Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 10:58

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 669 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 56  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 30 stycznia 2017, 20:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 475
Posty na Forum KP: 768
No właśnie , takie mamy czasy. Ja również oglądałem ten spektakl, nawet nie przypuszczałem,że będzie taki ciekawy. Same argumenty różnych stron, jakie padają podczas dyskusji, były bardzo interesujące. Ciekawie ukazane poglądy ludzi przez pryzmat ich życiowych wyborów i doświadczeń.
Polecam - jeśli powtórzą.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 stycznia 2017, 20:53 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
karel napisał(a):
Szkoda, że trwa jedynie niewiele ponad godzinę.


Zwięzłość jest siostrą talentu. :)

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 stycznia 2017, 22:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 sty 2017
Posty: 415
Rafal Dajbor napisał(a):
karel napisał(a):
Szkoda, że trwa jedynie niewiele ponad godzinę.


Zwięzłość jest siostrą talentu. :)


Podpisuję się pod tym postem wszystkimi kończynami (zwłaszcza jako miłośnik etiud). :mrgreen:

_________________
http://poezja.org/profile/101249-teslicus/

http://wyborcza.pl/duzyformat/5,127290, ... 7.html?i=7


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 stycznia 2017, 23:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Ale bywa, że pozostawia uczucie niedosytu.:-)

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 stycznia 2017, 00:05 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Jeśli o mnie chodzi, to wolę lekki niedosyt, niż przesyt. Ostatnio się dowiedziałem, że nowe przedstawienie niezwykle fetowanej przez media Eweliny Marciniak w warszawskim Teatrze Powszechnym trwa... 4 godziny. No to ja dziękuję. Nawet z antraktem nie przełknę. Nie wiem skąd ta moda na wielogodzinne spektakle. Cóż, jak ktoś lubi - proszę bardzo. Niestety, taka rzecz jest nie na mój temperament. Jajo można znieść na czymś takim.

Że o braku szacunku do wytrzymałości pęcherzy moczowych starszych widzów nie wspomnę.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 stycznia 2017, 09:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Ty ciągle o tych pęcherzach... :D Wiadomo, w teatrze czy w kinie wysiedzenie przez 3-4 godz. może być nie lada wyzwaniem. Ale w domu? Nie jestem wielbicielem długaśnych filmów czy spektakli, o ile nie jest to wyraźnie uzasadnione treścią sztuki/filmu, jednak nie lubię też skrajności w drugą stronę, tj. tego, że obecnie w zasadzie nie robi się spektakli TV dłuższych niż 80-90 min., bo widz się znudzi albo nie będzie umiał utrzymać koncentracji. Zakładam, że Teatr TV i tak jest robiony z myślą o nieco bardziej wyrobionym widzu, więc tego typu asekuracja jest sztuczna, zwłaszcza że obecnie teatralnych premier w ogóle jest bardzo mało. No dobra, zapomniałem, że gdzieś muszą się zmieścić te wszystkie reklamy i telenowele i na dłuższe przedstawienia brakuje miejsca. ;)
A tak w ogóle to w odniesieniu do "Żyda" napisałem, że żałuję, iż szybko się skończył, bo po prostu dobrze mi się go oglądało - i tylko dlatego, ponieważ zdaję sobie sprawę, że tego typu spektakle zwykle nie trwają dłużej. Natomiast w zeszłym tygodniu oglądałem słynną inscenizację "Otella" z Olbrychskim i Pacułą - grubo ponad dwie godziny świetnego aktorstwa. Mam nagrane "Dziady" Swinarskiego, które z kolei mają jakieś 3 godz. o ile pamiętam. Jeżeli adaptacje wielkich dramatów obliczone są na tak długo, to zupełnie mi to nie przeszkadza, a wręcz cieszy, że nie dokonano zbyt wielu skrótów. Oczywiście, gdy mogę je obejrzeć w spokoju w domu i przy okazji sycić się dobrą grą aktorów i znakomitym tekstem sztuki, bo to przecież sól udanego spektaklu.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 stycznia 2017, 09:53 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Jeśli chodzi o Teatr Telewizji to owszem, zgoda, że łatwiej ścierpieć długaśne przedstawienie na własnej kanapie, metr o zbawiennego łóżka (lub nawet oglądać je już w pościeli) niż w teatrze, z którego jeszcze trzeba potem iść do domu. To już Jan Himilsbach pytany, dlaczego woli teatr telewizji od pójścia do teatru wychrypiał w odpowiedzi, że teatr telewizji może sobie obejrzeć w gaciach.

Tak, ja ciągle o tych pęcherzach, bo mam wrażenie, że twórcy teatralni notorycznie o tym zapominają. To są "pęcherze symboliczne", mam bowiem na myśli fakt niebrania pod uwagę możliwości percepcyjnych widza. Pracuję w takiej branży, w jakiej pracuję. Mam kontakt z ludźmi teatru i filmu, z dziennikarzami. Zdziwiłbyś się, ilu spośród nich w niepublicznych rozmowach wysuwa ten argument. Ten i jemu podobne. A więc że: starsze osoby oraz cukrzycy z trudem coś takiego wytrzymują bez możliwości wyjścia na siku. Że jak spektakl zaczyna się o 19.00 i trwa 4 godziny, to w tygodniu jest to uciążliwe, bo o 23.00 wychodzisz z teatru, musisz dojechać do domu, coś jeszcze zjeść, wyprowadzić psa, a nazajutrz na 8.00 lub 9.00 do pracy. Że taka ilość treści powoduje kakofonię doznań u widza. I tak dalej, i tak dalej.

Ale nie... "Młodzi gniewni" wiedzą lepiej. Wbili sobie do swoich artystowskich głów, że skracanie spektakli to "uleganie komercji", a oni są "artychy" i komercją gardzą. A więc klecą spektakle po 4, po 5 godzin, nieraz bez przerwy. Paszport Polityki za to murowany no i zestaw doskonałych, idealnie przewidywalnych recenzji też: lewicowi recenzenci rozgdaczą się z zachwytu, a Temida Stankiewicz-Podhorecka w "Naszym dzienniku" będzie bredzić, że przedstawienie jest antypolskie. Bo to zawsze tak wygląda, te role są rozpisane, podzielone. A to, że to za długie, że organizacja widowni ma kłopot by na taką kobyłę zebrać widzów, że sikać się widzom chce - to już tylko ludzie teatru szepczą między sobą, głośno nikt nie powie, żeby nie wyjść na prostaka co Wielkiej Śtuki nie rozumie. :)

A "Otello" doskonały, nasze dwie "eksportowe gwiazdy" świetne, Fronczewski, Pawlik i Holoubek nie mniej. Spektakl oczywiście długi, ale jednak 135 minut, a nie np. 200. :D

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 stycznia 2017, 10:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Rafal Dajbor napisał(a):

Tak, ja ciągle o tych pęcherzach, bo mam wrażenie, że twórcy teatralni notorycznie o tym zapominają. To są "pęcherze symboliczne", mam bowiem na myśli fakt niebrania pod uwagę możliwości percepcyjnych widza. Pracuję w takiej branży, w jakiej pracuję. Mam kontakt z ludźmi teatru i filmu, z dziennikarzami. Zdziwiłbyś się, ilu spośród nich w niepublicznych rozmowach wysuwa ten argument. Ten i jemu podobne. A więc że: starsze osoby oraz cukrzycy z trudem coś takiego wytrzymują bez możliwości wyjścia na siku. Że jak spektakl zaczyna się o 19.00 i trwa 4 godziny, to w tygodniu jest to uciążliwe, bo o 23.00 wychodzisz z teatru, musisz dojechać do domu, coś jeszcze zjeść, wyprowadzić psa, a nazajutrz na 8.00 lub 9.00 do pracy. Że taka ilość treści powoduje kakofonię doznań u widza. I tak dalej, i tak dalej.

Ale nie... "Młodzi gniewni" wiedzą lepiej. Wbili sobie do swoich artystowskich głów, że skracanie spektakli to "uleganie komercji", a oni są "artychy" i komercją gardzą. A więc klecą spektakle po 4, po 5 godzin, nieraz bez przerwy. Paszport Polityki za to murowany no i zestaw doskonałych, idealnie przewidywalnych recenzji też: lewicowi recenzenci rozgdaczą się z zachwytu, a Temida Stankiewicz-Podhorecka w "Naszym dzienniku" będzie bredzić, że przedstawienie jest antypolskie. Bo to zawsze tak wygląda, te role są rozpisane, podzielone. A to, że to za długie, że organizacja widowni ma kłopot by na taką kobyłę zebrać widzów, że sikać się widzom chce - to już tylko ludzie teatru szepczą między sobą, głośno nikt nie powie, żeby nie wyjść na prostaka co Wielkiej Śtuki nie rozumie. :)

Tu się zgadzam jak najbardziej. Ja miałem na myśli wyłącznie spektakle telewizyjne.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 stycznia 2017, 10:46 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Tak. Telewizja pozwala na więcej pod tym względem.

No i ma jeszcze jeden walor, szczególnie ważny dla takiego maniaka archiwizacji, kartotek i upamiętniania - jak ja. :) Spektakle teatralne odchodzą w niebyt wraz z ostatnim zapadnięciem kurtyny. Teatr telewizji już od kilkudziesięciu lat jest jak kino. Zostaje na wieki wieków amen. :)

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 1 lutego 2017, 19:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 cze 2016
Posty: 494
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Posty na Forum KP: 1440
Warto odnotować powtórkę spektaklu "Ożenek" Gogola.
Przy okazji rzuciło mi się w oczy pewne "niedopatrzenie realizacyjne".Gdy Wołłejko wybiegał z pomieszczenia,zamknął za sobą drzwi i zastygł za nimi w bezruchu,zamiast przesunąć się w bok z pola widzenia kamery.Przez chwilę widać było jego postać stojącą za drzwiami.Trochę nienaturalnie to wypadło,ale kto by tam zawracał sobie teraz głowę takimi drobiazgami ;)

_________________
To jest Twoja Bonecka,to jest moja Bonecka,a to jest Bonecka Kanonia 8


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 1 lutego 2017, 20:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 sty 2017
Posty: 415
Teraz w Teatrze 6. Piętro wystawiany jest "Ożenek" z dwoma Cezarami ;) Żakiem i Pazurą.

_________________
http://poezja.org/profile/101249-teslicus/

http://wyborcza.pl/duzyformat/5,127290, ... 7.html?i=7


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 1 lutego 2017, 21:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 cze 2016
Posty: 494
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Posty na Forum KP: 1440
http://www.teatr6pietro.pl/spektakle/ozenek

Lista aktorów którzy będą się mierzyć ze swoimi pierwowzorami:
Paulina Chruściel-Anna Seniuk
Cezary Żak-Kazimierz Brusikiewicz
Janusz Chabior-Jan Kobuszewski
Cezary Pazura-Wojciech Pokora
Michał Żebrowski-Wiesław Michnikowski
Piotr Głowacki-Czesław Wołłejko
czy któryś z nich wygra? Raczej to niemożliwe,naśladownictwo nie wchodzi w grę,ale może chociaż
stworzy kreację na miarę obecnych czasów?
Przy okazji przejrzałem listę aktorów tego teatru i widzę tu tak znane nazwiska jak: Fronczewski,Kowalewski,Kaczor,Olbrychski,Gąsowski,Śleszyńska,Grabowski,ale również Kubę Wojewódzkiego,Andrzeja Poniedzielskiego czy też znanego z Rodzinki.pl Adama Zdrójkowskiego.

_________________
To jest Twoja Bonecka,to jest moja Bonecka,a to jest Bonecka Kanonia 8


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 669 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 56  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE