Chojrak napisał(a):
Obejrzeć zawsze można, ale dla mnie film nudny. Zrobiony jakby na kolanach przed bohaterem. Ojciec Kolbe był nieszablonową postacią, ale wcale nie taką jednowymiarową. Miał też swoje za uszami... Ale nic z tego u Zanussiego nie zobaczymy.
Zresztą zawsze miałem problem z tą postacią. Został świętym, bo uratował jednego człowieka, przypłacając to swoim życiem. Pięknie i szlachetnie. Ile było osób, które w czasie II w.św. także oddały życie za bliźnich (i to czasem za dziesiątki uratowanych) i zostały nie uświęcone, pominięte i niesfilmowane? Tysiące. Dodatkowo decyzja Kolbego była wątpliwa moralnie. Była to właściwie forma samobójstwa, a to jest w Kościele grzechem. Do tego ratując Gajowniczka, stawiać można pytanie dlaczego akurat jego, a nie kogoś innego? Co o tym wyborze myślało pozostałych dziewięciu skazańców? Dar życia, był jednocześnie olbrzymim ciężarem dla uratowanego, z którym zdaje się miotał on do końca swych dni.
Mógł to być zatem wielki temat filozoficzny, a wyszła prosta hagiografia. Podobnie jak "Z dalekiego kraju", filmowana na kolanach. Religia dla Zanussiego jest czymś świętym i poza krytyką. Spójrzmy na dyplomową etiudę reżysera, to już mówi wiele.
1.Oddać życie za kogoś,to samobójstwo? Nie słyszałem,żeby religia katolicka tak to traktowała.Jezus też był samobójcą?
2.Postanowił oddać życie za Gajowniczka,bo ten bardzo rozpaczał,jego zachowanie odbiegało znacząco od innych,poza tym wspominał coś o rodzinie i bardzo przeżywał emocjonalnie swoje ostatnie chwile,czego inni tak nie uzewnętrzniali.
3.Dziwne,żeby dla Gajowniczka nie było to ciężarem,z którym musiał się później zmagać.
Nikt by obojętnie tego nie traktował,gdyby to jego dotyczyło.
Poza tym,ten uciekinier z obozu,też musiał mieć dylematy moralne,gdy dowiedział się,co wynikło z jego ucieczki.Nie znaczy to,że miał nie uciekać,a Gajowniczek odmówić Kolbemu i starać się zginąć jednak.
4.Film nie miał być biografią Kolbego,zresztą tak jak "Lista Schindlera" biografią Schindlera,albo "Człowiek z nadziei" biografią Wałęsy i nie musiał pokazywać wszystkich aspektów życia Kolbego.Podejście wybiórcze w ukazanej postaci nie odbiega od ukazania wielu innych bohaterów,w różnych fabułach na ich temat.To nie dokumenty.Fabuła nie musi skupiać wszystkiego i sam dobrze o tym wiesz zresztą.