Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 08:57

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 5 czerwca 2024, 13:45 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
Heines napisał(a):
To że Janusz Rewiński nie był miernym aktorem to z kolei twoja prywatna opinia.

Obaj mamy swoje prywatne opinie o Rewińskim, a nie widzę powodu dlaczego moja prywatna opinia miałaby być gorsza od twojej.


To nie jest kwestia "lepsza/gorsza". To jest kwestia tego, że za dorobkiem Rewińskiego stoją konkretne nazwiska reżyserów, tytuły itp. Aktor to artysta, twórca. Czyjaś twórczość do jednego człowieka trafia, do drugiego nie. Dotyczy to pisarzy, plastyków, kompozytorów, reżyserów, aktorów, architektów. Wszystkich twórców. Czym innym jest stwierdzenie, że czyjaś twórczość - jej styl, sposób jej ekspresji, jej wyraz artystyczny - nie podoba nam się, nie porusza nas, nie trafia do nas - a czym innym że ktoś jest miernym artystą, podczas gdy cały przebieg jego drogi zawodowej temu przeczy. Aktorstwo Rewińskiego do Ciebie nie przemawiało, nie podobało Ci się, role, które tworzył wydawały Ci się nieprawdziwe, nieinteresujące - to wszystko prawda. Tylko że to nie jest równoznaczne z tym, że Rewiński był miernym aktorem. Cały czas namawiam do subiektywizacji swoich opinii i zaniechania obiektywizowania ich. Ja zresztą też nie byłem nigdy specjalnym fanem Rewińskiego. Tylko, że nigdy bym nie stwierdzał, że z tego powodu, że niespecjalnie przepadałem za jego aktorstwem - był on miernym aktorem.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 5 czerwca 2024, 14:47 

Dołączył(a): 03 wrz 2021
Posty: 207
Swoje zdanie już wyraziłem. Nie ma sensu kontynuować tego. I tak trwa to dłużej niż ten mierny aktor jest wart.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 5 czerwca 2024, 15:04 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
Heines napisał(a):
Swoje zdanie już wyraziłem. Nie ma sensu kontynuować tego. I tak trwa to dłużej niż ten mierny aktor jest wart.


Widzę, że niestety gadam w próżnię i kompletnie się nie rozumiemy. Szkoda.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 5 czerwca 2024, 19:41 

Dołączył(a): 04 wrz 2016
Posty: 209
Lokalizacja: Poznań
Mi poza Siara i Mroczkowskim przychodzi do głowy jego rola z "Przygód Pana Kleksa" gdzie tworzył załogę statku razem z Glinką i Grabowskim oraz rola gburowatego ministra i kolegę Stuhra z "Uprowadzenia Agaty".

_________________
Sztuka jest sztuka!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 5 czerwca 2024, 20:17 
ADMINISTRATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 maja 2016
Posty: 626
Heines... nie wiem czy zwróciłeś uwagę na tytuł wątku, brzmi on "Pamiętajmy o nich". Każdy ma prawo do swojego zdania i swoich ocen ale nie wszędzie powinno się je na siłę prezentować. Jeśli nie lubisz i nie cenisz Janusza Rewińskiego a jego dorobek aktorski i satyryczny uważasz za mierny... w jakim celu dołączyłeś do piszących w tym wątku? Nie rozumiem takiej potrzeby "wyrzucenia z siebie" krytycznej opinii, tym bardziej że okoliczności ku temu, są przyznasz niezbyt sprzyjające. Tutaj wspominamy lepsze i gorsze momenty w karierach ludzi, którzy odeszli. Nie wpadamy tutaj aby "nawrzucać komuś", bo go nie lubiliśmy... No i na koniec - nie mieszajmy do naszych ocen i opinii polityki, religii itp. Janusz Rewiński zakończył przygodę z filmem ponad 17 lat temu i jego późniejsze poglądy czy wybory nie mogły mieć wpływu na Rewińskiego - aktora. Zresztą to zawsze ślepa uliczka, w którą lepiej nie zabłądzić kiedy prowadzi się rozmowy na temat aktorów, reżyserów.

Dzisiaj słyszałem wypowiedź Joanny Kurowskiej, która podkreślała, że Rewiński najlepiej czuł się w roli "samego siebie". Do granych przez siebie ról zawsze dodawał bardzo wiele swojego charakteru i nie potrafił całkowicie podporządkować się rozpisanym dialogom. Aktor charakterystyczny, z kilkoma naprawdę fajnymi i niezapomnianymi kreacjami, satyryk, w różnych okresach lepiej lub gorzej punktujący rzeczywistość. Jego "no i co Skoczylas, bracie... doigrałeś się" ze "Zmienników" zawsze mnie bawiło i wprawiało w dobry nastrój. Dzisiaj modne są różne powroty po latach - Janusz Rewiński nie powróci ale myślę, że wiele osób co jakiś czas z uśmiechem wspomni jakąś zabawną scenę z jego udziałem.

_________________
Archiwum promocji sztuki Zdzisława Beksińskiego


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 6 czerwca 2024, 00:39 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
Moviemaker napisał(a):
Dzisiaj słyszałem wypowiedź Joanny Kurowskiej, która podkreślała, że Rewiński najlepiej czuł się w roli "samego siebie". Do granych przez siebie ról zawsze dodawał bardzo wiele swojego charakteru i nie potrafił całkowicie podporządkować się rozpisanym dialogom. Aktor charakterystyczny, z kilkoma naprawdę fajnymi i niezapomnianymi kreacjami, satyryk, w różnych okresach lepiej lub gorzej punktujący rzeczywistość. Jego "no i co Skoczylas, bracie... doigrałeś się" ze "Zmienników" zawsze mnie bawiło i wprawiało w dobry nastrój. Dzisiaj modne są różne powroty po latach - Janusz Rewiński nie powróci ale myślę, że wiele osób co jakiś czas z uśmiechem wspomni jakąś zabawną scenę z jego udziałem.


Tu właśnie widać jak na dłoni różnicę między aktorstwem teatralnym, a filmowym. Nie ma sensu tego wartościować, bo to jakby chcieć udowodnić, czy lepsze jest malowanie na płótnie czy na desce. A to po prostu dwa rodzaje tej samej sztuki, żaden ani lepszy, ani gorszy. Aktor, który w taki sposób "gra siebie" w teatrze nie zaistnieje - tak, jak nie zaistniał Rewiński. Teatr wymaga innych środków wyrazu. Natomiast kino szuka w aktorach nie tylko - po prostu - talentu. Tacy aktorzy także w kinie potrafią być wielcy (Łomnicki, Holoubek, Zapasiewicz, Gajos), ale kino (a także telewizja) z chęcią karmi się także aktorami charakterystycznymi, którzy tworzą pewien ekranowy "typ". I teraz jeśli taki "typ" możliwie mocno zbliża się z napisaną w scenariuszu postacią - wychodzą z tego świetne role. W przypadku Rewińskiego takie role to Misiek, Mroczkowski, Siara. Bycie nieprzydatnym w teatrze nie przeszkadza w tym, by móc zaistnieć na ekranie. Bywa zresztą i odwrotnie - że utalentowany aktor teatralny przed kamerą jakby... nie istniał. To są bardzo skomplikowane, niemierzalne sprawy.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 6 czerwca 2024, 01:14 

Dołączył(a): 03 wrz 2021
Posty: 207
Moviemaker ... Tytuł tego wątku jest "Pamiętajmy o nich", więc napisałem o nim tak jak go zapamiętałem. A że zapamiętałem go jako miernego aktora i oszołoma to i takim go opisałem. Czy to się komuś podoba czy nie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 6 czerwca 2024, 16:52 
ADMINISTRATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 maja 2016
Posty: 626
Przeczytałeś jedno zdanie, drugiego już chyba nie i... brniesz dalej. Szkoda... Gwoli wyjaśnienia. "Pamiętajmy o nich" w tym kontekście ma szersze i wyłącznie pozytywne znaczenie - w tym miejscu nie jest rzeczą najważniejszą to, że ktoś kogoś nie lubił i nie cenił. "Pamiętajmy" czyli "nie zapominajmy" - a jeśli kogoś nie darzyliśmy sympatią, można zwyczajnie powstrzymać się od wypowiedzi w tym wątku.

Druga sprawa to styl - proszę, żebyś w tym miejscu nie używał zwrotów typu "oszołom". Może to sprawiać przykrość wielu czytającym, poza tym jest też niezbyt kulturalne. Jeśli już musiałeś tutaj coś napisać, mogłeś to zrobić na odpowiednim poziomie.

Heines napisał(a):
Czy to się komuś podoba czy nie.

I tutaj jesteś w błędzie. Jakkolwiek do swoich poglądów masz pełne prawo, to pamiętaj że wygłaszasz je w miejscu publicznie dostępnym, którego nie jesteś gospodarzem. Dlatego raz jeszcze proszę o odpowiednią formę i poziom wypowiedzi.

_________________
Archiwum promocji sztuki Zdzisława Beksińskiego


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 czerwca 2024, 22:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 cze 2016
Posty: 673
Posty na Forum KP: 1073
Po części w związku ze śmiercią Rywińskiego wczoraj w Tok FM mówiono o serialu "Tygrysy Europy". Trochę mnie zdziwiła ta audycja, bo prowadząca, a przede wszystkim gość wypowiadali się w taki sposób jakby mowa była o kultowym serialu, pamiętanym przez "wszystkich", a nie zapomnianym tytule sprzed 25 lat, który w chwili premiery spotkał się głównie ze wzruszeniem ramion.

Tutaj można odsłuchać audycję:
https://audycje.tokfm.pl/podcast/159131 ... sow-Europy

_________________
"Dostał obsesji na tle żyrandola!"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 czerwca 2024, 23:15 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
To jest pewna ciekawostka, bo sam napisałem w swojej książce o "Tygrysach..." jako o serialu niezbyt udanym i zapomnianym, ale z drugiej strony na różnych kanałach TVP chodzi on non stop. Myślę, że waży tu bardziej nazwisko reżysera, niż ranga samego serialu.

Przeczytałem masę pożegnań Rewińskiego. I uderzyła mnie pewna rzecz, którą zauważyłem już przy pożegnaniach Katarzyny Łaniewskiej czy Leszka Długosza. Tak zwana "prasa prawicowa" nie umie nikogo ze świata kina czy teatru pożegnać bez politykowania, bez opowiadania jaki to był niezależny, bo publicznie mówił, że Kaczyński lepszy niż Tusk, a co najgorsze - bez poniżania kogoś w imię podbicia zasług zmarłego. Przy żegnaniu Rewińskiego taką poniżaną postacią był głównie Zenon Laskowik. Na co to komu? Czy takie kreacje jak Misiek, Siara, Skaut Piwny, Mroczkowski i bosman Bank nie bronią się same? Trzeba kogoś przeciwstawić, wydrwić, by uwypuklić zasługi zmarłego? Odrażające, szczerze mówiąc.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 16 czerwca 2024, 23:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
Heines napisał(a):
To że Janusz Rewiński nie był miernym aktorem to z kolei twoja prywatna opinia.

Obaj mamy swoje prywatne opinie o Rewińskim, a nie widzę powodu dlaczego moja prywatna opinia miałaby być gorsza od twojej.



Nawet najbardziej mierny aktor nie tworzy ról, które zna i lubi niemal cała Polska. A Rewiński miał na swoim koncie takie conajmniej dwie.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 czerwca 2024, 17:55 

Dołączył(a): 24 mar 2020
Posty: 51
Pamiętam jak wybitna historyk sztuki broniła kiedyś tych wszystkich tandetnych jeleni na rykowisku i tego typu twórczości malarskiej. po prostu wg niej spełniły swoją rolę - miały być przyjemne dla oka, a jeszcze jak są dobrze wykonane to już super. Bo sztuka ma tez bawić, dostarczać przyjemności i wywoływać pozytywne emocje gasząc te negatywne. Agresję, chamstwo, brutalność.
J. Rewiński był dla mnie samorodnym talentem komediowym, graniczonym jednak do roli rubasznego Sarmaty osadzonego we współczesności. I w tej roli sprawdzał się doskonale. Ja nie znoszę tych Killerów, ale Rewiński zagrał tam to co najlepiej potrafił. Mroczkowski to dla mnie rola którą pociągnąłbym na cały serial, bo to się po prostu w tym filmie broniło. Himilsbach też grał w jednej konwencji i nikt nie ciosa mu kołków na nagrobku mantrując że to marny aktor. Zresztą w PRL aktorem to był tylko ten z papierami z uczelni wiec może rzeczywiscie Rewiński aktorem nie był ;-)
A to że na starość pogubił się politycznie to cóż... To nie tylko z polityką był problem bo i całe życie mu się jakoś wywaliło do góry nogami


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE