Geo Dutour napisał(a):
Pomyślałem, że dobrze byłoby utworzyć zbiorczy temat, w którym zgłaszalibyśmy poszukiwane, a oglądane przed laty filmy, których tytułu nie pamiętamy. Podobny temat założyłem już dawno temu na zaprzyjaźnionym forum, gdzie występuję pod tym samym nickiem i temat ten ma już tam ponad 770 postów (tam dotyczy także filmów zagranicznych).
To na początek spytam o dwa filmy, polskie oczywiście.
1. Facet pracuje w jakiejś szwalni czy w zakładach odzieżowych. Może nawet jest kierownikiem... Jest dostawa surowca, ale nastąpiła pomyłka i zamiast zamówionego, jest jakieś dziwne płótno. Chyba dakron to się nazywa i służy jako materiał na żagle czy lotnie. I właśnie po godzinach facet próbuje uratować ten nieszczęsny zakup. Powstaje lotnia, potem próba latania ("Nie radzę!!!"). Oczywiście kończy się to dla samozwańczego pilota w szpitalu. Chyba w filmie grał Tomasz Zaliwski, ale nie jestem pewny.
2. Film, w którym chyba główną kanwą są chyba pieniądze czy jakieś dokumenty zaszyte w... pluszowym misiu. Później ten miś zostaje zniszczony, rozpruty w poszukiwaniu cennej zawartości. Ach jak żal mi było tego misia, gdy oglądałem ten film jako kilkulatek - prawie płakałem przed telewizorem.
Co prawda pytanie ma niemal już rok, ale akurat dziś przypadkiem natrafiłem na YT na ten pierwszy film. To "Lęk przestrzeni" z 1980 roku