Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 07:06

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 1 września 2019, 00:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2016
Posty: 1259
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Akurat socrealistyczne normy w tworzeniu filmów rozluźniały się stopniowo od 1954 roku; nie nazwałbym filmem socrealistycznym ani "Sprawy pilota Maresza" z 1955, ani "Cienia" z początku 1956, ani najprawdopodobniej też "Ziemi", skoro każe łaskawszym okiem spojrzeć na "kułaka".

Zgodzę się, że nie wszystkie filmy socrealistyczne to propagandowe produkcyjniaki. Np. wspomniana już "Młodość Chopina", choć jest filmem historyczno-biograficznym, zdecydowanie do nurtu socrealizmu się zalicza. Dla filmów socrealizmu właściwego, tzn. powstałych w okresie od roku 1949 do umownie 1954, charakterystyczna jest daleko idąca konwencjonalizacja, brak pogoni za czymś ciekawym czy nowatorskim, podporządkowanie "idealnemu" schematowi konfliktu (w zasadzie pozornego, bowiem klęska "wrogów" jest w zasadzie nieunikniona), typów postaci itp., zatarcie indywidualnych cech twórczych. Nie znaczy to, że powstawały wtedy tylko propagandowe szmatławce, ale (a propos piętna własnej twórczej osobowości) raczej trudno byłoby stwierdzić piętno Kawalerowicza w "Gromadzie" czy Różewicza w "Trudnej miłości". Nawet w miarę udane filmy z tego nurtu były raczej zestandaryzowane, jak "Celuloza" czy filmy Forda.

Co innego po "Pokoleniu", w którym już zdecydowanie ujawniły się cechy autorskiego stylu Wajdy. Co prawda na jakieś wybitniejsze przykłady osobistego stylu reżyserów trzeba było raczej poczekać aż do głównego nurty szkoły polskiej i 1956 roku, ale nie można było już mówić o tak zaawansowanemu podporządkowaniu filmów socrealistycznemu schematowi.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 1 września 2019, 01:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 475
Posty na Forum KP: 768
Acha miałem podać moje ulubione filmy z nurtu socrealistycznego. Moje ulubione to komedie "Irena do domu" i "Sprawa do załatwienia". Oba filmy owszem zawierają trochę propagandy ale są komediami i satyrycznie przedstawiają rzeczywistość początku lat 50-tych i może dlatego dają się oglądać i trochę pośmiać. W "Sprawie do załatwienia " zagrał Adolf Dymsza 9 ról a to spekulanta , handlarza "zagranicą",
taksówkarza, przemytnika, urzędnika biurokratę .


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2 września 2019, 12:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 cze 2016
Posty: 299
Lokalizacja: Z centralnej Polski
Posty na Forum KP: 1249
Jest jeszcze film "Pościg" z 1953 r. Choć środowisko z lekka burżuazyjne: akcja rozgrywa się w stadninie koni, ale jest bardzo klasycznie. Ktoś sypie piach w tryby socjalistycznej machiny, tj. truje konie. Prawowici obywatele doprowadzają do zdemaskowania sabotażystów.
Generalnie większość filmów tego nurtu widziałem już dość dawno i raczej nie mam zamiaru do nich wracać, więc też trudno mi napisać, czy któryś mi się szczególnie podobał. Na pewno wyróżniłbym "Piątkę...", "Autobus..." i "Pokolenie". Są chyba najlepsze warsztatowo i da się je oglądać, choć "Pokolenie" - jak dla mnie - nie do końca wpisuje się w ten nurt.

_________________
Mamy taki aparat, najlepszy na świecie aparat do wykrywania kłamstw.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2 września 2019, 21:38 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 270
Posty na Forum KP: 4329
Za pierwszy film socrealistyczny czy też presocrealistyczny uważam Czarne diamenty z 1939 roku. A te już właściwe to najbardziej lubię Piątkę z ulicy Barskiej i rolę Augusta Kowalczyka, Sprawę pilota Maresza (Dąbie), Ucztę Baltazara (Ustka), Załogę (Fethke, z którym w pewien daleki sposób jestem spokrewniony) Domek z kart, Miasto nieujarzmione i Robinsona warszawskiego - faktycznie to dwa nieco różne filmy, oba gdzieś posiadam :), Wraki, Celulozę, Karierę, Ziemię, Gromadę, Żołnierza zwycięstwa, Pożegnanie z diabłem

_________________
Prawdziwych Polaków nie można kupić - Ryszard Filipski "Orzeł i reszka"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 września 2019, 10:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
Zdecydowanie "Sprawa pilota Maresza", "Pierwszy start" i "Przygoda na Mariensztacie".
Swój urok maja tez "Sprawa do załatwienia" i "Załoga".

Wymienianego tu "Cienia" nie zaliczalbym do tego nurtu, to już jakby zajawki szkoły polskiej...

Do zdecydowanie nieudanych mógłby z kolei zaliczyć "Jasne łany" czy "Niedaleko Warszawy".

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 września 2019, 17:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
"Chudy i inni" mieści się?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 września 2019, 18:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 260
Posty na Forum KP: 254
"Chudy i inni"? To ciężka sprawa, jak to mówił Prezes w "Alternatywach"...
Ja tam się nie znam. Ale może rzeczywiście od biedy można podciągnąć ten film (jeden z moich ulubionych) pod socrealizm w kinie? Pomimo, że został nakręcony grubo po latach 49-56?
A dlaczego?
Bo w sumie to chyba jednak "Partyjny" wygrał tę partię, rozgrywaną na moście. Z wyrzucaniem pieniędzy.
W końcu i Chudy i Inni złożyli się jednak na "Partyjnego", co prawda nie szczędząc Mu uszczypliwości.

Chociaż tak po zastanowieniu się... Jednak nie.
Bo równie dobrze moglibyśmy do tego nurtu zacząć zaliczać "Bazę ludzi Umarłych", czy "Prawo i pięść".
Chyba raczej rzeczywiście socrealizm w kinie polskim do 56-go...

A Nawiązując do wpisów Stena i Holta to film "Załoga" też lubię.
W sumie co tu dużo mówić, jest dość zabawny (Podobnie jak "W chłopskie rece", "Gromada" itp), ale można też nacieszyć oczy Darem Pomorza, czy piękną żeglarską piosenką.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 września 2019, 18:51 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
Moim zdaniem "Chudy i inni" wykorzystuje tematykę chętnie pokazywaną w nurcie socrealizmu, ale jest jednak tak odmienny i nakręcony w innych czasach, że ciężko podciągnąć go pod socrealizm.

Wiele filmów niesocrealistycznych zawierało pewne "wątki". Ot, choćby dobrze mi znany (z wiadomych powodów ;-)) "Koniec nocy". Niemal cały film jest odważny, jak na swoje czasy wręcz demaskatorski - aby zakończyć się "błogonadiożnym", umoralniającym, zgrzytającym koszmarnie spiczem w wykonaniu milicjanta. Ale czy ta perora mundurowego czyni z "Końca nocy" film socrealistyczny...?

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 września 2019, 21:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Rafal Dajbor napisał(a):
Moim zdaniem "Chudy i inni" wykorzystuje tematykę chętnie pokazywaną w nurcie socrealizmu, ale jest jednak tak odmienny i nakręcony w innych czasach, że ciężko podciągnąć go pod socrealizm.
Ale gdyby wywalić romansowy wątek Filipskiego to może ?
No, pewne atrybuty filmu soc to on jednak przecież ma:
-rzecz o brygadzie robotniczej (żelazny temat filmu s.)
-film jest uświadamiający widza w wartości pracy i konieczności współpracy,
-jest tu propaganda sukcesu (tu, owszem budują tylko mostek, ale tuż obok już widać piękną, nową (chyba) hutę ),
-jedynym prostodusznym i uroczo naiwnym jest tam człowiek PARTYJNY,
- wymowa jest wysoce optymistyczna i propagandowa: nawet najwięksi cynicy i kombinatorzy przyznają, że NAWET partyjniak może być cool.


Oczywiście wiem, że film tylko lekko ogrywa socrealistyczny konwenans, to nie te czasy i nie ten trynd... ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 września 2019, 21:17 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
Chojrak napisał(a):
Oczywiście wiem, że film tylko lekko ogrywa socrealistyczny konwenans, to nie te czasy i nie ten trynd... ;)


Dokładnie tak. Znaczy ja jestem właśnie tego zdania. :-) "Chudy i inni" ogrywa socrealistyczną stylistykę, nie parodiuje jej, ale w pewien sposób się nią bawi, samemu pozostając jednak filmem spoza nurtu. Także ze względów czasowych.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 16 sierpnia 2021, 16:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
Obejrzałem sobie ostatnio "Dwie brygady" i uważam, że ten film warto zobaczyć z jednego powodu, a ten powód nazywa się Kazimierz Opaliński. Który tak kapitalnie potrafi przechodzić od tradycyjnego modelu aktorstwa przedwojennego do aktorstwa ocierającego się o neorealizm, że naprawdę mi to zaimponowało.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 16 sierpnia 2021, 20:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 mar 2018
Posty: 579
Posty na Forum KP: 1403
Holt_ napisał(a):
Obejrzałem sobie ostatnio "Dwie brygady" i uważam, że ten film warto zobaczyć z jednego powodu, a ten powód nazywa się Kazimierz Opaliński. Który tak kapitalnie potrafi przechodzić od tradycyjnego modelu aktorstwa przedwojennego do aktorstwa ocierającego się o neorealizm, że naprawdę mi to zaimponowało.


To prawda, "Dwie brygady" to kolejny, zapomniany popis Mistrzostwa Kazimierza Opalińskiego.

_________________
"O, niech mnie diabli obedrą ze skóry"


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE