Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 17:33

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 435 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 37  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 14 czerwca 2016, 14:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
STEN napisał(a):
Nie ma czegoś takiego jak amerykańska opinia publiczna, podobnie jak do niedawna nie istniała polska.

Aha...

STEN napisał(a):
Było łatwiej, bo wszystko stało i działało.

A czasem nawet stało i nie działało. Jak nie które zakłady pracy podczas strajków. ;)
STEN napisał(a):
Przyszedł rok 1990 i wszystko obrócono w ruinę

Aha...(2)

STEN napisał(a):
Budżet nie uratuje nic, bo raz że go nie będzie na odpowiednim poziomie, a dwa że pieniędzmi pewnych rzeczy się nie zastąpi. Wszystkiego dopełnia cyfrowa kamera i obróbka zamiast taśma filmowa. Wszystko jest uładzone i takie teraźniejsze, bez odpowiedniej "głębi".

Odwołując się do dużego budżetu miałem na myśli filmy zagraniczne, nie polskie. W nich w wielu przypadkach da się tak połączyć odpowiednie plenery z wystarczającą ilością pieniędzy, by film wyglądał przekonująco i był dobry przynajmniej pod względem wizualnym.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 czerwca 2016, 14:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1444
Posty na Forum KP: 2318
STEN napisał(a):
Budżet nie uratuje nic, bo raz że go nie będzie na odpowiednim poziomie, a dwa że pieniędzmi pewnych rzeczy się nie zastąpi. Wszystkiego dopełnia cyfrowa kamera i obróbka zamiast taśma filmowa. Wszystko jest uładzone i takie teraźniejsze, bez odpowiedniej "głębi". Nie trzeba wielkich pieniędzy, a znalezienia plenerów które są. Wspominasz Wrocław, ale i są ulice w Łodzi, gdzie czas zatrzymał się w latach 50, czy w Słupsku i szczecińskich Golęcinie i Gocławiu, gdzie można kręcić momenty z wszystkich lat ostatniego stulecia. I poprzedniego nawet też...
Tak, z pewnością są małe szanse by zebrać odpowiednio wysoki budżet. Co do cyfrowych kamer, to i tak zawsze można zdegradować obraz by nie wyglądał sztucznie a przypominał poczciwą taśmę. Tak zrobiono w Wołyniu (warto obejrzeć filmik o powstawaniu filmu), a jaki będzie rezultat okaże się jesienią. Zresztą jeżeli film ma odpowiedni budżet, to nie ma żadnego problemu by nakręcić go na taśmie 35mm tak jak choćby Miasto 44. Cyfrowa obróbka istnieje już od bardzo dawna i myślę, że wielu montażystów nie wyobraża sobie robienia ich starą metodą. Kino od zawsze podążało za nowymi trendami i nowinkami technicznymi zwłaszcza w epickich dziełach.

Miło że jednak zauważasz miejsca w których spokojnie można dziś kręcić filmy historyczne. Jak oglądam dokument "Polska filmowa" jestem przekonany, że mamy mnóstwo takich miejsc.

karel napisał(a):
Odwołując się do dużego budżetu miałem na myśli filmy zagraniczne, nie polskie. W nich w wielu przypadkach da się tak połączyć odpowiednie plenery z wystarczającą ilością pieniędzy, by film wyglądał przekonująco i był dobry przynajmniej pod względem wizualnym.
Wystarczy sobie wyobrazić jak wyglądałoby Miasto 44 gdyby twórcy mieli nie 6 mln $ a te 20-30 mln $. Tylko i tak nie sprzedałby się lepiej na zachodzie, bo był po polsku i bez zagranicznych gwiazd.

_________________
Lista filmów po rekonstrukcji (aktualizacja 13.10.2023)
Rekonstrukcje wydane na Blu-ray (aktualizacja 17.08.2023)
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 czerwca 2016, 21:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
Czeski "Ciemnoniebieski świat" został nakręcony za 4 mln dolarów. W USA zarobił 250 tys dolarów.
Gruzińskie "5 dni wojny" w reżyserii niezłego reżysera filmów akcji Renny`ego Harlina zarobił w pierwszy weekend w USA 6 tys dolarów.
Stosunkowo najlepiej wypadł rosyjski "Stalingrad", wyprodukowany za 30 mln dolców, w USA dobił do miliona.

Tak że wybijmy sobie z głowy, że nasze kino patriotyczne ktoś będzie oglądał na tzw Zachodzie i cokolwiek ono zmieni w jakiejkolwiek percepcji Polski.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 czerwca 2016, 23:14 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 579
Posty na Forum KP: 629
Dla mnie takie kino patriotyczne to się równa edukacja poprzez rozrywkę. Jakieś rutynowe działania
określonych podejrzanych kół podających się za patriotyczne. Z góry skazane na niepowodzenie. Należy wzmacniać państwo i chronić realnie poza granicami kraju aby nie mogły ujść bezkarnie np. polskie obozy... To zamiast tego będą kręcić filmy i prosić jeszcze aby ktoś to na zachodzie zechciał to oglądać? W Polsce głos mają zwolennicy państwa fasadowego, które nie chroni swoich obywateli i przepychają takie bzdury na zapchanie pysków gawiedzi.

_________________
beze mnie... żegnam się


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 16 czerwca 2016, 07:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Holt_ napisał(a):
Czeski "Ciemnoniebieski świat" został nakręcony za 4 mln dolarów. W USA zarobił 250 tys dolarów.
Gruzińskie "5 dni wojny" w reżyserii niezłego reżysera filmów akcji Renny`ego Harlina zarobił w pierwszy weekend w USA 6 tys dolarów.
Stosunkowo najlepiej wypadł rosyjski "Stalingrad", wyprodukowany za 30 mln dolców, w USA dobił do miliona.

Tak że wybijmy sobie z głowy, że nasze kino patriotyczne ktoś będzie oglądał na tzw Zachodzie i cokolwiek ono zmieni w jakiejkolwiek percepcji Polski.

Przy czym tzw. Zachód to nie tylko USA. Nie mam złudzeń, że polskie filmy w przewidywalnej przyszłości podbiją amerykański rynek, bo to się nie udaje w zasadzie żadnym europejskim produkcjom. Gdyby jednak jakaś polska superprodukcja historyczna stała się hitem w Europie - a to jest jednak o wiele bardziej prawdopodobne - to nie miałbym nic przeciwko temu. "Krzyżacy" czy "Potop" to dzieła swego czasu bardzo chętnie oglądane w wielu krajach europejskich. Wiem, że odwołuję się do zupełnie innych czasów i realiów, ale jednak mimo wszystko widzę możliwość dużej popularności polskiego monumentalnego filmu o tematyce historycznej. Potrzebny jest po prostu ciekawy, chwytliwy temat, który byłby w stanie zainteresować zagranicznego widza ("Wołyń" opowiada niestety o zbyt trudnych sprawach, więc sukcesu frekwencyjnego w Europie mu nie wróżę), a do tego solidny - na europejskie warunki - budżet. Wtedy może się udać. Choć oczywiście nie musi, bo tu nie ma reguły.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 16 czerwca 2016, 11:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1444
Posty na Forum KP: 2318
Holt_ napisał(a):
Stosunkowo najlepiej wypadł rosyjski "Stalingrad", wyprodukowany za 30 mln dolców, w USA dobił do miliona.
W zasadzie jest jeszcze niemiecki Upadek który w skali świata miał przychody na poziomie 91 mln $, podczas gry budżet wynosił 13,5 mln Euro. Problem w tym, że w USA przyniósł zaledwie 5,5 mln $, 40 mln $ z samych Niemiec, a reszta to kraje europejskie.

Przykładem na to, że nawet Europejczykom udaje się zrobić kasowy film na który ludzie tłumnie pójdą do kin jest Francja i jej Luc Besson. Film Lucy, który kosztował 40 mln $ miał przychody na poziomie 463 mln $, z czego 126 mln $ pochodziło z USA. Problem w tym, że nie jest to kino historyczne a typowy blockbuster, dodatkowo z amerykańskimi gwiazdami i głównie w języku angielskim.

W praktyce próba przebicia się do zachodniej szerokiej publiczności, a w szczególności tej amerykańskiej z polskim kinem historycznym jest zadaniem raczej niewykonalnym. Jedyne co nam pozostaje , to dobre europejskie kino z szansa na nominację do Oscara w kategorii filmu nieanglojęzycznego, które i tak nie dotrze do przeciętnego Amerykanina.

Polskie filmy nominowane do Oscara i ich przychody w USA:
Ida - $3,827,060
W ciemności - $1,041,455
Katyń - $118,095

Jeśli podzielimy to przez 8$, bo tyle mniej więcej kosztuje bilet u nich do kina, otrzymamy szacunkową liczbę widzów. Na blisko 320 milionowy kraj będą to śmieszne liczby.

Dane z serwisów: http://boxofficemojo.com i http://imdb.com

_________________
Lista filmów po rekonstrukcji (aktualizacja 13.10.2023)
Rekonstrukcje wydane na Blu-ray (aktualizacja 17.08.2023)
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 16 czerwca 2016, 15:00 

Dołączył(a): 12 cze 2016
Posty: 198
W kategorii >>kino patriotyczne<< (w domyśle: głównie z lekko zakompleksionej, nie bez powodów, Europy Środkowej) słówko o filmach z Finlandii, Jugosławii, Rumunii i Węgier.

FINLANDIA
Finowie nakręcili swoją "Wojnę Zimową" ("Talvisota", 1989) o bohaterskiej obronie swojego kraju przed sowiecką nawałą w latach 1939-1940. Lecz nawet w naszym kraju nie tak łatwo jest dotrzeć do jego pełnej, 195-minutowej wersji; sklepy z filmami na płytkach najczęściej oferują wersję skróconą, 2-godzinną.

Była JUGOSŁAWIA
Jugosłowianie za czasów Tity próbowali konsolidować swą tożsamość mitologizując wyczyny titoistowskiej partyzantki. Filmów wojennych nakręcono wtedy multum, z czego kilka wielce kosztownych. Nie zawahano się też nawiązać współpracę z Zachodem.
- "Bitwa nad Neretwą" ("Bitka na Neretvi") Veljko Bulajića z 1969 roku powstała we współpracy z Włochami i Niemcami z RFN. Obok gwiazd kina jugosłowiańskiego wystąpili: Anthony Dawson, Sylva Koscina, Hardy Krüger, Franco Nero, Curd Jürgens, Orson Welles, Oleg Vidov i Sergey Bondarchuk (obaj ZSSR), Howard Ross, Yul Brynner.
- Inną epopeję wojenną, "Sutjeskę" w 1973 roku nakręcił Spite Delić. Po latach filmowi temu zmieniono tytuł na "Piąta ofensywa". Tym razem była to produkcja czysto jugosłowiańska, chyba najkosztowniejsza w dziejach tamtejszej kinematografii. Ale do roli Tity zaangażowano Richarda Burtona. Gaża aktora wyniosła 250 tys. dolarów (ówczesnych, o sile nabywczej nieporównywalnej z dzisiejszą). Jak na gwiazdę międzynarodowego formatu, już wówczas nie była to kwota oszałamiająca, ale w skali Jugosławii takich pieniędzy się zwykle nie płaciło. Być może zaproszenie aktora wraz z żoną Elizabeth Taylor - do rezydencji jugosłowiańskiego prezydenta na archipelagu Brioni stanowiło choć częściowy dodatek do niewygórowanej gaży. Plotka głosi też, że aktorowi zapewniono nieograniczone dostawy ulubionej whisky na plan, co, jak twierdzą uważni widzowie, widać trochę w chybotliwym chodzie filmowego Tity w niektórych ujęciach.
Pytanie z gatunku retorycznych: czy te miliony dinarów władowanych w filmy dało efekt? Czy powstała jednolita jugosłowiańska świadomość narodowa? To, co stało się na Bałkanach w nieco ponad dekadę od śmierci Tity zdaje się mówić, że cała wieloletnia, zmasowana propaganda poszła na marne.

RUMUNIA
Przed pół wiekiem powstało kilka znaczących w tej mierze, patriotycznych filmów rumuńskich:
- "Waleczni przeciw rzymskim legionom" (tyt. oryg. "Dacii", 1966), reż. Sergiu Nicolaescu. Była to współprodukcja z Francją – bo na starożytnych Rzymian zawsze i wszędzie był popyt, zaś malownicze plemię Daków nikomu nie przeszkadzało. Do filmu zatrudniono, obok aktorów rumuńskich, także zachodnich: Pierre Brice’a (alias Winnetou), Marie-José Nat i Georgesa Marchla.
- "Kolumna Trajana" (tyt. oryg. "Columna", 1968), reż, Miercea Dragan, współprąd. z RFN.
I tu zatrudniono nierumuńskich aktorów: w obsadzie byli m.in. Antonella Lualdi, Amedeo Nazzari, Richard Johnson, Franco Interlenghi.
Kiedy jednak sięgnięto do historii ziem rumuńskich już bez Rzymian i kiedy zrealizowano kosztownego "Michała Walecznego" ("Mihai Viteazul", tytuł włoski "L’ultima crociata"), 1970, reż. Sergiu Nicolaescu - efekt był trochę mniej ciekawy.
Wszystko to działo się w starych, dobrych czasach, kiedy młody Nicolae Ceaușescu starał się pogrywać z Moskwą (m.in. nie przyłączył się do interwencji w Czechosłowacji w 1968), zdobywać punkty na Zachodzie (przejażdżka w otwartej karocy z Królową Elżbietą) oraz schlebiać dumie narodowej samych Rumunów. W drugiej fazie swoich rządów Nicolae zmienił swoje preferencje i uległ fascynacji absolutnymi rządami dynastii Kimów w Korei Północnej, co sami Rumuni oraz kino rumuńskie - srogo odcierpieli.

WĘGRY
Węgrzy w 1968 r. nakręcili swojego własnego Pana Wołodyjowskiego, czyli film kostiumowy "Gwiazdy Egeru" ("Egri csillagok"), reż. Zoltan Várkonyi.
Natomiast całkiem współcześnie, w 2004 roku Márta Mészáros nakręciła "Niepochowanego" ("A Temetetlen halott"), o ostatnich dwóch latach z życia Imre Nagy’a, żywego symbolu antykomunistycznego powstania 1956 roku (w roli Nagy’a – bardzo dobry Jan Nowicki). Naturalnie, budżet był wielce ograniczony, zatem film musiał pozostać bardzo kameralny, niewidowiskowy. TVP Kultura oraz TVP Historia powtarzały ten obraz kilkakrotnie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 16 czerwca 2016, 15:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Nie tak dawno (w 2006 roku) Węgrzy nakręcili też inny film o budapeszteńskim buncie przeciw ZSRR ("1956. Wolność i miłość"). Nie do końca udany, ale dość efektowny.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 czerwca 2016, 16:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Można?

STEN napisał(a):
A mnie się bardzo ta zbitka podoba. Innym jest czy da radę zrobić odpowiednie filmy. Temat żydowski jest tu akurat najważniejszy.

Istotnie, temat żydowski jest ważny, ale czemu od razu najważniejszy? :)
A jakie są te odpowiednie?


STEN napisał(a):
Jeśli dalej powstawałyby gnioty typu Pokłosie to nie dziwmy się potem antypolskim protestom w Nowym Jorku...
W NY protestowali przeciwko gniotom filmowym w odległej Polsce? To zróbmy w ramach retorsji protest przeciwko mega gniotom z Hollywoodu! Wyjdzie na remis.

STEN napisał(a):
Wołyń zdecydowanie będziemy mogli zaliczyć do kina narodowego

A jakaż jest definicja "kina narodowego"?
To chyba jakaś kolejna brednia?
Każdy film jest w jakimś sensie narodowy. Bo każdy twórca się z jakiegoś wywodzi.
Zatem zaznaczanie narodowości jakiegoś filmu jest dość dziwaczne. No chyba, że filmuje się jakiś historyczny narodowy epos...
Wydaje mi się, że filmowcy od początku kina starają się o maksymalny uniwersalizm swojego przekazu, a nie zawężanie do jakichkolwiek (tu: plemiennych) granic.

Padają tu przykłady wzorcowego filmu "Pianista". A to narodowy film? A jakiego narodu to dzieło?

Historia Polski jest nierozerwalną historią NARODÓW: polskiego, ale i czeskiego, rosyjskiego, niemieckiego, żydowskiego, ukraińskiego, litewskiego i jeszcze co najmniej kilku...

Polska załoga "Rudego" 102, jeżdziła na rosyjskim czołgu, miała rosyjskiego dowódcę, a w składzie Rosjanina, Gruzina, ślązaka i owczarka niemieckiego. Janek Kos powinien być jeszcze żydowskim uciekinierem (te tlenione na blond włosy!) i mielibyśmy pełny obraz polskiej
homogeniczności etnicznej... ;)


Po drugie nie ma jednego monolitycznego narodu polskiego i nigdy nie było. Jakieś korepetycje z podstaw historii ojczystej polecam.
Dzierżyński, Piłsudski- obaj byli 100% Polakami, co nie przeszkodziło im zając dość od siebie odległe miejsca w historii i nie bardzo widzę jak ich zrównać...


STEN napisał(a):
Innym też jest, że historyczne filmy raczej porządne już nie powstaną. Raz że nie ma już wielu wspaniałych twórców,/quote]Myślałeś o ś.p. Porębie, czy raczej o Waśkowskim? Legendarny reżyser Filipski wszak jeszcze żyje!
Nie bardzo wiem, któryż z nieżyjących istotnie wielkich twórców kina, mógłby chcieć kręcić teraz narodowe agitki? Może Aleksander Ford, Munk albo Has? Kurcze, nie ten Ausweis co trzeba mieli...
Kieślowski? Bzdura, był obywatelem świata i z pewnością nie podpisał by się pod taka agitką.
Petelski, Kawalerowicz? Komuniści. Morgenstern? Znowu Żyd. Są jakieś inne typy?

STEN napisał(a):
a dwa, że brak kompletny jest scenografii (starych fabryk z ich otoczeniem i wyposażeniem, starych obiektów ruchomych, wreszcie zaplecza dawnych ZF).
Można się nieco uśmiać, jak się czyta podobne rewelacje...
Nie da się oto nakręcić filmu o polskiej historii bez starej fabryki i obiektu ruchomego! :)
Kawalerowicz też piramid nie miał pod ręka, ale jakoś się nie zraził i "Faraona" nakręcił...
Mamy dwójkę scenografów z Oscarami ( i wielkie sukcesy na tym polu w historii), więc nie martw się oto za bardzo... Faktem jest, że Starski ma pochodzenie żydowskie, a Braun niemieckie, co chyba deklasuje w oczach każdego dobrego narodowca?

STEN napisał(a):
To co powstaje teraz jest plastikowe, ratują to wyłącznie kolekcjonerzy i rekonstruktorzy. Ale wygląda to fatalnie, bo samochody są nowe, ulice na ich tle są nowe i klimatu w tym żadnego. Porównajcie chociażby seriale Polskie drogi i Śmieciarz z tym co teraz powstaje.
Byc może na kasetach VHS mało widać, ale uwierz mi, nie rozróżnisz plastikowego karabinu od oryginalnego, jeżeli jest zrobiony dobrze. Całkiem zgrabnych "Krzyżaków" nie wspierali ani rekostruktorskie grupy, ani kolekcjonerzy. Topory były z gumy i jakoś to nie przeszkadzało nikomu...
Kino jest sztuką iluzji, więc nie doszukuj się winy u magika-nieudacznika, że ma nowe karty, tylko, że ma mało zwinne palce. Same karty nie mają tu znaczenia, to tylko narzędzie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 czerwca 2016, 16:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Izwienitie druzia. Jak się edytuje już zamieszczone posty?
Tu mam taką możliwość, a w poprzednim nie widzę takiej opcji...
To tylko ostatni post można edytować? Jak to jest?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 czerwca 2016, 17:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 475
Posty na Forum KP: 768
Edycja postów jest możliwa przez 15 min po wysłaniu postu. A potem umarł w butach.

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 czerwca 2016, 17:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Kazimierz Jankowski napisał(a):
Edycja postów jest możliwa przez 15 min po wysłaniu postu. A potem umarł w butach.
Eeee, to skąpo. A już chciałem chwalić nowy zakład pracy...
A nie dałoby się tego, hmmm, zmienić?
Niektórzy cyzelują swoje posty godzinami, a nawet dniami...
Posypała mi się edycja i tak już zostanie?

Drogi Adminie dam dychę za włączenie możliwości edytowania chociaż przez 24 godziny.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 435 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 37  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE