Nie kontynuuje polemiki, jako że ani czas, ani tym bardziej miejsce na to. Jestem jedynie mocno zażenowany wściekłą krytyką serialu. Nie jest on na pewno gorszy, a bardzo często lepszy niż wiele podobnych produkcji. W zasadzie nie oglądam takich tasiemców,ale w "Koronie królów" zainteresował mnie wątek historyczny. Nawet zainspirował do przypomnienia historii polskiej z tego okresu
. Gra aktorska również moim skromnym zdaniem nie odbiega poziomem od innych seriali. Może nie ma tutaj, niczego nie ujmując Halinie Łabonarskiej czy Sławomirowi Orzechowskiemu, takich tuzów jak Jerzy Radziwiłowicz,Janusz Gajos czy Aleksandra Śląska, ale jest cała plejada mniej lub bardziej zdolnych młodych aktorów. Niektórych z dużym potencjałem jak np. Mateusz Król. W związku z tym, że mam nieodparte wrażenie, graniczące z pewnością, że krytyka serialu na niespotykaną do tej pory skalę i emocje, które wywołuje jak żaden dotychczas inny nie są jedynie spowodowane walorami artystycznymi będę jego wiernym widzem. Czego i Państwu życzę
.