Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 09:08

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 143 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 12  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 6 października 2017, 13:12 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1807
Posty na Forum KP: 1006
Chojrak napisał(a):
Sebastian999 napisał(a):
za to Z.Kałużynski wytknął właśnie to jako błąd w filmie Barei, ale po za jeszcze jedną krytyczną uwagą, bardzo chwalił...
Piszesz, jakby ktoś z nas ten film ganił, a przecież tak nie jest.

Nie wiem czemu tak to odebrałeś...napisałem to jako ciekawostkę, jak różnie można ocenić konkretny zabieg w prowadzeniu narracji...i jeśli już, to bardziej w kontrze do słów Toeplitza :)

Chojrak napisał(a):
Sebastian999 napisał(a):
Jan Laskowski był już przecież uznanym operatorem. Miał na koncie tak ciekawe projekty ...
Przecież wyraźnie pisałem, że reżyser nie stworzył filmu "poszarpanego" bo inaczej nie umiał, tylko, że tak zamierzył.
Sebastian999 napisał(a):
- całowanie Krzakoskiego z Dudałą z tymi cmoknięciami i czerwonymi twarzami
Oczywiście, no trudno, żeby w filmie komediowym wyłącznie śmieszyć tekstem - tak się nie da. Ale główne armaty Barei to jednak język.


...a ja to wyraźnie nie napisałem :D , tu zacytuję sam siebie "niewątpliwie język jest siłą przewodnią filmów reżysera Barei"


Chojrak napisał(a):
I ta zgrzebna realizacja, ponury nastrój... Gdy w Misiu tempo jest zawrotne i nie patrzymy na pobocze, tu niestety mamy czas się porozglądać i co widzimy? Koszmarnie oświetlone sceny, licha taśma, byle jakie kadrowanie, niewyraźny dźwięk etc.

Ponury nastrój...nie no, bez przesady...skąd ? To serial komediowy i w tym gatunku obowiązuje pewna umowność. Dziwiła Cię nutka pesymizmu w odbiorze Rafała Dajbora w przypadku "CMZJMZ", więc trochę nie rozumiem... Nie należy wszystkiego odbierać jeden do jednego. Sam pisałeś na ten temat, przy niedawnej dyskusji w dziale "Najzabawniejsza komedia Stanisława Barei". Zgrzebna realizacja owszem, ale nawet pasuje do treści którą widzimy na ekranie, a także do specyficznego czasu w którym przyszło Barei i spółce kręcić ten serial.

Chojrak napisał(a):
Serial bez głównego bohatera/ów to bywa męcząca sprawa.


Ciekawy pogląd... :), ale troche budzi mój opór. Jeśli coś jest dobre, to chyba jest to sprawa drugorzędna. Po prostu, albo nie po prostu(do wyboru) serial Ci się średnio podoba i tyle.
Głównym bohaterem jest tytułowy blok, a dokładnie jego mieszkańcy, choć na pierwszy plan wysuwa się jednak postać dozorcy. W ,,Twin Peaks" też mamy wielowątkową narrację i bohatera zbiorowego, a agent Cooper to niewątpliwie niezwykle ważna postać, ale nie jest typowym głównym bohaterem tak jak na przykład przywołany przez Ciebie Stefan Karwowski.

_________________
...nie profesor, tylko satyr..


Ostatnio edytowano 6 października 2017, 13:16 przez Sebastian999, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 6 października 2017, 13:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
W polskim serialu "Dorastanie" mamy co najmniej trzech, a wlasciwie sześcioro głównych bohaterów a jakoś mu to nie szkodzi...

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 6 października 2017, 23:18 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
Powstały w podobnych latach serial Kostenki "Przyjaciele" - tak samo.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 7 października 2017, 10:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Jak czytam, chojrakowi chodzi o serial, w którym W OGÓLE nie ma głównego bohatera lub bohaterów. Chyba z rozmysłem użył liczby mnogiej, więc nie sądzę, by miał uwagi, do seriali przez Was wymienionych, bo one jednak tych głównych bohaterów mają. :)

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 8 października 2017, 14:08 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1807
Posty na Forum KP: 1006
Rafal Dajbor napisał(a):

Chojrak napisał(a):

Sebastian999 napisał(a):
...ale ,,Alternatywy 4" to kapitalna rzecz, już dla samego genialnego Wilhelmiego w roli dozorcy warto, a przecież jest dużo więcej...

