Zgodzę się z Przedmówcą, są/były role do których lepiej pasował by Cybulski, za to w innych ciekawszy jest/byłby Zaliwski. Rafał podał dosyć jaskrawe przykłady, ale weźmy takiego pana Wojtka z filmu ,,Pełnia". Zapewne Cybulski potrafił by coś ciekawego zrobić z tą postacią, może zagrał by mocniej, wyraziściej, albo poszedł by w kierunku bardziej rozchwianego człowieka, nie wiem, ale Zaliwski zagrał w punkt, na idealnej nucie, był po prostu niesłychanie autentyczny. Nie wyobrażam sobie, że można lepiej... albo inaczej, po prostu nie ma takiej potrzeby...
Jaro napisał(a):
.
Cybulski i Janczar - ciekawe zestawienie, ale moim zdaniem ciężko tych aktorów porównywać. Janczar na przykład miał coś, co ja bardzo u niego cenię i co utrzymał przez całą swoją karierę (pewnie także przez swoją chorobę). A mianowicie spojrzenie - nieco smutne, melancholijne, moim zdaniem u niego nawet w rolach bardziej dynamicznych i radosnych postaci cały czas ten smutek się przewijał. U Cybulskiego czegoś takiego nie widziałem.
Tak, Janczar miał ten pierwiastek melancholii,...ale u Cybulskiego też coś było, może nie smutek, ale pewna, że tak powiem nieobecność, tak jak myślami byłby przy czymś poważniejszym, więcej czuł, czuł za kogoś, za wielu...