Forum Polskiego Kina

Teraz jest 23 grudnia 2024, 03:21

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 345 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 29  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Wołyń
PostNapisane: 9 października 2016, 21:37 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 270
Posty na Forum KP: 4329
Kolejna ocena filmu

http://konserwatyzm.pl/artykul/23054/mi ... zowskiego/

_________________
Prawdziwych Polaków nie można kupić - Ryszard Filipski "Orzeł i reszka"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wołyń
PostNapisane: 10 października 2016, 01:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
STEN napisał(a):

Myślę, że nie tylko ja umieram z ciekawości na kolegi własną recenzję...

Co do tej zalinkowanej, to mam mieszane uczucia. Jest tam kilka racji, ale i ocean bzdur.
Cytuj:
Otóż dla mnie film Smarzowskiego to film pełny i niezwykle mądry. Dlaczego pełny? Pełny, ponieważ Smarzowskiemu udało się w tym jednym filmie oddać całą złożoność sytuacji jaka miała miejsce na Wołyniu w przyjętym okresie czasowym

Mam niejaką wątpliwość, czy pokazano tam "całą złożoność sytuacji", co w filmie fabularnym raczej nigdy nie jest możliwe.

Cytuj:
Smarzowski jednoznacznie pokazuje, że wzajemna niechęć dotyczyła wszystkich stron.
Walczyłem z pożeraczami popcornu więc chyba nie zauważyłem tej niechęci np. ze strony Żydów wobec Polaków lub vice versa...
Cytuj:
A dlaczego to film mądry? To film wybitnie mądry, ponieważ Smarzowski wybił nim zęby „Gazecie Wyborczej” i samym Ukraińcom.
To już do humoreski się nadaje. Jak wybijesz zęby gazecie (sic!), to automatycznie stajesz się mądry. Okazuje się, że szanowny recenzent ani sam nie jest przesadnie mądry, ani kompletnie nie zrozumiał intencji reżysera, który w żaden sposób nikomu zębów jednak stara się nie wybijać, a wręcz zabiera się za ich plombowanie.

Cytuj:
Co poza tym ujmuje w filmie i robi wrażenie? Na pewno niesamowita scena batalistyczna z kampanii wrześniowej, to chyba najlepsza taka scena w polskim kinie od czasów „Krzyżaków” Aleksandra Forda.
Istotnie scena wojenna jest zrealizowana znakomicie, ale jest to właściwie mikroscenka, która trwa na ekranie kilkanaście sekund. Niesamowita i najlepsza od "Krzyżaków", serio?

Cytuj:
same sceny rozstrzeliwania Żydów są przejmujące a mordy i tortury na Polakach są przeżyciem niemal traumatycznym i trudno powstrzymać się od łez.
Recenzent jest ze stali, bo sceny tortur na Ukraińcach jak widać kompletnie go nie wzruszyły. Może nie zauważył? Wrażliwość na męki żydowskie to jakieś novum... A co z "przemysłem Holocaustu"?
Cytuj:
Smarzowski zaakcentował wyraźnie współodpowiedzialność za zbrodnię ukraińskie jaką ponosi Kościół Grekokatolicki
I kolejny kiks mamy. Smarzowski nie pokazuje współodpowiedzialności ŻADNEGO Kościoła, chyba, że oglądaliśmy inny film.
Postawa nawiedzonego nacjonalistycznie popa, nie jest jeszcze oskarżeniem całego Kościoła, tym bardziej jak pokazuje się równocześnie kazanie o przeciwnym znaku...

Cytuj:
współodpowiedzialnego za tę zbrodnię biskupa grekokatolickiego Watykan chce zrobić świętym.
Zapewne chodzi tutaj o bp. Andrzeja Szeptyckiego. Różne rzeczy można o nim powiedzieć, ale ten na pół-Polak z pewnością nie miał krwi na rękach, a wręcz przeciwnie.

Cytuj:
Kilka dni temu kontrowersje wzbudziła w filmie scena, w której główna bohaterka żeby uchronić siebie i dziecko przed torturami oraz śmiercią, przemieszcza się wraz z oddziałem niemieckiego wojska. Każdy kto obejrzy ten film nie będzie miał chyba wątpliwości co do słuszności przedstawienia rzeczywistości w ten sposób.
Pomijam już logikę tej wypowiedzi, ale jak teraz wyglądają te zarzuty, że np. Żydzi budowali bramy powitalne na cześć Armii Czerwonej? Toż oni się tak samo ratowali, jak ta Zosia. Polacy zresztą też przeróżniaste bramy stawiali, tylko wrzuca się to pod dywan i kwita.

Cytuj:
ten film jest bez wątpienia filmem wyjątkowym. To hołd dla tych kolejnych pokoleń Polaków, które tam żyły i pracowały na tej ziemi, rozwijając te ziemie cywilizacyjnie z pożytkiem nie tylko dla Polski ale również zamieszkujących te ziemie Rusinów, to hołd dla tych pomordowanych w bestialski sposób i dla tych, dziś tam żyjących Polaków, zmagających się każdego dnia z przeciwnościami losu.
Rozwijano cywilizacyjnie poprzez eksploatowanie rdzennej ludności i ich majątku, zamykanie cerkwi, siłowe polonizowanie, zwalczanie ruchów niepodległościowych. Toż analogicznie identyczne "zasługi" miał carat i Prusacy wobec rozbiorowej Polski...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wołyń
PostNapisane: 10 października 2016, 19:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1444
Posty na Forum KP: 2318
Cytuj:
Film "Wołyń" w reżyserii Wojtka Smarzowskiego przyciągnął do kin w pierwszy weekend wyświetlania blisko 230 000 widzów. To najlepszy wynik frekwencyjny wśród filmów historycznych ostatnich lat. Dla porównania, "Miasto 44" (2014) obejrzało w weekend otwarcia 191 900 widzów; "Kamienie na szaniec" (2014) – 105 558 widzów (dane wg Boxoffice.pl)

_________________
Lista filmów po rekonstrukcji (aktualizacja 13.10.2023)
Rekonstrukcje wydane na Blu-ray (aktualizacja 17.08.2023)
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wołyń
PostNapisane: 10 października 2016, 20:18 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 270
Posty na Forum KP: 4329
Bardzo dobry wynik i liczba powinna rosnąć, bo ludzie się dowiedzą nie tylko o sprawnym filmie, ale i jego treści i będą ciekawi. Może trafię te 3 mln...

_________________
Prawdziwych Polaków nie można kupić - Ryszard Filipski "Orzeł i reszka"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wołyń
PostNapisane: 10 października 2016, 20:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1444
Posty na Forum KP: 2318
Chciałbym żebyś trafił, ale ja obstawiam 1.5-2 miliony widzów. Nie wiem czy przy tak trudnym temacie uda sie przyciagnąć wiecej widzów.

_________________
Lista filmów po rekonstrukcji (aktualizacja 13.10.2023)
Rekonstrukcje wydane na Blu-ray (aktualizacja 17.08.2023)
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wołyń
PostNapisane: 10 października 2016, 22:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
Chojrak napisał(a):

Cytuj:
Co poza tym ujmuje w filmie i robi wrażenie? Na pewno niesamowita scena batalistyczna z kampanii wrześniowej, to chyba najlepsza taka scena w polskim kinie od czasów „Krzyżaków” Aleksandra Forda.
Istotnie scena wojenna jest zrealizowana znakomicie, ale jest to właściwie mikroscenka, która trwa na ekranie kilkanaście sekund. Niesamowita i najlepsza od "Krzyżaków", serio?

[quote]

Facet ewidentnie oszalał albo nie ma pojęcia o polskim filmie.
Uciekło mu sporo rzeczy, "Westerplatte", "Potop", "Pan Wołodyjowski", "Kierunek Berlin", "W te dni przedwiosenne", "Ogniomistrz Kaleń", "Jarzębina czerwona", ze tak od razu rzucę paroma tytulami.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wołyń
PostNapisane: 11 października 2016, 10:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
I ja byłem wczoraj na „Wołyniu”. Wcześniej do tego wątku nie zaglądałem, żeby się nie sugerować opiniami kolegów i dopiero teraz wszystko przeczytałem. W zasadzie pod wieloma wypowiedziami bym sie podpisał, zwłaszcza tymi wyrażonymi przez Holta czy Sebastiana, ale jednak napiszę też coś od siebie. Odrobinkę będziemy się też jednak różnić w końcowej ocenie.
Chojrak, czytając Twoją relację tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że słusznie zrobiłem idąc na „Wołyń” do kina studyjnego. Przerażała mnie wizja, w której niedaleko mnie siedzi jakiś pacan z popcornem i colą. Co prawda okazuje się, że i w „Pionierze” można trafić na - nieco innych, ale jednak - bałwanów. Ale o tym na koniec.
Film trwa dwie i pół godziny, ale absolutnie nie odczułem, by był za długi, a takie zarzuty też się pojawiały. Dzięki temu, że trwa tyle, ile trwa, możliwe było nakreślenie szerszego tła historycznego, pokazanie różnych niuansów i samonakręcającej się spirali przemocy, która wreszcie pękła z hukiem - tak naprawdę sama rzeź wołyńska to może ¼ filmu. Uważam, że Smarzowski zrobił film uczciwy i całkiem rzetelny, nie nakręcił dzieła ani antyukraińskiego, ani propolskiego, jednocześnie bardzo mocno zanzaczając, że nie ma usprawiedliwienia dla bestialstwa, do jakiego wówczas doszło. Zdawał sobie sprawę, jak delikatnego tematu się podjął i po jak cienkim lodzie stąpa. „Wołyń”, choć opowiada o potwornościach, to jednak przemocą nie epatuje, co zdarzało się w poprzednich filmach Smarzowskiego. Scen brutalnych jest chyba tyle, ile być powinno. Gdyby było ich więcej, mielibyśmy pewnie do czynienia z jakąś trudną do zniesienia pornografią przemocy, która dziełu historycznemu zdecydowanie nie służy.
Zgodzę się, że jest to film antynacjonalistyczny. Na ekranie mamy pokazane piekło, ale reżyser wyraźnie zaznacza, iż w ukazywaniu ludzkich postaw bardziej interesują go odcienie szarości niż czerń i biel. Podczas apokalipsy niewiele trzeba, by ludzie zamienili się w potwory, a na ludzki odruch i człowieczeństwo nieraz niezwykle trudno się zdobyć.
Jedna z lepszych scen w całym filmie, to ta, w której
UWAGA SPOILER:
Ludzie zrobią wiele by ratować swoje życie, a okrucieństwo, bohaterstwo i poświęcenie nie mają barw narodowych, na co zawsze warto zwracać uwagę.
W „Wołyniu” rzeczywiście da się zauważyć nawiązania do „Idź i patrz” czy do „Miasta 44” (nie tylko w zakończeniu), a zwłaszcza do filmu Klimowa, choćby w sposobie narracji, ale i w niektórych konkretnych scenach. Nie czynię z tego reżyserowi zarzutu, bo nawiązania bywają niekiedy twórcze.
Poziom aktorstwa solidny, bez wybijających się ról, bo faktycznie mamy do czynienia z bohaterem przede wszystkim zbiorowym. Podkreśliłbym jednak pracę Michaliny Łabacz - miała zadanie niełatwe (także z psychologicznego punktu widzenia), ale uważam, że ta młoda dziewczyna wywiązała się z niego bardzo dobrze. Stworzyła ciekawą, zniuansowaną i niepapierową postać, chyba bardziej interesującą niż ta Zofii Wichłacz w „Mieście 44”. Na szczęście Łabacz również otrzymała w Gdyni nagrodę za debiut aktorski.
Zdjęcia bardzo dobre, ale w końcu Piotr Sobociński jr to klasa sama w sobie. Podobała mi się muzyka, która w umiejętny i nienachalny sposób akcentuje atmosferę grozy. Lubię też, gdy reżyser dba o detale (pod tym względem na Smarzowskim zawsze można było polegać), takie np. jak język, którym posługują się bohaterowie. Tutaj mamy: polski (z różnymi akcentami), ukraiński, rosyjski, niemiecki, jidysz. To powoduje, że widz jeszcze bardziej wierzy w wykreowany na ekranie świat. Niby rodzime języki filmowych postaci są juz czymś oczywistym we współczesnym kinie, ale warto to podkreślić, bo i dziś zdarza się, że w jakimś filmie wszyscy elegancko rozmawiają po angielsku, choc pochodzą z zupełnie różnych narodowości.
Potwierdzam, że niektóre wypowiedzi i dialogi wypadają trochę łopatologicznie i deklaratywnie, jakby reżyser chciał wszystko dokładnie wyjaśnić mniej zorientowanym osobom. Film jest też dość chaotyczny i nie wszystkie wątki są zrozumiałe - zwłaszcza dla widzów zagranicznych - co nie zawsze da się wytłumaczyć ogólnym chaosem i zamieszaniem panującym na tych ziemiach w czasie II wojny światowej. Nie przekonała mnie również postać tego pół Ukraińca pół Polaka, który zawsze płynął z prądem. Wiem, że byli tacy ludzie, ale ta postać wygląda mi bardziej na przykład ludzkiej postawy niż na bohatera z krwi i kości.
Przyznam, że odnosiłem wrażenie, że Smarzowski rzeczywiście miał problemy z dokończeniem swojego filmu. Moim zdaniem lekko szwankuje tu montaż, niektóre sceny są „puszczone”, jakby niedokończone, urwane - co raczej wynikało z konieczności, a nie z zamysłu reżysera - i dokręcone po jakimś czasie.
Brakowało mi nieco szerszego ukazania działań polskiej samoobrony. W filmie jest pokazana właściwie tylko jedna scena pokazująca odwet, ma on charakter nieskoordynowanej, ślepej i bezmyślnej zemsty, a przecież samoobrona podejmowała również akcje zorganizowane, czy to obronne czy to zaczepne.
„Wołyń” mi się podobał. Według mnie to dobry, uczciwy i dość rzetelny pod względem historycznym film. Oceniam na mocne 7/10. Na wyższą ocenę się nie zdecydowałem, bo jednak jest w dziele Smarzowskiego trochę niedociągnięć.
„Wołyń”, jako się rzekło, obejrzałem w studyjnym „Pionierze”. Seans o godz. 17., sala prawie pełna, bilet za 14 zł.
Na zakończenie jeszcze bałwanach, o których wspomniałem na wstępie. Otóż podczas seansu obok mnie siedziało starsze małżeństwo. Pani poczęstowała mnie eukaliptusowym cukierkiem.
Kiedy po projekcji zapaliły się już światła, a ja - pogrążony w myślach na temat tego, co przed chwilą zobaczyłem - usłyszałem i zobaczyłem, jak ów starszy pan, zapinając swoją kurtkę mówi przez zęby: „I pomagaj tu Ukraińcom. Wyrżnąć ich wszystkich!”. Ta wypowiedź zażenowała mnie i zasmuciła chyba jeszcze bardziej niż wydarzenia przedstawione w filmie Smarzowskiego. Sądzę, że również sam reżyser byłby taką wypowiedzią zmartwiony, bo jego film nie służy wzbudzaniu niechęci czy wręcz nienawiści, a ma skłonić do zastanowienia się nad jej przyczynami, wzbudzić refleksję nad tym, jak różne mogą być ludzkie postawy w sytuacjach skrajnych, i jak cienka granica dzieli normalność od potworności, a także do czego może prowadzić nacjonalizm. Najwyraźniej nie wszyscy to zrozumieli, a niektórzy dodatkowo do „Wołynia” zwyczajnie nie dorośli - niezależnie od tego, ile mają lat.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wołyń
PostNapisane: 11 października 2016, 12:32 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Mnie także zdarzyło się zawieść na starszych osobach. Nie w kinie, a w teatrze. Na jubileusz 70-lecia Teatru Ateneum w 1998 roku wystawiono "Tak daleko, tak blisko" w reż. Krzysztofa Zaleskiego wg prozy Konwickiego. Piękne, wspaniałe przedstawienie, ze wspaniałym Holoubkiem w roli głównej. Akcja działa się w czterech odsłonach czasowych: dwudziestolecie międzywojenne, stalinizm, stan wojenny, III RP. Byłem na tym dziesięciokrotnie, na co mogłem sobie pozwolić, gdyż ówczesny wikary mojej parafii założył przyparafialne Koło Miłośników Teatru Ateneum i dostawaliśmy darmowe wejściówki.

Któregoś razu siedziałem obok pary starszych ludzi. Wyglądali na dość inteligentnych. No i z racji wieku pamiętali wszystko to, co stanowiło treść przedstawienia. Reagowali jak kukły, w przerwie gdy się gramoliliśmy do wyjścia usłyszałem ich komentarze, a właściwie brak komentarzy dobitnie wskazujący, że niewiele z tego rozumieją.

Jedyne ożywienie nastąpiło w drugim akcie, podczas dziejącej się w stanie wojennym sceny spotkania granego przez Holoubka Bohatera z Zomowcem (nieodżałowany Marian Glinka). Zomowiec mówił, jak zomowiec, na co pani nachyliła się do męża i powiedziała niby szeptem, ale tak, że usłyszało pół widowni: "Boże, jak oni klną". Po spektaklu zaś oboje mieli tak samo baranie miny jak w przerwie. :D

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wołyń
PostNapisane: 11 października 2016, 12:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Dobre... Ale bardziej smutne.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wołyń
PostNapisane: 11 października 2016, 12:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Holt_ napisał(a):
Facet ewidentnie oszalał albo nie ma pojęcia o polskim filmie.
Uciekło mu sporo rzeczy, "Westerplatte", "Potop", "Pan Wołodyjowski", "Kierunek Berlin", "W te dni przedwiosenne", "Ogniomistrz Kaleń", "Jarzębina czerwona", ze tak od razu rzucę paroma tytulami.

Równie dobra (a może nawet lepsza?) scena batalistyczna co w "Wołyniu" jest też choćby w "Wenecji" Kolskiego. A przecież trudno uznać ów film za stricte wojenny.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wołyń
PostNapisane: 11 października 2016, 16:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
karel napisał(a):
. Nie przekonała mnie również postać tego pół Ukraińca pół Polaka, który zawsze płynął z prądem. Wiem, że byli tacy ludzie, ale ta postać wygląda mi bardziej na przykład ludzkiej postawy niż na bohatera z krwi i kości.


Ta postać jest przede wszystkim nie do konca chyba wiarygodna historycznie.
Niemcy po wejsciu na tereny zajęte wczesniej przez Armię Czerwoną traktowali uchowanych tam komunistów i ludzi blisko z nimi związanych podobnie jak Żydów. Liczne są przecież relacje jak posrod jencow wojennych wyszukiwano po gwiazdach na rękawach komisarzy i likwidowano ich na miejscu. Nie wiem po pierwsze, czy taki czlowiek nie uciekłby razem z funkcjonariuszami rezimu Stalina, a po drugie - czy nawet gdyby został, Niemcy korzystaliby z jego uslug tak szeroko jak na filmie.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wołyń
PostNapisane: 12 października 2016, 02:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Holt_ napisał(a):
Ta postać jest przede wszystkim nie do konca chyba wiarygodna historycznie.
Niemcy po wejsciu na tereny zajęte wczesniej przez Armię Czerwoną traktowali uchowanych tam komunistów i ludzi blisko z nimi związanych podobnie jak Żydów.
Niemcy likwidowali natychmiast, ale tylko tych których mogli rozpoznać. (Niemcy byli w tym wyłuskiwaniu amatorami w porównaniu z bezlitośnie sprawnym NKWD.)
W tym celu potrzebowali lokalnych pomocników. W żadnym z podbijanych krajów nie mieli z tym przesadnie dużych trudności. Kolaboracja z Niemcami w Rosji, na Białorusi, Ukrainie, Litwie, Estonii i Łotwie była ogromna. Faszyści utożsamiali Żydów z komunizmem, co ochoczo podejmowały lokalne społeczności (niemal w 100% związane poprzednio z komunizmem), zyskując jednocześnie odsunięcie podejrzeń od własnej przeszłości. I im, i Niemcom głoszenie mitu "żydokomuny" było absolutnie na rękę.

Przypadki "podwójnej kolaboracji" były dość częste.

"Niektórzy ludzie zajmowali bardzo wysokie stanowiska w sowieckim aparacie bezpieczeństwa - tak wysokie, że inni z pewnością o tym pamiętali. W takich przypadkach, by przetrwać, musieli oni utrzymać znaczącą pozycję pod rządami niemieckimi i czasem się to udawało"

T. Snyder "Czarna ziemia. Holokaust jako ostrzeżenie"
. str. 206


Przecież jest to mechanizm stary jak świat. Takich "płynących z prądem" mamy pełno pod nosem i dzisiaj. Iluż byłych PZPR-owców leży dzisiaj krzyżem po kościołach...

Dziś to jest tylko śmieszne, wtedy było walką o życie.

"Aktywny udział w pogromach dokonanych latem 1941 roku dostarczył przydatnego politycznego alibi licznym Ukraińcom, którzy wcześniej byli komunistami lub sowieckimi kolaborantami bądź należeli do obydwu kategorii.
...
Dosyć często - jak na przykład w Mizoczu - wśród sowieckich kolaborantów byli ukraińscy nacjonaliści, którzy do lata 1941 współpracowali z Żydami w komunistycznym aparacie".

Ibidem, str. 211

"Niemcy w większym stopniu nie przebudowali administracji lokalnej; generalnie ci sami ludzie, którzy wprowadzali w życie politykę sowiecką, teraz wdrażali posunięcia niemieckie."

Ibidem, str. 222

Zatem myślę, że film jest tutaj JEDNAK dość wiarygodny. Według mojej wiedzy, to było prawdopodobne.

karel napisał(a):
„I pomagaj tu Ukraińcom. Wyrżnąć ich wszystkich!”. Ta wypowiedź zażenowała mnie i zasmuciła chyba jeszcze bardziej niż wydarzenia przedstawione w filmie Smarzowskiego. Sądzę, że również sam reżyser byłby taką wypowiedzią zmartwiony, bo jego film nie służy wzbudzaniu niechęci czy wręcz nienawiści, a ma skłonić do zastanowienia się nad jej przyczynami, wzbudzić refleksję nad tym, jak różne mogą być ludzkie postawy w sytuacjach skrajnych, i jak cienka granica dzieli normalność od potworności, a także do czego może prowadzić nacjonalizm. Najwyraźniej nie wszyscy to zrozumieli, a niektórzy dodatkowo do „Wołynia” zwyczajnie nie dorośli - niezależnie od tego, ile mają lat.

Cóż widzowie są różni, a film Smarzowskiego jest filmem do myślenia, a nie do walenia pałką - na co nastawiają się zapewne Prawdziwi Polacy. Nie zazdroszczę im wizyty w kinie - to obraz nie tylko kolejnej polskiej porażki, ale wręcz obraz porażki człowieczeństwa w ogóle. To nie jest film dla nich...


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 345 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 29  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE