Forum Polskiego Kina

Do powyższego tekstu (z filmwebu?). Ten film jest oczywiście przestrogą dla niepokornych rodziców, szczególnie tych żyjacych w luźnych związkach. O takim właśnie tu mowa. Ale nic tu nie tłumaczy i w żaden sposób nie usprawiedliwia braku udzielania informacji rodzicom co się dzieje i o co chodzi. Za dużo kłamstw (czy niekompetencji) czy naginanie prawa do informacji co też może podchodzić pod dyskryminację aby można było z powagą traktować taki urząd. Jest tam taki moment jak urzędnik mówi do rodziców: "może powinniście się rozejść?". Generalnie są to efekty działania tzw. państwa opiekuńczego.

Potem może mi się cos jeszcze przypomni.

_________________
beze mnie... żegnam się

Oczami wyobraźni widzę efekty państwa nieopiekuńczego. Dopiero kinematografia miałaby tematów..

Z lektury postów okazuje się, że nie tylko w Polsce...

Tak, Szwecja jawi się jako karykatura, bo nie wolno tam bić dzieci i strasznie niebezpieczne staje się przeniesienie tych lewackich miazmatów do naszej pięknej i anielskiej ojczyzny, gdzie do woli katuje się dzieci, wrzuca żywcem do rzeki i trzyma w beczkach po kapuście,
a niechciane noworodki porzuca się na śmietniku itd.

Prawacy są Szwecją przerażeni od lat.

Nigdzie nie ma raju i wszędzie można znaleźć jakieś wypaczenia.
Utyskiwania Polaków nad tragicznym losem Szwedów i ich upadłym krajem jest jednak dość zabawne. Mamy przepełnione Domy Dziecka (z niedostateczną opieką, wyżywieniem i częstą przemocą), podczas gdy w Szwecji coś takiego w ogóle nie istnieje...

Jestem przeciwny biciu dzieci. Ale film nie jest o biciu dzieci. Powyższa karykatura nie ogladała tego filmu i pisze bzdury. To, że bohaterami są Polacy nie ma żadnego znaczenia przy założeniu
że państwo prawa obowiązuje wszystkich tak samo.

P.S.
Nie ma też idealnych związków. Ta para zastepczych rodziców została wyidealizowana ale to fałszywy wzorzec. Przydałby się ktoś kto oglądał ten film.

P.S. II

Jest jeden taki film o biciu dzieci Pręgi ale nie wszyscy na tym forum ten film zrozumieli.

_________________
beze mnie... żegnam się

Co to ma być?????

Ten film jest nie tyle o samym biciu dzieci, co bardziej o konsekwencjach takiego stylu wychowania, w którym dominującymi elementami jest przemoc (zarówno fizyczna, jak i psychiczna), strach, rygor oraz brak ciepła, troski, po prostu miłości. Jak te czynniki wpływają, na późniejsze, dorosłe życie takiego maltretowanego dziecka. Niestety wiele osób, pomimo licznych badań i publikacji, nadal deprecjonuje pozostałości po takim "wychowaniu" - tytułowe pręgi właśnie. (to tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś faktycznie nie zrozumiał )

Co do "Obcego nieba" to jeszcze nie oglądałem, ale na pewno to zrobię po tym, co napisał Zespół Filmowy. Przy okazji premiery kinowej filmu przeczytałem gdzieś, że dziecko zostało odebrane polskiej rodzinie nie wiadomo z jakiego powodu, a właściwie bez powodu. A wychodzi na to, że jednak jakieś przesłanki były, nie mówię żeby odebrać, ale żeby się chociaż przyjrzeć rodzinie oraz funkcjonowaniu w niej dziewczynki. Obejrzę, będę mądrzejszy.

To chyba próbka angielskiej dżentelmenerii.

Konkretnie, kto i czego nie zrozumiał?
Tam za wiele chyba nie ma do rozumienia. Chłopak ma ojca sadystę z wszelkimi tego konsekwencjami na późniejsze jego życie.
Ciekawe czy ten chłopiec nie wolałby jednak żyć w tej lewackiej Szwecji...
Z filmu raczej nie wynika jakaś apoteoza bicia dzieci, co zresztą zrozumiałe, film nakręciła kobieta - znaczy feministka. A feministka to wiadomo, lewaczka.

W Polsce dopiero od kilku lat istnieje zakaz stosowania jakichkolwiek kar cielesnych wobec dzieci - wywalczony po wielu protestach prawicy i kościoła (sic!). Ale co z tego?

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/ ... iem-dzieci