Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 18:02

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 5 listopada 2016, 01:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lip 2016
Posty: 80
Lokalizacja: Gdynia
Moja głowa nosi już stosowną czapkę, pije ze stosownego kubka i je z misiowego talerza. Kupione tydzień temu w Empiku w Gdyni.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 8 stycznia 2017, 00:08 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 579
Posty na Forum KP: 629
Czy "Jan Serce" jest filmem kultowym?

_________________
beze mnie... żegnam się


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 8 stycznia 2017, 18:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Dla niektórych widzów z pewnością. Dla mnie nie. Nie da się za to ukryć, że istnieje spore grono miłośników tego serialu, więc jakiś element tzw. kultowości tu występuje, aczkolwiek wydaje mi się, że nie do końca spełnia "wymogi" uznania danego dzieła za kultowe.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 stycznia 2017, 03:08 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 579
Posty na Forum KP: 629
No właśnie oglądałem ten film jako dzieciak z rozdziawioną twarzą i sam nie pamiętam co z niego rozumiałem? Ale to był serial bardzo polularny na tamte czas. A były czasy dwóch kanałów telewizyjnych kiedy miliony ludzi całymi rodzinami siedziało przy polskich serialach.
Próbowałem go ugryźć teraz, są tam świetne dialogi ale ogólnie film wieje nudą i ślamazarną postawą głównego bohatera ...nie porywa mnie do oglądania następnych odcinków.
Popularności tego serialu nie da się zapomnieć ale jeśli kult to raczej chyba kult minionej epoki.
..czyli słodko-gorzkie czasy dobrobytu spod znaku musztardy, martadeli, zupy nawinie... i herbu Ślepowron.

_________________
beze mnie... żegnam się


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 stycznia 2017, 00:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Pai-Chi-Wo napisał(a):
...są tam świetne dialogi ale ogólnie film wieje nudą i ślamazarną postawą głównego bohatera ...
Istotnie, dzisiaj ten serial może mieć pewne trudności z przebiciem się do młodego widza. Bo co pokazuje? Postawy i zachowania ludzi jakże odmiennych od dzisiejszych... Widzimy klasę ludzi dość nisko usytuowaną, ale gdzie istnieje etos pracy, serdeczność, szacunek do starszych, jest możliwa gorąca przyjaźń między "fizolem" i (nie pamiętam) chyba naukowcem. Do tego Jan Serce jest osobą nieśmiałą, wrażliwą, prostolinijną i nieco zagubioną. Zamiast zaliczać kolejne panienki, bohater wypatruje tej jednej, wyśnionej. Po prostu skandal!
Jeden nazwie to nudą, inny życiową prawdą. Jeden woli "Drogówkę", a ja wolę "Jana Serce".
Świetne pokazane całe pokolenie, znakomite aktorstwo (Kaczor, Marian Kociniak, Jadwiga Kuryluk, Nehrebecka, Stankówna, Michnikowski, Himilsbach i inni), oskarowa muzyka Krajewskiego, sporo prawdy o życiu, duża wrażliwość twórców. Perła.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 stycznia 2017, 02:20 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 579
Posty na Forum KP: 629
Chojrak napisał(a):
Zamiast zaliczać kolejne panienki, bohater wypatruje tej jednej, wyśnionej. Po prostu skandal!


Z tego co kojarzę to główny bohater nie potrafi sobie znaleźć kobiety. I już abstrahując od jego marzeń i wyobrażeń, czy jego cele są szczytne i czy ręce czyste to w tym momencie niekoniecznie musi mieć to znaczenie. Sam fakt, że nie potrafi może być wystarczający, że utrudnia przebicie się do dzisiejszego pokolenia. To co dzieje się w umyśle głównego bohatera
dominuje przez cały czas i to jest powodem nudy. Resztę dopisze jak domęczę do końca :lol:
Osobny wątek mile widziany bo jakby to ktoś powiedział warto rozmawiać. A szczera rozmowa może czasem komuś pomóc. ;) Ale nie wiem czy na nudę? :lol:

_________________
beze mnie... żegnam się


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 stycznia 2017, 09:35 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Ja już kiedyś na starym forum o tym wspominałem, ale powiem raz jeszcze. Dla mnie genialna jest scena, w której Kociniak wystawia żonie i kochance oceny, a Kaczor widząc to wybucha wściekłością i oburzeniem. Obaj aktorzy są w tej scenie kapitalni.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 stycznia 2017, 19:25 

Dołączył(a): 11 cze 2016
Posty: 336
Posty na Forum KP: 1544
Kultową pozycją bym "Jana Serce" jednak nie nazwał. Jeśli kultowymi nazywamy takie seriale, jak "Stawka większa niż życie", "Dom" czy "07 zgłoś się", to jednak serial Piwowarskiego trochę nie pasuje do tego zestawienia. Nie chodzi mi o to, że jest to zła rzecz, sam bardzo lubię Janka Serce, cenię Kaczora w tej roli, Michnikowskiego, Jadwigę Kuryluk czy Kociniaka. "Jan Serce" nie wywarł jednak chyba takiego wpływu na kulturę. Czy ktoś dziś posługuje się jakimiś cytatami z tego serialu, tak jak jest to np. w przypadku Klossa czy Borewicza? Czy tytułowa postać aż tak bardzo zakodowała się w umysłach ludzi z wielu pokoleń? Oczywiście nie są to jedyne wyznaczniki "kultowości", ale moim zdaniem przynajmniej na ich podstawie można "kultowość" ocenić. Niemniej, tak jak mówię, uważam, że to dobry serial. Trochę ckliwy, czasem banalny, ale bardzo ładny.

_________________
Ja w ogóle nie lubię chodzić do kina. A szczególnie nie chodzę na filmy polskie w ogóle...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 stycznia 2017, 23:10 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1807
Posty na Forum KP: 1006
Jaro zgadzam się z Tobą co do dwóch tytułów. Bezsprzecznie kultowe są przygody agenta J-23, oraz z roku na rok takim się staje serial Krzysztofa Szmagiera o pewnym rezolutnym milicjancie. Ciekawe czy jest już jakiś oficjalny fan-club. Jeśli nie, to może trzeba będzie założyć :). Serialu ,,Dom" kultowym bym raczej nie nazwał, choć oczywiście rzecz to znakomita, faktycznie posiadająca kilka popularnych kwestii które przeniknęły do świadomości widzów, i nieodzownie kojarzą się z tą pozycją, np: " koniec świata", " mówi to panu coś" czy "wiśta wio, łatwo powiedzieć".
Teraz kilka słów ode mnie o serialu Piwowarskiego. Pamiętam jak premierowo leciał w TV. Mama pozwalała mi go oglądać, choć specjalnie nie miała wyboru. W małych mieszkaniach, a takowe mieliśmy, nie za bardzo miała jak mi zabronić, chcąc obejrzeć sama. Zresztą raczej nic w nim nie było gorszącego nawet dla takiego młodego człowieka jakim wtedy byłem . Mogłem co najwyżej czegoś nie zrozumieć, albo po prostu przestać oglądać, gdy zaczęło mi się nudzić. Przyznam, że nie pamiętam czy obejrzałem wtedy całość, ale na pewno dokładnie zobaczyłem go wiele lat później już jako dorosły widz.

Już od początku jest ckliwie i nostalgicznie, bo piosenka Seweryna Krajewskiego idealnie wprowadza widza w tę nastrojową, choć podszytą smutkiem historię szukającego miłości kanalarza. Świetnie podpatrzona obyczajowość tamtych lat, realistyczne, momentami wręcz kapitalne dialogi, nostalgia, ale i spora dawka humoru, choć nie takiego typowo komediowego. Tytułowa kreacja w wykonaniu Kazimierza Kaczora to prawdziwa aktorska perełka. Bohater stworzony przez twórców może być symbolem tych wszystkich którym się nie wiedzie. Ale przecież nie jest to postać bezwartościowa, wręcz odwrotnie. Jan Serce to człowiek z zasadami, na którego można liczyć, sprawdzony przyjaciel, dobry kolega i mimo, iż sam nie jest szczęśliwy, to nosi w sobie sporą dawkę pozytywnej energii. Zbiera na przykład paczkę starych kumpli i organizuje drużynę piłkarską. A ten piłkarski krawat oraz słomianka z proporczykami...tutaj to już chyba kult :).
Na drugim planie i w epizodach też ciekawie i kilka świetnych ról, Jadwiga Kuryluk jako matka Janka, Wiesław Michnikowski w roli jej przyjaciela, który okazuje się nałogowym hazardzistą, Hanna Stańkówna jako Lusia czy Piotr Krukowski w wykonaniu Mariana Kociniaka.
Na dokładkę mamy w tym "nudnym" serialu sporą dawkę szaleństwa i galerię oryginalnych postaci momentami zachowujących się dosyć ekscentrycznie. I co ciekawe zupełnie nie rażą sztucznością. Rajmund kolega z pracy głównego bohatera leżący w ramach protestu w łóżku pod gołym niebem. Czy pojawiający się po latach i dosyć psychodelicznie zachowujący mąż Danusi, psujący szyki pechowemu Jankowi. Oczywiście ten pech jest na swój sposób szczęściem, bo Serce w końcu odnajduję swoją wymarzoną Kalinę "Mgiełkę".
Według mnie ,,Jan Serce" to pozycja tak dobra i smakowita, że bez większych wahań umieściłem go wśród swoich 12 najciekawszych pozycji w kategorii Polskie Seriale Telewizyjne.
Czy jest to serial kultowy, raczej nie...ale to na pewno bardzo oryginalna pozycja na naszym filmowym podwórku.

_________________
...nie profesor, tylko satyr..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 stycznia 2017, 23:19 

Dołączył(a): 11 cze 2016
Posty: 336
Posty na Forum KP: 1544
O właśnie, na ciekawą sprawę zwróciłeś uwagę, Sebastian. Chodzi mi o "warszawskość" tego serialu (chociaż powstał w atelier łódzkim). Świetnie jest w nim uchwycona atmosfera tego chodzenia na mecze Polonii, przeżyć dawnych powstańców warszawskich, ten tekst Michnikowskiego, że prawdziwy Warszawiak pamięta datę swojego ślubu, datę rocznicy Powstania i datę Wielkiej Warszawskiej. Słowem: jest klimat takiej Warszawy, której chyba już dzisiaj nie ma, a w każdym razie zostały jej "śladowe ilości" (przynajmniej ja, jako Warszawiak, tak uważam). I druga rzecz, o której wspominasz, to ta świetna scena z Rajmundem, która trochę mi przypominała w swej wymowie "Paciorki jednego różańca". Natomiast też teraz przyszło mi do głowy, że to właściwie w ogóle nie jest PRL-owski serial. Nie ma tam żadnych rad zakładowych, partii, "Solidarności" (co biorąc pod uwagę czas, w którym "Jan Serce" powstawał, mogło się znaleźć). Nie ma żadnego sekretarza organizacji partyjnej, który by Janowi udzielił dobrych rad, jak i kogo kochać w państwie socjalistycznym. To w gruncie rzeczy uniwersalna historia. I to chyba też powód, dla którego dzisiaj "Jan Serce" jest oglądany.

Sebastian999 napisał(a):
Bezsprzecznie kultowe są przygody agenta J-23, oraz z roku na rok takim się staje serial Krzysztofa Szmagiera o pewnym rezolutnym milicjancie. Ciekawe czy jest już jakiś oficjalny fan-club. Jeśli nie, to może trzeba będzie założyć :).

Dawno temu gdzieś o jakimś słyszałem. W każdym razie była relacja w Telewizyjnym Kurierze Warszawskim, że zorganizowali jakieś spotkanie z okazji kolejnej rocznicy premiery. O ile dobrze pamiętam, wziął w nim udział nawet Zdzisław Tobiasz. Ale to było dobre 10 lat temu.

_________________
Ja w ogóle nie lubię chodzić do kina. A szczególnie nie chodzę na filmy polskie w ogóle...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 stycznia 2017, 00:00 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Jaro napisał(a):
Dawno temu gdzieś o jakimś słyszałem. W każdym razie była relacja w Telewizyjnym Kurierze Warszawskim, że zorganizowali jakieś spotkanie z okazji kolejnej rocznicy premiery. O ile dobrze pamiętam, wziął w nim udział nawet Zdzisław Tobiasz. Ale to było dobre 10 lat temu.


Organizowała to Dorota Szymborska, pisująca w "Wyborcza TV", czyli dawnej "Gazecie Telewizyjnej". W jednym z wydań "Wyborcza TV" z czerwca 2015 (12-18.06.2015) opublikowała o "07 zgłoś się" tekst pod tytułem "07 zgłasza się już 40 lat", w którym napisała, że w serialu pojawili się znakomici aktorzy, tacy jak m.in., cytuję: "Wiesław Drzewicz, Mariusz Gorczyński czy Mieczysław Voit". Napisałem do niej wtedy maila na redakcyjny adres, w którym wyraziłem radość, że wspomniała o Gorczyńskim w takim ładnym kontekście. To właśnie w wymianie maili z p. Szymborską dowiedziałem się, że to ona była organizatorką tego spotkania, o którym dziś w powyższym wpisie wspomina Kolega Jaro. Napomknąłem wtedy, że może byłoby fajnie to powtórzyć, ale p. Dorota odpisała, że to już trochę nierealne i że w ludziach, którzy się wówczas zjechali nie było jednak takiego czegoś, jak np. w USA w fanach tamtejszych kultowych seriali, by stworzyć jakiś fanklub, organizować cykliczne zjazdy (to się chyba w języku tych fanów seriali nazywa "konwenty"), itp. Cóż, szkoda, bo uważam, że akurat "07 zgłoś się" jest jednym z niewielu polskich seriali, które do takiej formy kultu się nadają (poza Borewiczem chyba jeszcze tylko Kloss i dwa seriale Barei z lat 80). Ale może jeszcze fani się skrzykną. Ja jako "gorczyńskolog" na pewno bym taką imprezę rozpropagował i oczywiście odwiedził.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 stycznia 2017, 00:09 

Dołączył(a): 11 cze 2016
Posty: 336
Posty na Forum KP: 1544
Rafał, a czy wiesz może z maili z p. Szymborską kiedy odbyło się to spotkanie?

_________________
Ja w ogóle nie lubię chodzić do kina. A szczególnie nie chodzę na filmy polskie w ogóle...


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE