Dostałem na prezent, powiedzmy na Mikołajki
, książkę pod tytułem "PRL w stylu pop" Piotra Łopuszańskiego. Trochę już przejrzałem tę grubą, bo aż liczącą 670 stron pozycję.
Mamy między innymi oddzielne rozdziały dotyczące muzyki, literatury dla młodzieży, słynnych komedii PRL, kryminałów i filmów kryminalnych, czy sławnych seriali. Sporo ciekawostek, fajnych spostrzeżeń, choć nie pod wszystkimi tezami i ocenami autora bym się podpisał.
Na przykład pod tym, że za największe komediowe osiągnięcie Barei uważa ,,Mąż swojej żony",a następnie ,,Żona dla Australijczyka",( to oczywiście przede wszystkim kwestia gustu) które jak pisze są oparte na precyzji scenariusza i zacytuję "Tam wszystko wynikało z poprzednich scen". Wg autora książki większość komedii reżysera z lat 70 była oparta na gagach i żartach sytuacyjnych niezbyt związanych z fabułą filmu. Poniekąd rozumiem , ale te zarzuty akurat pod adresem ,,Nie ma róży bez ognia" co najmniej dziwne...Zresztą jeśli chodzi o ,,Misia" też bym troszkę polemizował, bo ten z pozoru chaotyczny film jest naprawdę precyzyjny i wiele teoretyczne absurdalnych scen ma swoje uzasadnienie w fabule. Choć oczywiście jest to zupełnie inne kino niż filmy reżysera z lat 60-tych jak i w ogóle wszystkie polskie komedie.
Ale nie o tym chciałem. W końcu to temat błędy, błędziochy...niektóre drobne, inne trochę większe,
Łopuszański pisząc o ,,Seksmisii" Machulskiego niedokładnie cytuję kwestię wypowiadaną przez Jerzego Stuhra ",,Jadwiniu, proszę rozwiązać tatusia" " gubiąc gdzieś wyraz "natychmiast", choć sam jest czuły na niedokładności u innych przywołanych przez niego piszących o filmie autorów(przykład niżej). W innym miejscu jako tytuł filmu z Dymszą podaje ,,Kariera Nikodema Dyzmy", a u Rybkowskiego mamy przecież ,,Nikodem Dyzma"
Przy okazji ,,Nie lubię poniedziałku" zmarłego przed dwoma dniami Tadeusza Chmielewskiego słusznie zauważa, iż postać grana przez Kazimierza Witkiewicza to "Francesco Rovanelli" a nie Romanelli jak u Bartłomieja Koziczyńskiego autora ,,33 popkultowe rzeczy... PRL" . Inna sprawa, że na stronie FilmPolski.pl jest również nie prawidłowo. Żeby było śmieszniej troszkę dalej mamy w tekście Łopuszańskiego Rivanelli, choć tu biorąc pod uwagę powyższe wyjaśnienia autora, pewnikiem chodzi o zwykłą literówkę.
Ale już stronę dalej mamy błąd, "pan Bończyk(,,kurka wodna")".
Winno być "Bączyk".
Kolejna wpadka i nie odbiegając daleko, bo znów film Chmielewskiego, mamy taki opis "...Dolas postanowił więc sam coś wymyślić. Zaczął robić podkop"
Akurat podkop był pomysłem Józka i spółki, a Franek się do nich dołączył, po tym jak sam próbował wybrał się górą połączonych pomieszczeń po cywilne ciuchy.
Dwukrotnie "dostaje" się też Piotrowi K. Piotrowskiemu autorowi książki ,,Kultowe seriale".
Łopuszański zwraca uwagę na błąd tegoż przy tekście dotyczącym ,,Samochodzik i templariusze". Chodzi o słowa "Skarb?Widziałem" który Piotrowski mylnie przypisuje Petersenowi granemu przez Tadeusz Gwiazdowskiego, a wypowiada je postać grana przez Romana Sykałę. Autor sugeruje iż Piotrowski chyba dawno nie widział serialu Huberta Drapelli.
Niestety przy serialu ,,40-latek" Gruzy i Toeplitza mógłby coś takiego powiedzieć o sobie, bo mamy tam:
"Karwowski najpierw jeździ do pracy na rowerze, potem kupuje małego fiata 126 p"
Nie mówię, ze nie mogło to tak wyglądać, choć raczej to tylko dywagacje. W serialu od pierwszego odcinka Karwowski jeździ samochodem, a jeśli dobrze pamiętam, na rower wsiada dwukrotnie, raz na prawdę w odcinku ,,Labirynt czyli włosy Flory" gdy rozbija swojego malucha i drugi raz, oniryczny, na tandemie z pielęgniarką w ostatnim odcinku.
W innym miejscu też chyba pomyłka. Postaci Karola Stelmacha przypisuje maksymę mówiącą o tym, iż zdrowie jest stanem przejściowym między chorobą a chorobą. Jeśli dobrze pamiętam, mówi to kobieta pracująca w odcinku piątym ,,Kondycja fizyczna czyli walka z metryką" gdy jest u Stefków. Niewykluczone, że jednak wypowiada również coś podobnego doktor Stelmach, lecz ja nie przypominam sobie. Na naszym forum jest kilku specjalistów od serialu Gruzy, więc jakby ktoś coś takiego pamiętał, to proszę dać znać.
Lecz najciekawsze na koniec, szczególnie dla naszego kolegi
Przy serialu ,,07 zgłoś się" autor wymienia niektórych bardzo znanych aktorów którzy wystąpili w serialu, jak i tych trochę mniej, którzy mieli dwie lub więcej role, np: Wiesław Drzewicz, Tatiana Sosna-Sarno czy Maria Probosz przy której błędnie podaje nazwisko ze ,,Złocistego" Gryzek zamiast Gryzik, oraz to że, cytuję ,,Raz trafiła do łóżka Borewicza". Dwa razy, panie Piotrze
. Lecz ani przy tej okazji, co dziwne biorąc pod uwagę ilość ról aktora w serialu, ani w żadnym innym fragmencie dotyczącym filmu nie pada nazwisko Mariusza Gorczyńskiego, co osobiście uważam za baardzo duże nieporozumienie...
Zapomniałbym jeszcze, w innym miejscu pisze. ,,W 1981 roku zrealizowano kolejne piec odcinków i wystąpiło wówczas wielu znanych aktorów, m.in. Piotr Fronczewski, Barbara Brylska..."
Znów niedokładnie, bo Brylska wystąpiła w dwóch odcinkach. Chodzi o nakręcony w 1976 i należący do pierwszej serii ,,300 tysięcy w nowych banknotach" oraz ,,Przerwany urlop" z 1987 roku.
Nie odważyłbym się podpisać pod książką z tyloma błędami.
Cały rozdział autorka poświęciła faktowi, że Różewicz miał swoich ulubionych aktorów do których wracał, a o Gorczyńskim, który grał u Różewicza 5 razy (z czego jedna z ról - w "Miejscu na ziemi" - została wycięta, pozostałe 4 są na ekranie) - ani słowa.
Wiesz może w jakiej roli wystąpił Gorczyński w tym filmie i jakie sceny miały być z nim grane?