Pan Anatol, a nie wiem jak jest z tym co widział operator kamery przez obiektyw podczas kręcenia - całą ramkę wraz z "zaokrągleniami rogów" czy jakoś już "przycięty" obraz ? ================================================
Moim zdaniem to, że tak było/jest w wielu(większości czy wszystkich przypadkach) nie znaczy, że jest to dobre(najlepsze rozwiązanie) czy konieczne i że trzeba je non stop "małpować", powtarzać, bo, że np. "tak zawsze było" czy, że "bo tak jest łatwiej" itp.
MarianPaz, oczywiście, że nie musi, ale czy może ? Chyba tak. Skoro zaś nie musi to i na "kastrację" z AR: "4:3" do "16:9" ktoś może "przymykać oko" i akceptować. Wiem, że jednak tu występuje różnica względem tego o czym rozmawiamy - różna skala zmiany kompozycji kadru - jednak i ona na swój sposób występuje w "przeformatowaniu" z 1,375:1 do 1,375:1 z obcięciem "zewnętrznych części obrazu" z "całej klatki obrazu" w AR: 1,375:1(a oprócz tego "po prostu" "traci się" część obrazu zapisanego na taśmie filmowej, którą MOŻNA BY WIDZIEĆ, a uważam, że czym więcej obrazu widzę tym lepiej, niezależnie od tego czy "niechciane" przez kogokolwiek elementy by się ukazywały oczom jak np. sprzęt do nagrywania itp.; jestem zwolennikiem "open matte" w każdym przypadku, przynajmniej w wersji "do wglądu", "dostępnej dla chętnych"*). W takim wypadku również następuje chyba powiększenie obrazu(już "sprostokąciałego") chcąc go dostosować do pierwotnego AR: 1,375:1(gdzie "tłem wpisania" obrazów jest cały czas AR: "16:9"). To z kolei powoduje teoretycznie pogorszenie jakości wizualnej obrazu.
* Rozumiem, że "inny zamysł", "nikt nie myślał, ani nie myśli o wykorzystaniu całej ramki," "że kiedyś nawet nie można było jej widzieć", "że te krawędzie nie są konieczne", "że niemal nic pod różnymi względami nie zmieniają" itp. Rozumiem to co pisane było przez innych użytkowników tego forum niż ja w tej tematyce i szanuję Waszą wiedzę i zdanie, ja jednak przynajmniej obecnie pozostaję przy swoim. :)
Myślę, że nawet dość ładnie i ciekawie wyglądałby obraz z "zaokrągleniami w rogach"(pewnie w niektórych przypadkach na odtwarzaczach dla części osób i tak obraz byłby powiększony ciut, bez widoczności/lub z nie pełną widocznością "rogów zaokrąglonych" i "co za tym idzie", mimo emisji "pełni" obrazu). Kwestia przyzwyczajenia, doświadczeń itp. + widoczność "pełni" obrazu zarejestrowanago na taśmie filmowej w teoretycznie lepszej jakości niż ta sama wersja po "zmianie kadru".
Mylę się w tym co napisałem w tym poście ? ================================================
Do niczego nikogo nie namawiam. Być może w treści powyższej wiadomości(postu) pomyliłem się niecelowo(mogę się niecelowo mylić w treści tegoż postu). Przedstawiłem tu również swoje prywatne zdanie, opinie, rozważanie oraz wiedzę z którymi nikt nie musi się zgadzać i które mogą być w części bądź całościowo, niezamierzenie: błędne. Za wszelkie zło: przepraszam.
|