Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 12:06

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3, 4
Autor Wiadomość
PostNapisane: 1 sierpnia 2017, 13:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Pan Anatol napisał(a):
Chodziło mi o to, czy rzeczywiście taka interpretacja z owym dopowiedzeniem Holokaustu jest konieczna.

Nie jest. Wszystko co napisałeś teraz w swoim komentarzu jest prawdą. Ja Schulza czytałem dość dawno i już dokładnie nie pamiętam swoich odczuć, ale też nie wydaje mi się, bym w czasie lektury myślał o Zagładzie. Has nakręcił "Sanatorium..." w ten sposób, że skojarzenia z Holokaustem się nasuwają, ale tak jak zrobił to z "Lalką", tak i tu zinterpretował prozę na własny sposób, co w tym wypadku można zrozumieć, bo Schulz pisał o końcu pewnego świata, a Holokaust też takim końcem przecież był. Nie oznacza to jednak, że nie można docenić dzieła Hasa bez odwoływania się do tej tragedii. Jak najbardziej można, bo to tzw. utwór skończony. Choć zapewne będzie się to wiązało z interpretacją nieco inną od tej hasowskiej.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2 sierpnia 2017, 02:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Pan Anatol napisał(a):
Nie chodzi mi o sam fakt posępności tonu, gdyby oryginał był posępny, to taka też powinna być ekranizacja.

Bohaterem opowiadania SpK jest upływ czasu, śmierć, rozpad - nie dla każdego jest to optymistyczna od razu historia... :)

Ale ten film NIE JEST ekranizacją literatury, jest artystycznym, samodzielnym odczytaniem prozy Schulza przez Hasa. SpK nigdy nie aspirował do bycia ekranizacją. W nieocenionej Wikipedii czytam:
Swobodna adaptacja prozy Brunona Schulza, oparta głównie na opowiadaniu tytułowym ze zbioru Sanatorium pod Klepsydrą (1936) oraz opowiadaniu Wiosna z tego samego zbioru
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sanatoriu ... (film_1973)


Pan Anatol napisał(a):
Porównanie do Kafki nie ma nic do rzeczy, bo jednak dzieła Kafki i Schulza różnią się sporo i klimatem, i przesłaniem, choć podobieństwa, nie wątpię, też istnieją.

Dla jednych nie ma, dla innych jednak ma:
Cytuj:
Franz Kafka i Bruno Schulz to dwaj wybitni obywatele „Republiki Marzeń”, że użyję pięknej metafory Schulza. Obaj potrafili przemienić wnikliwą obserwację w proroctwo, opisując sny i koszmary tak precyzyjnie, jakby to były fakty z życia. Obaj rzucili światło na ludzką naturę i byli wizjonerami historii, w interesujący i znaczący sposób uzupełniając się wzajem.

http://brunoschulz.eu/blog/archiwa/1218
http://culture.pl/pl/wydarzenie/kafka-s ... a-w-pradze


Pan Anatol napisał(a):
Polemizowałbym też z faktem, że każdy "żydowski" utwór sprzed Holokaustu powinien być interpretowany w jego kontekście...
A kto tak twierdzi? I jak zauważył celnie Karel, filmowe SpK jest dziełem POholokaustowym. Wyobrażasz sobie, że po tym co Has widział i przeżył, co stało się z Schulzem i z całym żydowskim światem, można było to kompletnie pominąć??? To dopiero było by dziwne...


Pan Anatol napisał(a):
W kontekście Schulza żadna ekranizacja nie będzie dobra, tak mi się przynajmniej wydaje. Nie wszystko można przedstawić przy pomocy filmu. "Sanatorium pod klepsydrą" to film sam w sobie wybitny, ale jako wolnostojące dzieło, a nie jako ekranizacja.

Widz w kinie chce zazwyczaj obejrzeć dobry film, czy on tam jest zgodny do przecinka z wzorcem literackim nikogo poza badaczami i skrajnymi purystami nie obchodzi. Po za tym, skoro przyznajesz powyżej, że praktycznie nie da się dobrze zekranizować Schulza, to skąd te grymaszenie? Has zrobił co mógł... ;)



Pan Anatol napisał(a):
Ogólnie wydaje mi się, że dobra ekranizacja przenosi dzieło literackie jak najwierniej na ekran, bez wprowadzania daleko idących zmian.
...
Nie zawsze musi jednak z ten sposób powstać ciekawy film. Czasem się jednak to udaje, jak w wypadku serialowej "Lalki".

Tak, bo są ku temu liczne przyczyny. Nie da się wiernie zekranizować utworów poetyckich lub właśnie "marzeń sennych" Schulza czy Kafki, bo z czym niby miałyby być wierne te wizje ekranowe?
Literatura "dzieje się" w głowie czytelnika, film zaś konkretnie na ekranie. Jaka muzyka brzmi w opowiadaniu Schulza, jaki kolor miał strój Józefa, jak z detalami wyglądał sklep ojca? Tego wszystkiego nie wiemy, zatem twórca musi to wszystko wymyśleć "od siebie"- no, nie ma siły. Im większa "mglistość" tekstu, tym reżyserska ingerencja adaptacyjna musi być większa. A przyznasz chyba, że proza Schulza jest z tych diabelnie mglistych? Byle rzemiecha nie bierze się do budowy odrzutowca, tak jak żaden śmiertelny z reżyserów nie porywa się na teksty Shulza...
I masz rację, nawet najwierniejsza adaptacja niczego nie gwarantuje, stąd bywa to konkurencja wyjątkowo nisko punktowana w filmie fabularnym. Nie tu leżą konfitury. Ba, nie po to istnieje kino... :)
Ani "Lalka", ani "SpK" nie powstały jako scenariusze, ale siłą rzeczy łatwiej sfilmować realistyczną przecież kamerą realistyczny świat Prusa, niż szalone wizje umysłu Schulza. Siła serialu Bera też przecież nie leży w tym, że jest dość wierna tekstowi. Wystarczyłoby źle obsadzić np. Wokulskiego i cały serial szlag by trafił, choćby zaadoptowano tekst 1:1, co do jednej literki.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2 sierpnia 2017, 03:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2016
Posty: 1259
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Fakt, samo opowiadanie "Sanatorium pod klepsydrą" faktycznie opowiada o przemijaniu i rozkładzie - Has dobrze zrobił, czyniąc akurat z tego opowiadania bazę swojego filmu. Jednak wydaje mi się, że większość pozostałych opowiadań, np. "Wiosna", z którego są zaczerpnięte wątki Bianki i markownika, nie skupiają się aż tak bardzo na tym aspekcie. Po prostu Schulz bardziej kojarzy mi się z różnymi manifestacjami życia, nie śmierci.

Owszem, wyobrażam sobie poholokaustową interpretację prozy Schulza nie biorącą pod uwagę Holokaustu, ponieważ owa proza moim zdaniem nie wymaga już dopowiedzeń. Natomiast takie dopowiedzenia uważam za jak najbardziej uzasadnione i dopuszczalne, ale nie konieczne. Mam na myśli interpretacje opowiadań Schulza, nie interpretację filmu, który do Holokaustu nawiązuje w sposób oczywisty.

No i oczywiście zgadzam się (i cały czas o tym mówię), że film Hasa to wielkie dzieło i kwestia, czy jest dokładnym odzwierciedleniem oryginału literackiego czy nie, nie ma tutaj nic do rzeczy. Po prostu interpretacja Hasa nie była zbyt podobna do mojej interpretacji prozy Schulza i tym byłem trochę zawiedziony, choć oczywiście biorąc pod uwagę to, że uważam ją za nieekranizowalną, to faktycznie nie powinienem wybrzydzać. ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3, 4

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE