Holt, jak najbardziej ''Agnieszka 46'' porusza te sprawy o których piszesz i być może mogła by się toczyć gdzie indziej...ale jednak tam umieścił akcję swojego filmu Chęciński, który przed rozpoczęciem zdjęć przeczytał sporo pamiętników osadników wojskowych, więc coś na rzeczy z ziemiami odzyskanymi jednak chyba było. Michał Dondzik z Kwartalnika Filmowego określa oba filmy dyptykiem.
Ja pisząc moją przekrojówkę przez twórczość Chęcińskiego (z dużych rzeczy właściwie nawet zdania nie poświęciłem ''Rozmowom kontrolowanym) napisałem dokładnie tak - 'Agnieszka 46'' i ''Sami swoi'' tematycznie podobne, dotyczące odnajdywania się w tuż powojennej rzeczywistości, a jednocześnie przecież tak odmienne nie tylko ze względu na przynależność gatunkową, ale też swój byt/niebyt w zbiorowej świadomości'' co ni mniej, ni więcej miało oznaczać, że oba filmy dzieją się na ziemiach odzyskanych tuż po wojnie i w obu widzimy organizującą/tworzącą zewnętrznie i wewnętrznie społeczność.
Co przecież ma miejsce w jednym i drugim filmie. To moje ''tematyczne'' nie miało, aż dotyczyć tych najważniejszych poruszanych przez film spraw, bo zgoda, że te są inne w obu produkcjach
Może mogłem to faktycznie inaczej ująć, niemniej trochę wspólnych tam znajdziemy i wydaje mi się się, że aż taki piramidalnie tez się jednak nie pomyliłem.
Oba filmy są między innymi są o przemianach. W ''Agnieszka 46'' mamy przemianę jaka opornie, ale dokonuje się zarówno w osadzie - szkoła - jak i w ludziach - zmienia się ''anachroniczny'' Bałcz - który jednak de facto odchodzi. Zostaje Agnieszka, katalizator zmian.
Bałcz jest agresywnym i apodyktycznym człowiekiem, czyż nie podobny jest raptowny Kargul, tyle, że tu jest to podane na wesoło. Też mamy pokazane przemiany, choć trochę inną metodą. W retrospekcjach stara chałupa w Krużewnikach i nowa murowana rzeczywistość w Rudnikach.
W ''Agnieszka 46'' mamy ludzi, którzy cały czas jeszcze zachowują się dosyć wojennie, agresywnie, biją mieszkańców innej osady, zabijają bodajże promowego. (o tym jest mowa)
W ''Sami swoi'' Kargul też jeszcze nie ''zdemobilizowany'' szybko sięgający po broń no i wywołujący ''kolejną wojnę''. Tej broni mamy zresztą więcej, niż w drugim dużym filmie Chęcińskiego.
W obu produkcjach mamy powojenne zdziczenie, na przykład męczenie zwierząt, w ''Agniezka 46'' konkretnie psa, w ''Sami swoi'' Kargul likwiduje kota i niespecjalnie, ale jednak, krowę.
No i w jednym i drugim filmie pada kwestia ''sami, swoi''. W ''Sami swoi'' to słowa Kokeszki (Kuziemski) a w ''Agnieszka 46'' dokładnie to samo mówi January (Dewoyno)
Film Przybyła muszę sobie odświeżyć, ale myślę, że ''Agnieszce 46'' całkiem blisko do dwóch filmów Kutza ''Nikt nie woła'' i ''Krzyż Walecznych''