Pamiętam, że jak jeszcze nie rozróżniałem poszczególnych aktorów, to Janusz Gajos zrobił na mnie ogromne wrażenie w "Psach" (1992), gdzie zagrał jednego z głównych antagonistów. To jego ponure spojrzenie było straszne!
Podziwiam go za to, że "Czterech pancernych i psach" nie dał się zaszufladkować w tak dobry sposób, że dziś ten serial jest ostatnim filmem, o jakim myślę, gdy przypominam sobie jego filmy. A do tych ulubionych zaliczam: "Ucieczka z kina wolność" (1990) oraz szereg filmów kostiumowych: * "Szwadron" (1992) jako rotmistrz Dobrowolski, Machulszczyźniany odpowiednik Mickiewiczowskiego majora Płuta, znakomity, choć jednowymiarowy i nie tak budzący grozę jak w "Psach" czarny charakter * "Przedwiośnie" (2001) jako Seweryn Baryka, ojciec młodego rewolucjonisty; wspaniała rola, w której Gajos dał niesamowity popis w scenie śmierci, kiedy ukazuje mu się widok "Szklanych domów"; choć Bajońska ekranizacja Żeromskiego to moja "wstydliwa przyjemność" (słaby film, który uwielbiam), to gra aktorska jest tu naprawdę dobra, a Gajos razem z Jandą i Olbrychskim doskonale odegrał role starych bohaterów "Przedwiośnia", którzy musieli zmierzyć się z buntem młodych * "Chopin. Pragnienie miłości" (2002) jako wielki książę Konstanty; Kałużyński, który razem z Tomaszem Raczkiem nie zostawił na filmie suchej nitki, uważał, że Gajos przeszarżował ze swym aktorstwem, i może jest to prawda, ale uważam, że wyśmienicie poradził sobie w roli komediowej jako szaleniec, który wzywa Chopina do grania na pianinie... w środku nocy! Szkoda, że pojawił się tylko na początku, ale jego książę Konstanty będzie dla mnie równie przezabawny, jak ten w interpretacji Nowickiego ze spektaklu telewizyjnego "Noc listopadowa" (1978, reż. Andrzej Wajda) * "Zemsta" (2002) jako Cześnik - tę rolę akurat najsłabiej zapamiętałem, ale też poradził sobie w niej w taki sposób, że krytycy filmu uważają jego występ za jedyny atut Wajdowskiej adaptacji Fredrowskiej komedii
Poza tym widziałem z nim: "Człowieka z żelaza" (1981), "Przesłuchanie" (1982), "Trzy kolory: biały" (1993), pierwszy odcinek "Akwarium, czyli samotność szpiega" (1995), "Poznań '56" (1996 - kilka epizodów z Olbrychskim, Kowalskim, Radziwiłłowiczem i Nowickim), "To ja, złodziej" (2000), ale uważam, że poza "Białym" nie były to jakieś szczególnie ciekawe role (choć powyższe filmy są w większości prawdziwymi arcydziełami).
Z najnowszych filmów widziałem z nim tylko "Body/Ciało" (które zrecenzowałem na blogu). Bardzo żałuję, że ominąłem najnowszą z nim "Zaćmę" (listopad 2016), teraz natomiast w kinach będzie "Konwój", gdzie po raz pierwszy wystąpi z Więckiewiczem, ale filmy sensacyjne raczej mnie nie interesują.
|