Znowu się narażę, ale Anioł, jak dla mnie, ma za dużo z Dyzmy. Wilhelmi jedzie toczka, w toczkę tym patentem.


W roli Anioła Wilhelmi jest bezwzględnie śmieszny, ale zgadzam się z przedmówcą. Anioł "śmierdzi" Dyzmą. Gdy byłem dzieckiem to te dwie role Wilhelmiego mi się w głowie nałożyły na siebie, był czas, że ich nie rozróżniałem. Nawet zachwycony przecież Wilhelmim jego biograf, Marcin Rychcik bez ogródek pisze, że w roli Anioła aktor, cytuję, "chwilami zagrywał się bez opamiętania".

.


...może dlatego, że byłeś dzieckiem :) ...mi się te dwie role nigdy nie mieszały ze sobą. Wilhelmi poszalał w roli Anioła, bo pozwalała na to trochę luźniejsza konwencja serialu Barei, w końcu mamy w tym przypadku do czynienia z komedią obyczajową z elementami surrealistycznymi. Przywołany przez Ciebie Marcin Rychcik, uważa tę rolę za jedną najciekawszych w filmowym dorobku aktora...i właśnie to miałem na myśli pisząc "kapitalna rola". Kiedyś chyba najbardziej ceniłem to ekranowe wcielenie Wilhelmiego, dzisiaj nie wiem... niewątpliwie to co miał do zagrania w serialu Rybkowskiego miało więcej odcieni, stąd rola Dyzmy na pewno jest bogatsza i pewnie była większym wyzwaniem dla aktora. Jeszce jedna uwaga z mojej strony. To, że Anioł pachnie Dyzmą wynika po części przecież z tego, że obie postacie mają ze sobą wiele wspólnego. Nie uważam, by Wilhelmi jechał tym samym patentem w obu przypadkach, a znając jego podejście do zawodu, cyzelowanie roli, to dopytywanie się o niuanse, o którym pisze właśnie biograf, nie sądzę by chciał widzom i sobie zafundować taką "toczka w toczkę" powtórkę...

_________________
...nie profesor, tylko satyr..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 9 października 2017, 16:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Sebastian999 napisał(a):
Ponury nastrój...nie no, bez przesady...skąd ? To serial komediowy i w tym gatunku obowiązuje pewna umowność. Dziwiła Cię nutka pesymizmu w odbiorze Rafała Dajbora w przypadku "CMZJMZ", więc trochę nie rozumiem...

Wyjaśniam zatem. Moim skromnym zdaniem blok (Miś, CMZJMZ, Brunet, Nie ma róży, Poszukiwany) są SŁONECZNE, zaś oba seriale (Zmiennicy i Alternatywy 4) są POCHMURNE. W filmach z zestawu nr 1 mamy komiczne opowieści z najweselszego baraku, jest jakaś tam opresyjna władza, ale za bardzo jej nie widać, a jak już, to boki można zrywać z jej głupoty i nieporadności. To są opowieści ciepło traktujące wszystkich bohaterów, nawet wiecznego dyrektora, czy kombinatora mieszkaniowego Dąbczaka.
W zestawie nr 2 jest skrajnie inaczej: tu już dość dobrze widzimy oprawców (Anioł, prezes spółdzielni, dzielnicowy itd.), a nawet ci tłamszeni przez nich też okazują swoje negatywne cechy. (Gdybyśmy mieli czas przyjrzeć się bohaterom Misia, to też pewnie by coś zaczęło wyłazić, ale nie ma tam na to czasu.) W zestawie nr2 wychodzi Polactwo, co nie jest widokiem miłym, zwłaszcza w komedii. Do tego w obu serialach widać grę na czas, dodano postaci tak już infantylnie głupie, że brak słów: choćby pastowany murzyn i Krashan.
Sebastian999 napisał(a):
Zgrzebna realizacja owszem, ale nawet pasuje do treści którą widzimy na ekranie, a także do specyficznego czasu w którym przyszło Barei i spółce kręcić ten serial.
Ze zgrzebnością nie można jednak przesadzać, można ją owszem czasem zamaskować, ale w tych serialach nie ma lotu, jest pełzanie i niestety zaczynają wyłazić wszelkie realizacyjne trociny..

Sebastian999 napisał(a):
Chojrak napisał(a):
Serial bez głównego bohatera/ów to bywa męcząca sprawa.

Ciekawy pogląd... :), ale troche budzi mój opór. Jeśli coś jest dobre, to chyba jest to sprawa drugorzędna.
Czy coś jest dobre zależy także od tego czy się widz się za bardzo nie zamęczy przed ekranem... ;)
Nie twierdzę, że bohater zawsze być musi, ale zamiast niego jest choć ważne przesłanie, a jakie przesłanie dostajemy w Alternatywach albo w Zmiennikach?

Sebastian999 napisał(a):
To, że Anioł pachnie Dyzmą wynika po części przecież z tego, że obie postacie mają ze sobą wiele wspólnego. Nie uważam, by Wilhelmi jechał tym samym patentem w obu przypadkach, a znając jego podejście do zawodu, cyzelowanie roli, to dopytywanie się o niuanse, o którym pisze właśnie biograf, nie sądzę by chciał widzom i sobie zafundować taką "toczka w toczkę" powtórkę...
Nie wnikam co chciał, ja widzę co zagrał... Jeżeli daje się aktorowi rolę, jak sam twierdzisz podobną do poprzedniej-kultowej, no to jest proszenie się o kłopoty... o ile nie zagra się jej skrajnie innymi środkami wyrazu.
Tak do końca to te obie postaci (Dyzmy i Aniołą) nie były aż tak podobne, różnic jest sporo. Dyzma z pariasa, staje się królem - Anioł wręcz odwrotnie, zostaje zdegradowany. Dyzma cały czas przedstawia siebie jako kogoś innego, Anioł gra w otwarte karty. Dyzma wreszcie jest taką bezwolną tabula rasa, którą wygrywają "łebscy" Kunik, czy Krzepicki. Anioł "gra" samodzielnie. Zresztą Dyzma jest napisany piórem, gdy Anioł wyrąbany jest tępą siekierą.


Sebastian999 napisał(a):
Głównym bohaterem jest tytułowy blok, a dokładnie jego mieszkańcy, choć na pierwszy plan wysuwa się jednak postać dozorcy. W ,,Twin Peaks" też mamy wielowątkową narrację i bohatera zbiorowego, a agent Cooper to niewątpliwie niezwykle ważna postać, ale nie jest typowym głównym bohaterem tak jak na przykład przywołany przez Ciebie Stefan Karwowski.
No i właśnie dlatego serial Twin Peaks również mnie koszmarnie zmęczył. Nie zmęczył za to "Przystanek Alaska", gdzie bohater też raczej wielce zbiorowy. W każdym odcinku dostajemy dość ciekawy morał, jakiś choć mały zachwycik, czy zastanowienie. To także sprawa lekkości i braku zadęcia.
Czterdziestolatek jest wysoce promienny, znakomicie napisany i zrealizowany. To brylant i doprawdy trudno tu przystawiać seriale Barei. One są po prostu przekombinowane i liczne arcyzabawne sceny, postaci (np. Winnicki !) giną w morzu chaosu i niekoniecznych odnóg scenariusza.
Rzemieślnik Gruza wraz z Toeplitzem wykonali wzorową robotę, bo seriale rządzą się swoistymi wymogami i widocznie rzemiosło jest bardziej tu potrzebne niż geniusz, czy wizjonerstwo. Historia Samych swoich, Pancernych, czy Klossa też jakby to potwierdza.

----------------------------------------------------------------------------


Ale, ale. Kilka dni temu u znajomej widziałem fragment programu "tanie dranie" na TVKultura. Było o "Botoksie", ganiono warsztat i przyrównywano do kina Barei,. A na sam koniec mój "ulubieniec" K. Kłopotowski stwierdził, że nigdy nie przepadał za kinem Barei, bo po prostu nie lubi prostactwa. (sic!)
Czy prostak może zrobić wybitną komedię? Ale na pewno może prowadzić program w TV...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 9 października 2017, 16:25 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
Chojrak napisał(a):
jakie przesłanie dostajemy w Alternatywach albo w Zmiennikach?


Wydaje mi się, że dwa skrajnie różne. W "Alternatywy 4" skrajnie pesymistyczne, gdy bydlak Anioł z ciecia awansuje na kierownika osiedla. W "Zmiennikach" - optymistyczne. Kasia i Jacek mają mieszkanie, miłość i grubą kasę zaszytą w fotelu (w domyśle - że kiedyś ją odkryją). Przesłania to akurat są. Fakt, że nieco mało subtelnie podane - bo niejako nie wynikają z całości, ale z ostatnich scen ostatnich odcinków każdego z seriali.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 9 października 2017, 17:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Rafal Dajbor napisał(a):
Przesłania to akurat są. Fakt, że nieco mało subtelnie podane - bo niejako nie wynikają z całości, ale z ostatnich scen ostatnich odcinków każdego z seriali.

