Forum Polskiego Kina

Jakie są Wasze ulubione role tego aktora?

Moje to chyba te u Konwickiego (w "Salcie" i "Jak daleko stąd, jak blisko") i w "Dzięciole". W ogóle bardzo zawsze lubiłem tego aktora i w zasadzie w każdej roli mi się podoba, nawet, jeżeli sam film jest nieszczególny. Sam Maklakiewicz to postać barwna, oryginalna i lekko tajemnicza - takie też bywało jego aktorstwo.

_________________
My żyjemy!

Ja mam tak samo - widziałem ponad 30 filmów z nim i każdy jego występ zapamiętałem jako przynajmniej bardzo dobry. To specyficzny aktor, a ja tę jego specyfikę bardzo lubię.

Faktycznie, te role, które wymieniłeś, też utkwiły mi w pamięci. Wypadałoby też wspomnieć o świetnej roli Don Roque Busquerosa w "Rękopisie znalezionym w Saragossie", jak również o chyba jedynym filmie, gdzie Maklakiewicz miał okazję zaprezentować się w charakterze głównego bohatera, czy raczej głównych bohaterów - "Siedem czerwonych róż, czyli Benek Kwiaciarz o sobie i o innych" Jerzego Sztwiertni na podstawie opowiadań Marka Nowakowskiego (które notabene ostatnio sobie czytam i są naprawdę ciekawe i ciekawie napisane). Film bardzo dobry jako film obyczajowy i świetny jako tour de force Maklakiewicza.

Jeśli rola większa - to "Jak daleko stąd, jak blisko" (inna rzecz, że uwielbiam cały ten film). Jeśli epizod - to duecik z Kowalewskim w "Brunecie wieczorową porą" (hej hej! hej hej! )

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

"Polskie drogi" - zdecydowanie. Rola nauczyciela tańca przebija wszystkie jego filmowe dokonania.

_________________
Ja w ogóle nie lubię chodzić do kina. A szczególnie nie chodzę na filmy polskie w ogóle...

Próbowałem sobie przypomnieć gdzie ja go w tej roli widziałem? Zagrał jeden z najciekawszych zgonów w kinematografii polskiej. A jego rolę w "Stawce..."
i "Jak rozpętałem..." traktuję jako filmowe smaczki.

_________________
beze mnie... żegnam się

Z ról głównych to oczywiście duety z Himmilsbachem w "Jak to się robi" i przede wszystkim we "Wniebowziętych" ("Trzeba mieć ambicje!"). A także "Przyjęcie na dziesięć osób plus trzy", zresztą wg scenariusza Himilsbacha.
A z epizodów warto odnotować rólkę w "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" ("W Wigilię? To te wierzące!"). To zresztą chyba ostatnia rola p. Zdzisława

Polskie drogi
Wniebowzięci
Rejs
a także Dżuma w "40-latku" i epizod w "Daleko od szosy".

_________________
To jest Twoja Bonecka,to jest moja Bonecka,a to jest Bonecka Kanonia 8

Niedługo trzeba będzie dorzucić też nowy film Koterskiego, który jest chyba na razie w fazie produkcji. "7 uczuć".

_________________
http://poezja.org/profile/101249-teslicus/

http://wyborcza.pl/duzyformat/5,127290, ... 7.html?i=7

Dorzucajcie...ale czemu tutaj ?

_________________
...nie profesor, tylko satyr..

Na starym forum już parę razy o tym wspominałem. Tej roli nic nie przebije. Ale oprócz niej widzę również w pamięci celnika z Rewizji osobistej oraz robotnika z Przyjęcia na 10 osób + 3

_________________
Prawdziwych Polaków nie można kupić - Ryszard Filipski "Orzeł i reszka"

Z tym że rola z "Polskich dróg" raczej nie była "maklakiewiczowa". Tzn. Maklakiewicz był oczywiście wszechstronnym aktorem i z wieloma różnymi rolami radził sobie znakomicie, m. in. z tą, ale jego specjalnością były raczej inne postaci - nie wiem, jak dobrze i krótko je określić, ale mam na myśli np. role w "Rejsie", "Przyjęciu na 10 osób + 3" czy w filmach Kondratiuków.

A propos, muzyka z owej sceny z "Polskich dróg" to "Chiarina" z "Karnawału" Schumanna.