Forum Polskiego Kina

Z nikim się nie ścigam. Zwyczajnie pytam. Gdzie mogę o tym ostatnim dniu zobaczyć? Grzybowska nie, bo jest film z odlotu

_________________
Prawdziwych Polaków nie można kupić - Ryszard Filipski "Orzeł i reszka"

Jest dokładny opis kontaktówe Jarosława z Lechem co się działo opublikowane w artykule o Jarosławie Kaczyńskim, który opowiada o rannej rozmowie telefonicznej z Lechem. Był to ten sam artykuł, w Krótym Jarosław tłumaczy, że on tez miał lecieć tym samolotem ale w ostatniej chwili za niego poleciał Wassermann.(nie pamietam ale chyba z niezaleznej.pl).

_________________
beze mnie... żegnam się

Nie wiem, bo ja nie szukałem nic na ten temat w Internecie. W tej katastrofie zginęło paru moich znajomych i całe mnóstwo znajomych moich znajomych. Z różnych opcji politycznych. O tym jak pi razy oko spędził 9 kwietnia Lech Kaczyński (jeździł między Pałacem Prezydenckim, Belwederem, a szpitalem, gdzie leżała Jadwiga Kaczyńska, "testował" na swoich współpracownikach - Łopińskim i Kruszyńskiej-Gust planowane na Katyń przemówienie i szlifował je pod ich sugestiami, itp.) po prostu wiem, zresztą media też to podawały, żadna to tajemnica. Ogólnie po katastrofie krążyło w gronie znajomych ofiar całe mnóstwo opowieści kto jak spędził ostatnie chwile życia.

A mnie zapadł w pamięć pogrzeb Krzysztofa Teodora Toeplitza, który miał miejsce 9 kwietnia. Byłem na nim służbowo, wysłany przez Szurmieja. Byli na tym pogrzebie Szmajdziński i Jaruga-Nowacka. Szmajdzińskiego zapamiętałem, bo musiał przyjechać na cmentarz wprost z jakiejś telewizji, był bowiem upudrowany jak rokokowa peruka. On miał tego dnia, czy jakoś właśnie dzień później, w dzień katastrofy urodziny i jeszcze zapamiętałem widok Aleksandra Kwaśniewskiego, jak już po pogrzebie, ale jeszcze na cmentarzu podszedł do Szmajdzińskiego i składał mu życzenia, widziałem to z daleka, ale ściskał mu rękę i gadał, a Szmajdziński był szeroko uśmiechnięty i cały czas kiwał głową, więc ewidentnie przyjmował życzenia. Osobliwe i takie dziwnie nieprzyjemne miałem potem odczucie, jak dzień później słuchałem listy pasażerów tego samolotu stanowiącej po prostu listę zabitych i był na niej Szmajdziński...

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

:)
Jakbyś STENA nie znał.

To bardzo proste, światowy spiek z Bildebergu porwał zagrażającego mu prezydenta, potem podstawili sobowtóra. Ani żona, ani współpracownicy, ani wreszcie żaden z pasażerów lotu nic nie poznał. Rodzony brat przez telefon też nie... Potem zrzucili mgłę i wysadzili samolot, by zlikwidować dowody. To oczywiste. Rannych dobijali na ziemi...
Badania DNA zwłok sfałszowano.
Dziwię się, ze go do antkowej komisji jeszcze nie wzięli. U nich jakoś marazm teraz, a tu taki samorodny brylant. Byłaby pociecha.

Zapominacie, że Sten wierzy np Baliszewskiemu. To wiele wyjaśnia ale kto wie, może kiedyś odnajdzie autentycznego LK w Roswell....

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

Pogląd o tym, że nie ma żadnych nagrań z lotniska przed wylotem do Smoleńska pochodził od pewnego niezależnego blogera z portalu blogerów, który już nie istnieje. Moim zdaniem dało to pole do mnożenia się teorii spiskowych na temat co się stało z pasażerami i czy rzeczywiście się na pokładzie znajdowali? Wyszedł z tego tylko bajzel.

_________________
beze mnie... żegnam się

Tak wierzę Baliszewskiemu. Coś nie tak z nim?

Chojraczek znów wpisuje to co chce. Dodaj kosmitów...

Zdjęcia jakieś znalazłem. Rok temu dali radę kilka odnaleźć. To chyba jedyne jakie się pojawiły

http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/ ... ka/4skk7p6

_________________
Prawdziwych Polaków nie można kupić - Ryszard Filipski "Orzeł i reszka"

Do kosmitów faktycznie coraz bliżej.

Tutaj raczej nie ma nic do śmiania bo Grupa Bilderberg to organizacja choć mocno elitarna to
jednak ludzie z krwi i kości, lobbystyczna, mocno wpływająca na światową ekonomię i gospodarkę choćby takiej Polski. Powtarzam nic do śmiania.

Tutaj nasz wywrotowiec mocno odjechał.

_________________
beze mnie... żegnam się

Z nim nie.
To przecież uznany historyk. A nie, czekaj...

U mnie to norma. Zawsze piszę, to co chcę.

O rany, to na Wawelu jakiś noname pochowany...
Nie tacy jak STEN się dali nabrać Baliszewskiemu, IPN to aż zwłoki Sikorskiego musiał sprofanować, by "ślady po kulach" odnaleźć.
Wiarygodność Baliszewskiego jest zerowa, aż dziwne, że nie uczestniczy w smoleńskiej podkomisji. W końcu to znamienity ekspert od katastrof lotniczych.

A kto tu się śmieje? Tylko poważna grupa mogła obmyślić taki brawurowy plan: porwać prezydenta, podmienić, a potem zgładzić sobowtóra w wybuchu samolotu. Biedaki nie przewidzieli tylko Antka i STENA, którzy nie dali się zmylić.

Była kiedyś taka kreskówka "Marceli Szpak dziwi się światu". I ja jestem jak ten Marceli: czasami po prostu mocno się dziwię. Choć do pewnych spraw powinienem się już niby dawno przyzwyczaić.

_________________
My żyjemy!

"Smoleńsk" na pokazie w czasie Festiwalu Gdyńskiego.


No to jak to w końcu jest? Najpierw się żalił, że mu ciągle kłody pod nogi rzucali, sam nie miał pełnej kontroli nad filmem, a teraz, że to najbardziej niezależny film???

Cios w serce Krauzemu wbija kolejny wybitny "dziennikarz wyklęty" - Ł. Warzecha



http://wpolityce.pl/smolensk/309143-klo ... k?strona=2

Moze to, ze np ekshumacja Sikorskiego ośmieszyła jego political fiction?

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.