Forum Polskiego Kina

W listopadowym numerze "Kina" znajduje się podsumowanie filmów z festiwalu w Gdynii oraz ranking tychże filmów z ocenami w skali od 1-6. Na pierwszych dwóch pozycjach nie było zaskoczenia: 1. "Ostatnia rodzina" (5, 5, 5, 5, 6, 5, 6, 6, 5 - śr. 5,33); 2. "Wołyń" (6, 6, 5, 4, 5, 5, 6, 5, 5 - śr. 5,22). Mnie jednak najbardziej zaintrygowały oceny filmu "Plac zabaw" (6, 1, 6, 4, 3, 5, 4, 4, 1 - śr. 3,78). Każdy z nas pewnie słyszał, że te niby najlepsze filmy, to ze skrajnymi ocenami, kontrowersyjne.

Zdziwiłem się, że oto grają ten film w naszym jeleniogórskim filmie. "Dzień z życia polskich nastolatków, którzy właśnie kończą szkołę podstawową" - tyle przeczytałem na filmwebie. Poszedłem dzisiaj (bilet 16zł, 3 osoby na seansie, para wyszła przed końcem). Jestem bardzo rozbity, film jest straszny. To może dość dziwne, ale rozumiem tych krytyków, którzy wystawili 6, jak i tych co ocenili film na 1. Na tę chwilę nie jestem w stanie napisać nic więcej (tym bardziej, że nie wiem jak miałbym to zrobić, żeby nie spoilerować jednocześnie). Nie umiem też wystawić jakiejkolwiek oceny.

Może odgrzebię temat po blisko dwóch latach...
Ja umiem wystawić ocenę i nie jest ona, niestety, wysoka. Reżyser nie mówi swoim debiutem nic odkrywczego. O banalności zła i okrucieństwie wśród rzeczy napisano wiele, nakręcono też niejeden film. Kowalski opowiada historię sprawnie, ale nie do końca przekonująco, używając ogranych chwytów formalnych. Odbiorcy tego filmu dzielą się na tych, którym podoba się (chociaż "podoba się" to określenie mało pasujące w tym miejscu...) drastyczne zakończenie, i na tych, którzy uważają je za słabość "Placu zabaw". Ja jestem w tej drugiej grupie. Dwaj główni bohaterowie, chłopcy, grają dobrze - zwłaszcza w Przemysławie Balińskim jest coś niepokojącego i przykuwającego uwagę - ale nie ratują filmu.
5/10.

_________________
My żyjemy!