A no właśnie!
Zresztą, że się zmiennicy zejdą ze sobą wiadomo od niemal pierwszego odcinka... :)

Metoda z Misia, po prostu w serialu nie zagrała.

Żeby nie było, że się czepiłem biednego Barei, ja to robię z wielkiego doń szacunku i uznania dla jego wcześniejszej roboty. Komedia jest najtrudniejszym gatunkiem.
Ale wydaje mi się, że serial to po prostu nie było jego domena. Miał w nich aktorów gigantów, a co tam zagrał wielki Gołas? Co Bończak, wielki Voit? Kowalska, Turek, Pawlik (!!!), Kobuszewski, Kwiatkowska (!!!), Opania, Kowalewski, Siemion, Pokora???? Przykro mi, ale nie zagrali tam praktycznie nic. Główną rolę (Zmiennicy) daje się Hryniewiczowi, który jest sympatyczny, ale nic poza tym. Ale to nie wina aktorów, tylko scenarzysty.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 9 października 2017, 20:59 

Dołączył(a): 10 sie 2017
Posty: 147
Ależ w obu serialach, zwłasza w Alternatywach, też nie brakuje wybitnych ról. Dla Voita, Kowalskiej, Pokory, Lutkiewicza, a przede wszystkim Wilhelmiego i Pyrkosza to jedne z najwybitniejszych i najbardziej charakterystycznych ról w karierze. Gajosowi też trudno coś zarzucić, podobnie jak Kryszakowi, Kaczorowi, Turkowi, Bończakowi czy nawet Płotnickiemu. Może faktycznie zbyt zmarginalizowani zostali Gołas i Siemion, ale przecież i we wcześniejszych filmach Barei nie grali jakichś pierwszoplanowych ról. Może faktycznie trochę mniej wybitnych kreacji mamy w "Zmiennikach", przede wszystkim chyba dlatego, że po prostu zbyt dużo tam różnych wątków, w związku z czym nawet główna para bohaterów nie w każdym odcinku gra główną rolę, np. w drugim ("Ostatni kurs") zarówno Jacek, jak i Kasia (która jest jeszcze Kasią, nie Marianem) pojawiają się dopiero na końcu


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 9 października 2017, 21:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
pietia napisał(a):
Ależ w obu serialach, zwłasza w Alternatywach, też nie brakuje wybitnych ról. Dla Voita, Kowalskiej, Pokory, Lutkiewicza, a przede wszystkim Wilhelmiego i Pyrkosza to jedne z najwybitniejszych i najbardziej charakterystycznych ról w karierze.

Najbardziej charakterystycznych - tak, jak najbardziej. Ale czy najwybitniejszych? Tu już nie jestem taki pewien, przynajmniej nie w odniesieniu do wszystkich wymienionych przez Ciebie aktorów. Gdyby wyjąć "Alternatywy 4" z filmografii Lutkiewicza, Pokory czy Voita, to ich kariery wiele by na tym nie ucierpiały.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 9 października 2017, 22:49 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1807
Posty na Forum KP: 1006
Sceny z udziałem Voita, szczególnie te razem z Wilhelmim należą do najlepszych w serialu, a Lutkiewicz jest moim zdaniem bezbłędny w roli ściemniającego i odprawiającego z kwitkiem petentów, prezesa spółdzielni.
-----------------------------------------

Chojrak napisał(a):
Sebastian999 napisał(a):
Ponury nastrój...nie no, bez przesady...skąd ? To serial komediowy i w tym gatunku obowiązuje pewna umowność. Dziwiła Cię nutka pesymizmu w odbiorze Rafała Dajbora w przypadku "CMZJMZ", więc trochę nie rozumiem...

Wyjaśniam zatem. Moim skromnym zdaniem blok (Miś, CMZJMZ, Brunet, Nie ma róży, Poszukiwany) są SŁONECZNE, zaś oba seriale (Zmiennicy i Alternatywy 4) są POCHMURNE.


Rozumiem, dla mnie filmy z bloku 1 też są pogodniejsze, przy czym cały czas nie nazwałbym seriali Barei ponurymi.

Chojrak napisał(a):
W filmach z zestawu nr 1 mamy komiczne opowieści z najweselszego baraku, jest jakaś tam opresyjna władza, ale za bardzo jej nie widać, a jak już, to boki można zrywać z jej głupoty i nieporadności.


Czasami widać i też bywają groźni na przykład prokurator grany przez Wojciecha Siemiona z ,,Poszukiwany, poszukiwana"

Chojrak napisał(a):
W zestawie nr 2 jest skrajnie inaczej: tu już dość dobrze widzimy oprawców (Anioł, prezes spółdzielni, dzielnicowy itd.), a nawet ci tłamszeni przez nich też okazują swoje negatywne cechy. (Gdybyśmy mieli czas przyjrzeć się bohaterom Misia, to też pewnie by coś zaczęło wyłazić, ale nie ma tam na to czasu.)


Kto nie ma czasu, Ty ? Po pierwszym seansie rozumiem...ale domyślam się, ze widziałeś ten film kilkukrotnie. Ja widziałem go wiele razy i nie mogę powiedzieć, że czegoś tam w postaciach nie dostrzegam, bo akcja jest wartka...Znam prawie na pamięć, a do tego nie przestaję myśleć o filmie gdy pojawiają się napisy końcowe, więc przyjrzeć się można po seansie i większość bohaterów z ,,CMZJMZ" oraz ,,Miś" nie wypada korzystnie, delikatnie mówiąc...
Co do bohaterów z bloku przy ulicy Alternatywy 4, to przecież nie z wszystkich wychodzi to złe...masz coś do profesora, Ewy Majewskiej, naukowca Manca, czy Tekli Wagnerówny na przykład ?


Chojrak napisał(a):
W zestawie nr2 wychodzi Polactwo, co nie jest widokiem miłym, zwłaszcza w komedii.

Nie wiem co masz na myśli pisząc "Polactwo", ale w zestawie nr 1 też mamy niezbyt chwalebne przykłady małostkowych zachowań względem bliźniego...na przykład zachowanie Krzakoskiego na postoju przed lotniskiem.


Chojrak napisał(a):
Sebastian999 napisał(a):
Chojrak napisał(a):
Serial bez głównego bohatera/ów to bywa męcząca sprawa.

Ciekawy pogląd... :), ale troche budzi mój opór. Jeśli coś jest dobre, to chyba jest to sprawa drugorzędna.
Czy coś jest dobre zależy także od tego czy się widz się za bardzo nie zamęczy przed ekranem... ;)
Nie twierdzę, że bohater zawsze być musi, ale zamiast niego jest choć ważne przesłanie, a jakie przesłanie dostajemy w Alternatywach albo w Zmiennikach


?!? jak nie z góry, to z boku :) :)

Chojrak napisał(a):
Sebastian999 napisał(a):
To, że Anioł pachnie Dyzmą wynika po części przecież z tego, że obie postacie mają ze sobą wiele wspólnego. Nie uważam, by Wilhelmi jechał tym samym patentem w obu przypadkach, a znając jego podejście do zawodu, cyzelowanie roli, to dopytywanie się o niuanse, o którym pisze właśnie biograf, nie sądzę by chciał widzom i sobie zafundować taką "toczka w toczkę" powtórkę...
Nie wnikam co chciał, ja widzę co zagrał... Jeżeli daje się aktorowi rolę, jak sam twierdzisz podobną do poprzedniej-kultowej, no to jest proszenie się o kłopoty... o ile nie zagra się jej skrajnie innymi środkami wyrazu.


No to widzimy inaczej... bo dla mnie Wilhelmi zagrał Anioła na zupełnie innej nucie niż Dyzmę. W większości te różnice które podałeś to zdarzenia przytrafiające się bohaterom, a ja mam na myśli to że jeden i drugi to prostak i cwaniak. O Dyzmie toczyliśmy już kiedyś dysputy. Ta "tabula rasa" nie jest taka bezwolna i pewnym momencie sama zaczyna rozgrywać, choć cały czas po części korzystając z wiedzy i pomysłów innych.
Z tymi kłopotami to chyba lekka przesada...a rola dozorcy też jest kultowa.


Chojrak napisał(a):
Tak do końca to te obie postaci (Dyzmy i Aniołą) nie były aż tak podobne, różnic jest sporo. Dyzma z pariasa, staje się królem - Anioł wręcz odwrotnie, zostaje zdegradowany.

