Forum Polskiego Kina

Dziś na TVP Polonia o 21:40 (również jakoś po 4 nad ranem, jakby ktoś pracował na nocną zmianę ) można zobaczyć "Brzezinę", ciekawe czy w wersji po rekonstrukcji.

Prawdopodobnie będzie to wersja po rekonstrukcji. Parę miesięcy temu film pokazał w tej właśnie wersji jeden z głównych kanałów TVP.

_________________
My żyjemy!

Też mi się tak wydaje, aczkolwiek z TVP nigdy nie wiadomo. Dobrze się składa, bo "Brzeziny" jeszcze nie widziałem, ale za to w czwartek obejrzałem sobie na Kulturze "Panny z Wilka", a te filmy tworzą ostatecznie jakąś całość, na pewno na początku "Panien..." była aluzja do "Brzeziny".

Czytałem też niedawno obydwa opowiadania; o ile w filmowej wersji "Panien..." odniosłem wrażenie lekkiego chaosu, którego nie przypominam sobie w wersji literackiej, to wizualnie trzeba powiedzieć, że film chyba nawet przerósł moją wyobraźnię. (W szczególności Tunia była ładniejsza, niż sobie wyobrażałem ). Ogólnie film mi się bardzo podobał, choć może nie powinien (zgodnie z tym, co każdy wspomina w kontekście tego filmu/opowiadania), z racji mojego młodego wieku. W każdym razie mam pozytywne oczekiwania w stosunku do "Brzeziny".

PS Mam nadzieję, że będzie to rzeczywiście rekonstrukcja, bo przeczytałem, że w starej wersji jest fatalne udźwiękowienie; to rzeczywiście jest pewien problem w filmach z lat 70. i 80. Rekonstrukcja chyba trochę pomaga w tej kwestii.

Potwierdzam.

_________________
My żyjemy!

Ok, obejrzałem, było po rekonstrukcji i faktycznie udźwiękowienie było bardzo dobre. A film ogólnie również bardzo mi się podobał, może zrobił trochę mniejsze wrażenie niż "Panny z Wilka", ale na pewno nie jest gorszy. Może nawet ma trochę lepsze zdjęcia. W "Pannach..." jest taki efekt charakterystyczny dla taśm z lat 80., tzn. taka jakby jasna mgiełka wokół jasnych przedmiotów, ale w sumie to w tego typu poetycko-wspomnieniowych filmach nawet pasuje, podobnie w "Kronice wypadków miłosnych".

Andrzeja Wajdę wspomniał także dziennikarz "New York Timesa". I wszystko byłoby piękne, gdyby nie to, że jednym z fotosów ilustrujących ów artykuł jest ten z "Katynia", na którym widać w tle logo McDonald's. Niemniej warto ten artykuł przeczytać:
http://www.nytimes.com/2016/10/13/movie ... front&_r=0

_________________
Ja w ogóle nie lubię chodzić do kina. A szczególnie nie chodzę na filmy polskie w ogóle...

Tak, na Zachodzie był artystą dostrzeżonym, ale prawdziwie KOCHANYM był w... ZSRR. Mimo, że władza nie zawsze do tego zachęcała (po "Człowieku z żelaza" wypadł nawet z radzieckiej encyklopedii):

http://wyborcza.pl/7,101707,20844975,ro ... ealow.html

Podobnie było ze Stanisławem Lemem. Był znany i czytany na świecie, ale w Sojuzie noszono go na rękach...

Kino Iluzjon ma dla nas (to jest warszawiaków/ew. innych ludzi mieszkających w Warszawie ) dość ciekawą propozycję: cykl "To lubię: Andrzej Wajda". Niestety nie znajdzie się tam "Miłość dwudziestolatków". Ale za to mamy filmy Wajdy połączone z prelekcjami i zagranicznymi filmami, które Wajda lubił i z którymi jego filmy mają jakieś wspólne elementy.

Będzie zatem okazja zobaczyć "Rzym, miasto otwarte" Rosselliniego i "Pokolenie, "Obywatela Kane'a" i "Popiół i diament" (widziałem "Popiół..." już ze cztery razy w tym roku, ale i tak się chyba wybiorę, również ze względu na "Kane'a"), "Tron we krwi" i "Powiatową Lady Makbet" (Kurosawa, super i również rzadszy film Wajdy), "Osiem i pół" i rzecz jasna "Wszystko na sprzedaż" (to z kolei widziałem już trzy razy w tym roku, ale to jeden z moich ulubionych, więc nie ma problemu poza tym okazja, żeby zobaczyć "8 1/2", bo sam z siebie bym się nie zmusił ) oraz "Zwierciadło" Tarkowskiego i "Panny z Wilka".

Ciekawy pomysł z tą podwójną projekcją. Gdybym miał taką możliwość, to z pewnością bym się na któryś z seansów wybrał. "Powiatowa lady Makbet" to prawdziwy rarytas, bo na film ten niesłychanie trudno gdziekolwiek natrafić, a za mojej pamięci nie był emitowany w żadnej z polskich telewizji. Ja w każdym razie nigdy tego filmu nie widziałem.

_________________
My żyjemy!

Służę datą. ) Ostatnia emisja "Powiatowej Lady Makbet" to 12 lutego 1996, w cyklu "Mistrzowie kina" na Jedynce. Niestety - nie obejrzałem. Cykl ten zacząłem regularnie oglądać od sylwestra 1996, od filmu "Casanova Federico Felliniego" w reż. Felliniego, jak można wywnioskować z tytułu. ) Ale mam spisane wszystkie filmy emitowane w tym cyklu, który istniał w latach 11.07.1994-30.08.1999.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Według Filmwebu film taki sobie. Ale zapewne się wybiorę jeśli będę mógł, również dlatego, że lubię filmy Kurosawy, a od paru lat nic jego nie widziałem. Więc będę mógł zdać sprawę z projekcji.

Zapomniałem dodać, że na razie terminy są nieokreślone, aczkolwiek Iluzjon ustala repertuar tylko na tydzień naprzód, więc skoro pojawiła się informacja, to projekcje też zapewne będą niebawem.

Dwadzieścia lat temu. Miałem prawo nie pamiętać. Ale szczerze mówiąc, to byłem pewien, że po raz ostatni był pokazywany nawet dawniej.
Film nie należy z pewnością do szczytowych osiągnięć Wajdy, ale i tak chętnie bym go zobaczył.

_________________
My żyjemy!