomniałem), wiadomo jakie były relacje Poręby z Bareją i co ten drugi sądził o poglądach tego pierwszego.
Jeżeli powtarzających się gestów Barewicza, który macha palcami przy brodzie i wykrzykuje: "Spisek!" nie uważasz za nabijanie się z tępych i prymitywnych zachowań i wypowiedzi antysemickich, to ja już bardziej jaskrawego przykładu nie znajdę. Przyjmijmy wówczas, że Barewicz po prostu nie lubił brodatych mężczyzn...

_________________
My żyjemy!

Reżyser Barewicz jest fuzją postaci kilku reżyserów, których Bareja uważał za osoby, które w różnych momentach historii zachowały się.... źle. W tym głównie Wadima Berestowskiego i właśnie Bohdana Poręby. Rzeczywiście najdobitniejszym przykładem antysemityzmu Barewicza jest gest machania palcami przy brodzie, choć aluzji do Marca'68 nie sposób nie dopatrzeć się także w przebiegu fabuły odcinka "Obywatel Monte Christo", co podkreśla jeszcze w dyskretny sposób towarzysząca temu odcinkowi piosenka Przemysława Gintrowskiego, leciutko, w dosłownie niektórych frazach, wystylizowana na muzykę żydowską.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl