Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 13:05

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę... 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 20 października 2017, 09:42 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Obejrzałem właśnie w poranku TVN24 rozmowę na temat filmu i zapowiada się interesująco, a przynajmniej niebanalnie na tle reszty polskiej produkcji filmowej. I chyba na dniach się wybiorę. Jeśli ktoś już był, widział, ma wrażenia, to jestem ciekaw opinii.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 października 2017, 09:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
U nas film tego typu to duża rzadkość, a w ostatnich latach zwłaszcza. Czytałem, że jest całkiem niezły tylko pechowo trafił z premierą, bo akurat w kinach jest teraz "Blade Runner 2049" - superprodukcja s-f, przy której :"Człowiek z magicznym pudełkiem" może się wydać mało efektowny, aczkolwiek to niekoniecznie strona techniczna jest największą wartością filmu Koksa. W każdym razie z pewnością obejrzę - wcześniej czy później. :)

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 października 2017, 15:18 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Właśnie przeczytałem zdanie, że "film ten z pewnością zachwyci miłośników Piotra Szulkina". No, to coś dla mnie zdecydowanie, bo bardzo lubię Szulkina. :)

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 października 2017, 15:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2016
Posty: 1259
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
O ile takie sformułowania zazwyczaj są przesadzone, to jednak to trochę mnie zainteresowało. ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 listopada 2017, 15:39 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Wyszedłem z kina absolutnie oczarowany tym filmem!

Tak, jest szulkinowski i to bardzo mocno. Stąd też moje zachwyty, bo ja uwielbiam wręcz budowanie świata przyszłości poprzez pokazywanie zdewastowanej teraźniejszości. A tak właśnie w filmie Koxa jest. Podobnie jak Szulkin - Kox buduje te obrazy na warszawskich ulicach, które odpowiednio sfilmowane znakomicie grają świat przyszłości. Oczywiście Kox korzysta także z efektów komputerowych, ale nie dominują one filmu.

Sceny jakby z Szulkina wyjęte to np. selekcja przy bramkach metra (jako żywo przypominająca takąż selekcję na ulicy w "Wojnie światów"), ulice, po których jeżdżą auta z których lecą przekazywane przez megafony komunikaty. Wszechobecne monitory. Nawet początkowe napisy swoją zimną kolorystyką przywiodły mi od razu na myśl napisy z "Wojny światów". Są też funkcjonariusze państwa, które nie jest totalitarne, ale demokratyczne też nie. Polska u Koxa jest już poza UE, co dobitnie widać na tablicach samochodów, w których godło Unii zastąpił orzeł. Jest w filmie kilka aluzji do współczesności - np. jeden z komunikatów przestrzegający przed obcymi brzmi jak słowa Kaczyńskiego (pierwotniaki, na które oni są uodpornieni, a my zachorujemy), zaś funkcjonariuszka państwowa dostaje komplement za "ładną broszkę". Jest to jednak wszystko podane nienachalnie. Bez publicystycznego rechotu.

Aktorzy grają znakomicie. Grany przez Piotra Polaka Adam to zagubiony w czasie i rzeczywistości człowiek, znów przywodzący na myśl bohaterów szulkinowskich. Jest jak Pernat z "Golema". Bardzo mi się podobała Olga Bołądź (wyglądająca i grająca jak skrzyżowanie Krystyny Jandy z Hanną Stankówną). Sebastian Stankiewicz - bardzo dobry. A na łopatki rozłożyła mnie wstrząsająca Helena Norowicz. Kapitalna w każdej swojej scenie, a w scenie z piosenką Maanamu - wbijająca w fotel.

Przepiękna muzyka - nie dziwi nagroda w Gdyni.

No i czas trwania - 103 minuty. Co razem z reklamami daje seans niespełna dwugodzinny. Film da się więc obejrzeć bez wiercenia się w fotelu, walki z pęcherzem, itp. Wielki plus.

A mimo tego plusa - jeden mały minus, paradoksalnie za rozwlekłość niektórych scen.

Ode mnie - 9/10. Uwielbiam takie kino.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 listopada 2017, 17:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Zachęciłeś mnie. :)

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 listopada 2017, 17:37 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Bardzo się cieszę. :)

Właśnie rozmawiałem telefonicznie z Heleną Norowicz, która skromnie nazywa swoją rolę "takim większym epizodem". No, to epizod że daj Boże zdrowie.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 listopada 2017, 17:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2016
Posty: 1259
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Zachęciłeś mnie wcześniej, ale tym razem już planuję, kiedy pójdę do kina. ;) Spróbuję wybrać się w poniedziałek.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 listopada 2017, 17:54 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Polecam się spieszyć... W Warszawie gra to JEDNO kino. Prędkość spadania polskich filmów z repertuaru jest naprawdę "imponująca". :roll:

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 listopada 2017, 18:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
A w Szczecinie już żadne...

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 6 listopada 2017, 19:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2016
Posty: 1259
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Byłem dziś na filmie. Z całym szacunkiem do Rafała, który w chyba każdym filmie potrafi znaleźć coś dobrego, mnie aż tak bardzo nie zachwycił. Tzn. ja też dostrzegłem pewne ciekawe i dobre elementy, ale nie sprawiły one niestety, że mój ogólny odbiór tego filmu był pozytywny.

Przyznam, że film faktycznie jest dosyć szulkinowski. Niektóre sceny czy pomysły kojarzyły mi się bezpośrednio z niektórymi scenami z filmów Szulkina. Ale tego, co najbardziej lubię u Szulkina, w "Człowieku..." nie było. Dużo tu rzeczy, o których mógłbym powiedzieć, ale ograniczę się tylko do paru.

Jeśli chodzi o przedstawienie przyszłości, u Szulkina była ona pokazywana w sposób bardzo groteskowy, przerysowany, odrealniony. Tutaj było trochę inaczej: z jednej strony zbyt groteskowo, żeby było to realistyczne, z drugiej strony zbyt mało absurdalnie, żeby ten świat odrealnić, zmetaforyzować. Powstało coś w połowie drogi między odrealnionym Szulkinem a np. filmem "Ona" Spike'a Jonze'a, w którym przyszłość przedstawiona jest tak nienachalnie i realistycznie, że poza bardziej zaawansowaną technologią trudno tak naprawdę zobaczyć coś, co nie pasowałoby do dzisiejszego świata. Poza tym, oczywiście w tego typu filmach wszystko może przejść, ale miasto, którym co chwila są wybuchy, przerwy w dostawie prądu, walą się wieżowce i nie robi to aż tak wielkiego wrażenia? Oczywiście niby nie bardzo naciągany pomysł, ale jakoś mi zgrzytał podczas oglądania.

I jeszcze jedna rzecz. W filmach Szulkina, które nie miały zbyt wysokiego budżetu, nie było żadnych efektów specjalnych - przyszłość została doskonale przedstawiona bez tego. Oczywiście dziś jest to nie do pomyślenia, ale moim zdaniem, jeśli nie ma się bardzo dużego budżetu na efekty komputerowe, który pozwoli na bardzo realistyczne ukazanie wszystkiego, co się chce, nie powinno się używać takich efektów ze średniej półki, tylko w ogóle je obejść w jakiś ciekawy sposób, dokładnie tak jak Szulkin. Natomiast w tym filmie jakość niektórych z tych efektów jest może nie rozpraszająco zła, ale też nie efektowna. Może jestem młodszy i bardziej zwracam uwagę na takie rzeczy. ;)

Główny wątek fantastyczno-naukowy (choć chyba niezbyt wiele w nim nauki) OK, chociaż nadal w sumie nie jestem pewien, o co tam dokładnie chodziło. Wątek romansowy nie bardzo się kleił moim zdaniem, chociaż trochę przypomniał mi bardzo udany film "Zakochany bez pamięci", w którym również były różne manipulacje z czasem. Ogólnie reżyser chyba trochę za bardzo wszechstronnie chciał przedstawić wymyśloną przez siebie rzeczywistość i niektóre sceny chyba nie były potrzebne, aczkolwiek film mi się nie dłużył ani nie nudził.

Co na plus? Niektóre pomysły, sceny i przedstawienia pewnych spraw były dość ciekawe. No i najbardziej szulkinowskie postaci w filmie, grane przez Stankiewicza i Norowicz. Specyficznie zagrane, ale akurat ich występy bardzo mi się podobały.

Moja ogólna ocena: 5,5/10.

PS A tak trochę a propos, widział ktoś może taki film "Pocztówki z republiki absurdu" Jana Holoubka? Ja nie, ale z tego co wiem, też jest tam dystopiczne przedstawienie Polski, tylko że w wersji komunistycznej.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 6 listopada 2017, 20:21 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Norowicz bardzo mi się kojarzyła z Jaraczówną z "Golema". :)
Rzeczywiście różnice wiekowe mogą być źródłem pewnych różnic w odbiorze. :)
No i ja jednak naprawdę nadmiarowo wręcz lubię takie właśnie kino a la Szulkin. :)
I warszawskość tego filmu też mnie zachwyciła.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę... 1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE