Forum Polskiego Kina

Jakie znów wozy transmisyjne?? Że gdzie one powinny być?

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Tez tak właśnie się zastanawiam, na czym nasz chinaki medyk się tak zafiksował tym razem....

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

Widzę, że może być kłopot z odpowiedzią na proste pytanie.

P.S.

Ale widzę też jakieś światło w tunelu... idzie concensus bo okazuje się, że fakty dzielą się na te oficjalne, znane opinii publicznej i na te nieznane... spory przełom... ok lecę dobranoc.

_________________
beze mnie... żegnam się

Idzie sołtys i portki jego...

Nie podejmuję się tego rozbierać logicznie.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Wozy transmisyjne mówisz... Aha.
Jakie znowu wozy? W Smoleńsku, na premierze filmu, czy gdzie?
Co to ma do katastrofy?
Najpierw podmienili nam w Wilnie prezydenta, a potem anihilowali wozy transmisyjne. Ten Putin to cwana bestia!
Dla TAKICH widzów film Krauzego będzie dopiero sporym zawodem. Starszy pan kompletnie się nie połapał co się tam stało. Scenariusz powinien raczej napisać Baliszewski, albo STEN z naszym uroczym emigrantem. Wreszcie by coś było do pooglądania!

Porucznik prawdy kontratakuje:
http://wpolityce.pl/kultura/307844-dlac ... bie-mediow

Klijnstra grał świetnie, z sukcesem też zagrałą Beata Fido. Odważnie...


Oj to, to. Samokrytyka?

Nie w filmie Smoleńsku tylko w mieście Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku?

Raczej nie podmienili Lecha bo do internetu przedostały się zdjęcia zwłok prezydenta
i był to on jak skurr..jera wycięty.

_________________
beze mnie... żegnam się

Kolego, pogrzeb w pamięci... Wozów transmisyjnych było od metra. Była relacja na żywo z budowania przez Rosjan drogi z betonowych płyt, z wywożenia szczątków samolotu, z wywożenia zwłok w trumnach. Były relacje z Katynia, widoki zdezorientowanych Rosjan i zapłakanych Polaków. Wszystko zapomniałeś, czy telewizora wtedy nie miałeś?

Ja mam świetną pamięć, więc telewizyjna emisja "Smoleńska" będzie dla mnie dużą atrakcją, bo ja sobie dużo rzeczy porównam.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Jedyny raz tak w kwestii formalnej do "pana z Wrzeszcza". Piszesz pan na Berdyczów. Więcej proszę mnie nie zaczepiać. Nie zamierzam uczestniczyć w przepychankach, rozbijaniu wpisów/pojedynczych słów na czynniki pierwsze. Przypominam że pożegnaliśmy się na poprzednim forum. Żegnam

_________________
Prawdziwych Polaków nie można kupić - Ryszard Filipski "Orzeł i reszka"

Ja zacytuje fragment jednego zdania z wywiadu z p. Krauzem:

"Ale wszyscy uznali, że pan Niderhaus znajduje się w fatalnej sytuacji, bo jest dyrektorem państwowej instytucji, a państwo miało wtedy tak ogromny wpływ na ludzi i instytucje, że mogło zatrzymać pracę nad filmem."

Za to teraz państwo ma zerowy wpływ na ludzi i instytucje, które obsadziło swoimi ludźmi. I nie śmie wstrzymywać wystawiania spektakli teatralnych, ani tym bardziej działalności muzeów

_________________
Mamy taki aparat, najlepszy na świecie aparat do wykrywania kłamstw.

To chyba do mnie, choć nie jestem już od lat z Wrzeszcza...

Odpowiem klasykiem:

Widzę, że może być kłopot z odpowiedzią na proste pytania.

Tak więc Baliszewski niczego nie udowodnił, co nawet IPN potwierdził ekshumując (kompletnie niepotrzebnie) gen. Sikorskiego. Oczywiście ciebie zapewne przekonał, ale to troszkę za mało...
Co do Amerykanów i Anglików - skoro utajnili materiały i nikt ich nie zna, to nikt nie może wiedzieć co tam jest. Może wiedzą kto się zamachnął na Sikorskiego, czy Kaczyńskiego, a może wręcz przeciwnie. To gdybologia, a tą szanowani historycy się nie zajmują.

Co to znaczy "proszę mnie nie zaczepiać"? Wlazłeś na forum dyskusyjne i się dziwisz jak ktoś podejmuje grzecznie rozmowę? Dziwaczne podejście. No to masz chłopie problem...



Mogło, ale o dziwo siepacze Tuska prac nad filmem NIE ZATRZYMALI.
Dziwniejsze jest, że prezes Jarosław kompletnie zlał prośby o jakąkolwiek pomoc. JK bowiem nie jest w ciemię bity i chce gonić króliczka, a nie go łapać.

Newsweek przynosi radosną nowinę dla producentów filmu. WG badań opinii aż 25% Polaków chce obejrzeć ten film!
http://www.newsweek.pl/polska/-smolensk ... 800,1.html

Odejmując oseski, to będzie grubo ponad 5 milionów...
Na miejscu M. Pawlickiego już bym rozpoczynał przygotowania do części drugiej...

Tylko mała dygresja.
Załoga lądowała pomimo braku widoczności-fakt.Ale gdyby kontrolerzy dobrze ich naprowadzali to pod nimi byłoby lotnisko i nawet pomimo braku widoczności osiedli by na jego płycie.
Choć z drugiej strony-gdyby nie próbowali lądować,to złe naprowadzanie nic im by nie zrobiło.
Więc wina obopólna.
Ale niewyjaśniony jest fakt,czy owe błędy kontrolerów były celowe,czy nie.
Mieli być "na kursie i ścieżce",a byli prawie kilometr od lotniska,nad polem i lasem.
Nie spotkałem się z wyjaśnieniami rosyjskich kontrolerów,chyba ze przeoczyłem.Były gdzieś publikowane?

_________________
To jest Twoja Bonecka,to jest moja Bonecka,a to jest Bonecka Kanonia 8

Obejrzałem ,,Smoleńsk".
No cóż, gdyby nie niepokojący motyw Lorenca* byłoby bardzo źle.
A tak jest po prostu niedobrze i nie mówię o rowerach Veturilo które wypatrzył mój kolega...
Tej produkcji brak po prostu napięcia i co dziwne, ładunku emocjonalnego. Temat na film jest, bo niezależnie od osobistej oceny, czy był zamach, czy nie było zamachu, są niejasności, czy nie ma żadnych, to taka katastrofa i związane z nią ludzkie dramaty poruszają na samą myśl o tym. Wcale nie chodzi mi o to, by z ekranu wylewały się litry łez, i co chwila było słychać spazm, ale wyraźnie leży dramaturgia filmu.
Sceny rozmów głównej bohaterki i jej diabolicznego przełożonego były tak złe, że aż śmieszne...Ta mimika . A co najmniej trzech Azjatów krzyczących w 10-15 osobowej grupce przeciwników pochówku pary prezydenckiej na Wawelu to jakieś kuriozum. Chociaż z drugiej strony, nie wiem, w końcu nie byłem wtedy w Krakowie...
W miarę rozwoju akcji mamy coraz więcej mniej lub bardziej dosłownych sugestii świadczących o spisku. Nie będę się wypowiadał co ma sens, a co nie...ale też zwróciłem uwagę na to co pierwszy recenzent filmu na forum, a mianowicie niezwrócenie się o wyjaśnienie sprawy do NATO/Amerykanów, którzy na pewno coś wiedzą i co niechybnie by pogrążyło rząd. Od 10 miesięcy mamy nowy rząd, a Amerykanie dalej milczą...

* intrygujący motyw, chociaż ciut przydużo, i robi się za monotonnie.

moja ocena 2/10

_________________
...nie profesor, tylko satyr..