Forum Polskiego Kina

Raczej zdołować Stefana
Jasne, że powinni...ale o to już trzeba by zapytać Magdę , czemu rzadko odwiedza rodzinny dom, bo przecież do Makowa nie tak daleko. Stefanowi raczej się nie ma co dziwić, że nie pali się by odwiedzić teścia.

_________________
...nie profesor, tylko satyr..

No... I wysłuchiwać jaki to błąd Magda zrobiła, nie wychodząc za Bronka Banacha

Mnie najbardziej wkurza zachowanie Antka w tym odcinku. Czy ktoś z Was zna stronę do ściągnięcia muzyki z serialu która często pojawia się w tle odcinków?

Hmm...obawiam się, że z tą opinią będziesz w zdecydowanej mniejszości



Bardzo ciekawie powrócono do tego wątku w kontynuacji, czyli "...20 lat później."

_________________
Jaki spirytus???

Pytanie zamieszczam tutaj ,gdyż ta osoba zagrała tylko w tym serialu.Czy ktoś ma jakąkolwiek wiedzę na temat tej Pani/Aktorki

http://fototeka.fn.org.pl/pl/osoby/info ... maria.html

_________________
http://www.film-milicyjny.klubmord.com/

Pracowała przy kostiumach do Barw Ochronnych, zapewne występ w 40latku był typowo goscinny i zartobliwy.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

Ale przecież "Barwy ochronne" robione były dwa lata później niż pierwsza seria "40-latka", więc jeśli już to raczej trafiła na plan do Zanussiego w efekcie występu u Gruzy.

_________________
"Dostał obsesji na tle żyrandola!"

Ja nie chronologię miałem na myśli, tylko aktorskie niezawodowstwo.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

Wczoraj był Dzień Dziwaka

http://e-mrozy.pl/index.php/2018/01/07/ ... n-dziwaka/

Mistrzostwo Wojciecha Pszoniaka: rzucone w stronę Karwowskiego słowa : " ...dziwak..."

_________________
http://www.film-milicyjny.klubmord.com/

Fenomenalna scena.

_________________
My żyjemy!

Czasami lubię pobawić się w te "quizy różne z internetu", ale ten norrrmalnie banalny jest...

https://www.o2.pl/quiz/6357968280287361/0

Podglądałem sobie ostatnio kilka odcinków i jak zwykle zachwycił mnie odcinek o szukaniu zdrowa i sceny z pogrzebu Mariana. Maklakiewicz tlumaczacy Stefanowi, że "z Rubinowiczem to jakoś nie bardzo" i potem Wojciech Skibiński jako Rubinowicz jako jedyny mówiący księdzu "dzień dobry" zawsze wzbudza we mnie uznanie dla Gruzy i Toeplitza i ich umiejętności przekazania treści w sposób jasny a zakamuflowany jednocześnie.
No i te dwie sceny zbiorowe - zebranie trenerów i działaczy oraz rozmowy "pilkarzy" po przyjeździe karetki po Karwowskiego "wiesz, jakie teraz Szwedzi robią wózki na baterie?!".

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.