...by na koniec wskoczyć wyżej niż był wcześniej...to jest owa sprężyna o której mówi na początku. Perspektywa ciecia wcale mu się nie uśmiecha, ale nawet jeśli na początku mówi to, żeby sobie i swojej małżonce dodać otuchy, to szybko zaczyna działać i finalnie osiąga swój cel...

_________________
...nie profesor, tylko satyr..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 9 października 2017, 23:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
pietia napisał(a):
Ależ w obu serialach, zwłasza w Alternatywach, też nie brakuje wybitnych ról. Dla Voita, Kowalskiej, Pokory, Lutkiewicza, a przede wszystkim Wilhelmiego i Pyrkosza to jedne z najwybitniejszych i najbardziej charakterystycznych ról w karierze. Gajosowi też trudno coś zarzucić, podobnie jak Kryszakowi, Kaczorowi, Turkowi, Bończakowi czy nawet Płotnickiemu.
Tu raczej się nie pogodzimy. Kowalska gra tam wybitną rolę, serio? Turek, Gajos, Voit i Kaczor? Płotnicki? A Bończak choćby na milimetr zbliża się do Krzepickiego z Dyzmy? No bez żartów.
Kim jest Pawlik w tych serialach? Bladym cieniem. Najwybitniejsze role w karierze Wilhelmiego i Pyrkosza??? Gdyby nie było Dyzmy, Zaklętych rewirów (Wilhelmi), Vabanków, Kingsajzu, Janosika, Pancernych, Słodkich oczu, Cienia (Pyrkosz),...to też raczej nie byłaby to prawda.

Sebastian999 napisał(a):
Sceny z udziałem Voita, szczególnie te razem z Wilhelmim należą do najlepszych w serialu, a Lutkiewicz jest moim zdaniem bezbłędny w roli ściemniającego i odprawiającego z kwitkiem petentów, prezesa spółdzielni.
Najlepsze w serialu, to może... Pytanie było, czy są one dobre. Moim zdaniem nie bardzo, a już z pewnością nie są to role życiowe. Może emblematyczne, ale kunszt tam niewielki. Jak pisał Karel, gdyby każdemu z aktorów wycięto ten epizod z CV, byłaby niewielka strata.


Sebastian999 napisał(a):
Kto nie ma czasu, Ty ? Po pierwszym seansie rozumiem...ale domyślam się, ze widziałeś ten film kilkukrotnie. Ja widziałem go wiele razy i nie mogę powiedzieć, że czegoś tam w postaciach nie dostrzegam, bo akcja jest wartka...
Nie zrozumieliśmy się, nie mamy czasu, bo żywot postaci w filmie jest zdecydowanie krótszy niż w serialu.


Sebastian999 napisał(a):
Nie wiem co masz na myśli pisząc "Polactwo", ale w zestawie nr 1 też mamy niezbyt chwalebne przykłady małostkowych zachowań względem bliźniego...na przykład zachowanie Krzakoskiego na postoju przed lotniskiem.
Krzakoski po prostu chce dojechać do domu. Zachowuje się, jak...większość obywateli w tej sytuacji. Brzydko, ale jednak to mały drobiazg w porównaniu choćby z donosicielstwem... W filmach Barei niemal wszyscy kantują i kombinują bo tego wymaga kuriozalny system. W Alternatywach mamy niemal obóz pracy, który wymyśla i realizuje Anioł. Ponury nastrój kasuje cały ewentualny humor. Dla mnie to bardziej jakiś ciężko strawny dramat, przetykany gagami, niż zabawna komedia. Może są to arcydzieła, ale mnie kompletnie nie biorą.


Sebastian999 napisał(a):
No to widzimy inaczej... bo dla mnie Wilhelmi zagrał Anioła na zupełnie innej nucie niż Dyzmę. W większości te różnice które podałeś to zdarzenia przytrafiające się bohaterom, a ja mam na myśli to że jeden i drugi to prostak i cwaniak.
Czy każdego prostaka i cwaniaka należy grać Dyzmą?
Jak to na inną nutę? Toż na ekranie to niemal bracia bliźniacy, zmienić scenografię i nikt by nie odróżnił. Gdyby Kunik zaproponował Dyzmie posadę stróża w kamienicy, mogło to wyglądać identycznie.

Do tego, aż wstyd się przyznać,, wiele gagów jest tam dla mnie zupełnie nieśmiesznych. Męczy też, że co innego słychać, a co innego wynika z ruchu ust aktorów.


Ostatnio edytowano 10 października 2017, 00:43 przez Chojrak, łącznie edytowano 3 razy

Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 143 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 12  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE