Tak to jest, że twarze aktorów znają wszyscy, a innych ludzi kina - niekoniecznie...
Halina Paszkowska była żoną prof. Turskiego. Z racji tego, że moje życie zawodowe od lat przebiega obok środowiska żydowskiego Warszawy - od kilkunastu lat widywałem ją. Ot, po prostu, jako starszą panią bywającą w tym środowisku, kiedyś tam mi ktoś chyba powiedział, że to żona profesora Turskiego i tyle...
Kilkanaście lat mijałem kogoś, kto pracował przy "Nożu w wodzie", "Eroice", "Zezowatym szczęściu" - i jednym zdaniem nie zagadałem, bo aż do chwili zgonu nie miałem pojęcia kto to... Bo dopiero, gdy zobaczyłem nekrologi z wyrazami współczucia dla prof. Turskiego, a na filmpolski.pl pojawiło się zdjęcie zmarłej - pokojarzyłem. Ech... :/
_________________ ...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl
|