Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 13:56

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 10 lipca 2016, 20:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1444
Posty na Forum KP: 2318
Może i tak, ale chyba nie na tyle żeby ogladanie filmu wiazało się z "męką". Miałem mozliwość wybrać się na ten film po rekonstrukcji za darmo do kina, ale nie chiałem przeżywać tego ponownie. W domu to przynajmniej można spauzować, a w kinie co najwyżej jak mawiał Mamoń "wyjść z kina". Masochistą nie jestem, więc zostałem w domu. :)

Dodam jeszcze, że nie przepadam za Braunek więc to też był argument działający na niekorzyść tego filmu.

_________________
Lista filmów po rekonstrukcji (aktualizacja 13.10.2023)
Rekonstrukcje wydane na Blu-ray (aktualizacja 17.08.2023)
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 lipca 2016, 20:20 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
"Dzięcioł" i mnie miejscami śmieszy. :) Szczególnie dialożek Pietruski-Gołas o operze. "A wy co? Niczewo". :) To mogę oglądać zawsze. :)

Określenie "głupi film" jest mocno subiektywne i nieostre. Gdyby jednak przyjąć, że "głupi film" to film nakręcony nie wiadomo po co, nie wiadomo dla kogo, nietrafiony w swój czas i do tego słaby realizatorsko, to dla mnie głupimi filmami są produkcje z lat 80, kiedy wszyscy mieli już dość ludowej władzy i jej oficjalnej wykładni historii, a które piętnowały bandytyzm "leśnych" i sławiły dobrych, pokojowych komunistów. To nie były dzieła, które by dyskutowały z mitem żołnierzy wyklętych, tak jak i tutaj kilku forumowiczów dyskutowało, na ile wyklęci byli zdemoralizowanymi wojną bandytami, a na ile bohaterami. To było po prostu pokazywanie dobrych komunistów i złych partyzantów. "Pastorale Heroica" na przykład. "Karabiny" na przykład.

Albo "Epizod Berlin-West" Waśkowskiego. Film pokazujący, że na "zgniłym" Zachodzie jest tak źle, że przebywający tam na emigracji polski pisarz strzela samobója. I to kuriozum powstało w 1986 roku, kiedy wszyscy już wiedzieli, że w "Berlin West" jest normalne życie i nie trzeba walczyć o duperele w codziennym życiu, a w Polsce były komitety kolejkowe, puste półki, gołe haki w mięsnych i przygnębiająca atmosfera. Żenujący, głupi film.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 lipca 2016, 09:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Rafal Dajbor napisał(a):

Albo "Epizod Berlin-West" Waśkowskiego. Film pokazujący, że na "zgniłym" Zachodzie jest tak źle, że przebywający tam na emigracji polski pisarz strzela samobója. I to kuriozum powstało w 1986 roku, kiedy wszyscy już wiedzieli, że w "Berlin West" jest normalne życie i nie trzeba walczyć o duperele w codziennym życiu, a w Polsce były komitety kolejkowe, puste półki, gołe haki w mięsnych i przygnębiająca atmosfera. Żenujący, głupi film.

Zgadzam się. Bardzo kiepski film.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 lipca 2016, 10:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2016
Posty: 1259
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
No właśnie, tu występuje kwestia, co dla kogo oznacza "głupie". Niekoniecznie musi to oznaczać, że film jest kiepski. Nie powiedziałbym, że "Dzięcioł" jest filmem złym, choć też mnie nie zachwycił, ale, jak już wspomniałem, były tam ciekawe momenty. ;)

W moim odczuciu "głupota" to chyba kwestia pokręconego i dziwnego (jak kto woli, komicznie surrealistycznego) scenariusza (co bardzo dobrze ilustruje również przeze mnie wymienione "Mocne uderzenie"). Oczywiście konwencja komedii bardzo dobrze przyjmuje coś takiego, ale czasami czuje się, że jednak jest tego trochę za dużo. W "Dzięciole" było właśnie kilka scen, które nadawały temu filmowi taki absurdalny wydźwięk, który jakoś mi nie pasował: piosenka Violetty Villas, impreza (może po prostu nie moje klimaty, nie jestem typem imprezowicza ;) ) i w ogóle zakończenie, te sytuacje w supersamie i w domu.

"Polowanie na muchy" też można by tu od biedy podciągnąć, choć było ono jednak trochę mniej absurdalne od "Dzięcioła" i mi się podobało. :) Chociaż ta końcówka...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 lipca 2016, 10:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Pan Anatol napisał(a):
No właśnie, tu występuje kwestia, co dla kogo oznacza "głupie". Niekoniecznie musi to oznaczać, że film jest kiepski.

Oczywiście, przy czym - jak wykazał Rafał i z czym się zgodziłem - "Epizod Berlin-West" jest filmem i słabym, i głupim. Odchodząc na moment od kina polskiego: taka np. "Naga broń" jest filmem zasadniczo bezdennie głupim, co nie zmienia faktu, że również bardzo zabawnym i knotem go nie nazwę. :) Tak więc różnie z tym bywa.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 lipca 2016, 11:25 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1807
Posty na Forum KP: 1006
Po prostu głupota niektórych filmów to celowa i zamierzona robota twórców.

_________________
...nie profesor, tylko satyr..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 lipca 2016, 20:00 

Dołączył(a): 12 lip 2016
Posty: 2
Witam wszystkich na forum. Mój typ to wymieniony już tu Powrót Wabiszczura, film bezdennie głupi, na który się skusiłem dla mojej ulubienicy z tamtych lat - Marii Probosz. Ale ma jedną zasadniczą zaletę - kapitalna muzyka Czesława Niemena.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 lipca 2016, 09:42 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1807
Posty na Forum KP: 1006
SPOILER (chociaż myślę, że wszyscy widzieli)

Ja osobiście film ,,Dzięcioł" bardzo lubię i doceniam, miedzy innymi właśnie za te surrealistyczne elementy, a kapitalnych scen jest tam mnóstwo. Sceny z bratem Ireny(Zdzisław Maklakiewicz) notabene Zdzichem - "...to możecie sobie Przemka uprawiać", albo gdy Stefan skacze na ogrodzenie. Kolejna scena na ulicy gdy kręcą program "W co się bawić" z wtrącającym się przechodniem(Michnikowski) - "W Alhambrze jest pysznie" i Stefanem który do kamery pokazuje ręką, że już odchodzą.. (pod rękę z panią graną przez Ewę Krzyżewską. Rewelacyjna mina Gołasa. Zresztą cała rola w wykonaniu aktora świetna *). Następna, gdy Stefan puszcza zatrutej koleżance "Baranku Boży" :D. Pada też w filmie celne i mądre zdanie, wypowiedziane przez syna głównego bohatera ,,Oczywiście są dzieci dziecinne, ale czy dorośli są zawsze dorośli". Ale tekst/dialog nr 1 to ten :

- co robisz jutro przed południem ?
- chodzę do popołudniówki
- przed południem ?
- jest to popołudniówka przed południem dla pracujacych po południu :D :D :D



*Zauważmy, ze Gołas wystąpił w pierwszej częsci ,,40-latka", właśnie tej najbardziej surrealistycznej i onirycznej, bardzo w klimacie ,,Dzięcioła". Na starym forum dyskutowalismy o tym z Karelem, nawet wymieniając wspólne punkty, i zauważając, że film z 1970 roku był swoistym starterem przed serialem dla spółki Gruza-Toeplitz.

_________________
...nie profesor, tylko satyr..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 lipca 2016, 16:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 260
Posty na Forum KP: 254
Kazimierz Jankowski napisał(a):
Ten temat to jakieś nieporozumienie.

Pozdrawiam


Nieporozumienie? Niee... Skoro dzięki temu tematowi taka fajna dyskusja rozpętała sie na starym forum.
Ale przerażające trochę jest, że w tym temacie pojawiły się tytuły "Rękopis znaleziony w Saragossie"(Jacyś znajomi kolegi Bączyka tak twierdzili), "Rejs", "Jak rozpętałem II wojnę światową", "Motodrama", "Dzięcioł"...
O ile ten pierwszy to moim zdaniem absolutne arcydzieło, to reszta też nie zasługuje na miano gniotów.
Gdybym miał jakieś filmy określić tym mianem, to na pewno "Misja specjalna". I "Smażalnia story". Jakiś czas temu kupiłem sobie ten pierwszy na DVD. Jakoś umęczyłem do końca. Ale przekonałem się, że świetna obsada nie uratuje głupiego scenariusza. Niestety.
I w ogóle... W latach osiemdziesiątych polskie kino zaniżyło loty. Za pośpiesznie chcieli dogonić zachód czy co?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 lipca 2016, 18:21 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
"Misja specjalna" moim zdaniem ma swoisty wdzięk głupiej ramotki. :)
Zgadzam się, że połączenie fabuły z czasów okupacji ze współczesną (współczesną w sensie z lat 80. XX wieku) muzyką disco i dance oraz wklejenie na koniec wątku science-fiction czyni z tego filmu rzeczywiście coś kuriozalnego. Ja jednak nazwałbym go "głupiutkim", a nie "głupim". :)

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 lipca 2016, 10:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 cze 2016
Posty: 44
Bezapelacyjnie "Misja specjalna." W moim rankingu głupotek stoi obok "Złota dezerterów".

_________________
Używajcie tylko dwupentodowo-czterooktodiowych superheterodyn!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 lipca 2016, 00:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 cze 2016
Posty: 494
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Posty na Forum KP: 1440
Stick napisał(a):
Bezapelacyjnie "Misja specjalna." W moim rankingu głupotek stoi obok "Złota dezerterów".


Ale "Złoto dezerterów" nie jest z czasów PRL-u.
A tak ogólnie,to "Złoto..." nie było jakąś udaną kontynuacją,ale jeżeli przyjmiemy że jego "głupota" była zamierzona,a takie jest moje zdanie,to film ogląda się znośnie.Najzwyczajniej do poziomu "CK..." w żaden sposób nie można było się zbliżyć,więc pomysł na film taki właśnie.

_________________
To jest Twoja Bonecka,to jest moja Bonecka,a to jest Bonecka Kanonia 8


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE