Sebastian999 napisał(a):
...zrobiona przez Machulskiego, który jest w zupełnie innym miejscu na swojej filmowej ścieżce niż weteran Bareja. Z słów które przytoczyłem wyżej wynika jednak, że reżyser czuł, że musi zrobić coś dosadniejszego niż wcześniejsze rzeczy...i zrobił.
Dosadniejszego? A kogoż on tam tak dosadnie właściwie chłoszcze?
Pisałeś, że ta "ciemność" wynikała z czasu stanu wojennego, no więc Machulski wykazał, że niekoniecznie był to wymóg
sine qua non.
Rafal Dajbor napisał(a):
Sebastian999 napisał(a):
Mnie śmieszy i to bardzo...i przypuszczam, że nie tylko mnie, bo tych " kogoś" jest bardzo dużo...tak jak w przypadku jego wcześniejszych pozycji.
Oczywiście. Bo serial jest - mimo swoich mankamentów - bardzo dobrym lustrem swoich czasów, a do tego świetni aktorzy mimo, że role chwilami
nie są zbyt dobrze napisane, grają to doskonale.
Takim bezpośrednim lustrem to znowu nie jest: ilu pastowanych Murzynów łaziło wtedy w Warszawie, ilu było TAKICH Aniołów, zamurowanych mieszkań, ile robotów kolejkowych? Podobnie jak w poprzednich filmach są tu przecież liczne alegorie, a nawet kosmiczne wymysły. Aktorzy grają doskonale źle napisane role, hmmm, to o ile fajniej gdyby zagrali JEDNAK te dobrze napisane...
Rafal Dajbor napisał(a):
Serial ma status filmu kultowego i o tym, że tak jest świadczy ilość fanów, istnienie fanowskiej strony:
http://www.alternatywy4.net/ i całokształt jego odbioru. I żadne gadanie o złej realizacji czy ciemnym obrazie tego nie zmieni.
A któż by śmiał atakować tę kultowość? Zenek Martyniuk też jest kultowy, a ilu Panie ma fanów! Bardzo fajnie, że ludzie ten serial lubią i kultywują, nie zmienia to jednak tego, co o nim napisałem.
Rafal Dajbor napisał(a):
Już w latach 80 różni entelektualiści próbowali.
I nie wyszło. Bardzo artystyczne filmy z tamtej epoki leżą sobie spokojnie na półkach, a "Alternatywy 4" żyją.
Brak artyzmu, słabizny scenariusza, co tam jeszcze masz z tych zachwytów?
Rafal Dajbor napisał(a):
Serial lubią przedstawiciele różnych grup wiekowych, społecznych, zawodowych, ludzie prości i wykształceni potrafią się na równi dobrze bawić i przerzucać cytatami... Czyli jednak ten serial coś w sobie ma.
Spokojnie, nigdzie nie pisałem, że ten serial to gniot pierwszej wody. Jest jednak
dla mnie zdecydowanie słabszy w dorobku mistrza Barei. Mnie zupełnie nie przeszkadza, że ktoś ma inne zdanie.
Co do przerzucania się cytatami, to widać ani ze mnie prosty
ludź, ani wykształcony... Marnie bowiem z tymi cytatami i to żenująco marnie:
https://pl.wikiquote.org/wiki/Alternatywy_4One nawet nie przejeżdżały obok np. cytatów z Misia, które i owszem są cały czas w obiegu i które dzieli kosmiczne odległość od tych z Altenatyw4. Gdzie tam groteska, zaskoczenie, absurd, poezja, językowa perwersja, czy słowna anarchia, które przesądziły o sukcesie Barei w kinie?
Ale żeby już nie przeginać: skoro seriale Barei są pełne humoru i klasy (miliony się nie mogą mylić), tzn., że ja jestem widać głuchawy na tym odcinku i tyle. Bo zaczyna wychodzić, że jestem jakimś zaprzysięgłym wrogiem tego zacnego reżysera, a jest przecież odwrotnie.