Forum Polskiego Kina

Niestety dokładnie tak. Tak tam tak niewykluczone że i tu zaangażowani są nasi rzekomi przyjaciele

_________________
Prawdziwych Polaków nie można kupić - Ryszard Filipski "Orzeł i reszka"

Urwałeś kawałek mojej wypowiedzi, ale wybaczam . Co do istoty rzeczy, zgadzamy się.




Ja na ten film nie pójdę. Nie odważę się.
Najdalej w połowie seansu najprawdopodobniej wyszedłbym myśląc: Matko Boska, jak mozna karmić ludzi takimi głupotami.
Jako fanowi polskiego kina, raczej nie wypada mi tak pisać. Bo wszak filmu jeszcze nie widziałem (tylko zwiastun), a już feruję wyroki. Więc wybaczcie. Ale ja to piszę jako facet, który od lat kocha lotnictwo.

Buahhaha! Jestem stałym widzem i miłośnikiem "Katastrofy w przestworzach". Już widzę, jakim ciepłym moczem ichniejsza machina produkcyjna olałaby pozwy wariatów z części "rodzin smoleńskich". Taka produkcja ma każdy odcinek obstawiony takim bastionem prawników, że ci, którzy odgrażali się "pozwami" są na to naprawdę za mali. I nie chodzi mi bynajmniej o wzrost lidera.

Ja teraz żałuję, że gdy moja agencja wstępnie zapytała mnie (tak jak i wszystkich swoich aktorów), czy w ogóle życzymy sobie być proponowani Krauzemu do tego filmu, to odpisałem, że dzięki, ale nie. Dużej roli i tak bym nie zagrał, a może miałbym jajcarską radochę wystąpienia sobie w tym kuriozum. Ale jakoś tak w pierwszym impulsie odmówiłem, a potem... po prostu zapomniałem o sprawie.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Powiem nawet więcej: nie posiadający obecnej techniki także wiedzą co się tam stało.
Wystarczą odczyty z czarnych skrzynek.


Przebywasz na Wyspach, więc widać nie słyszałeś, ale ta tragedia została już dość dawno wyjaśniona. Można deliberować o pewnych detalach psychologicznych i ew, nacisku na pilotów, ale mechanizm wypadku jest od dawna znany i z wyjątkiem pewnej sekty polskiej politycznej nigdzie nie podważany.

Dokładnie. Na wyjaśnienie katastrofy nie ma co czekać, bo już jest wyjaśniona. Porównania z Gibraltarem nie bardzo trafione. Inne czasy, trwała wojna, metody wyjaśniania katastrof także były inne. Katastrofa w Smoleńsku jest katastrofą wyjaśnioną i opisaną.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Może w tym UK jakaś cenzura panuje i tego faktu nie podali?


Ja to traktuję jako filmowe zderzenie zgniłego materializmu z narodowym mesjanizmem. Takie współczesne "Dziady".
Najpierw jestem człowiekiem, potem obywatelem, a dopiero daleko potem miłośnikiem lotnictwa.
Obowiązkiem zaś Polaka jest naocznie obejrzeć te tytaniczne zmagania polskiego ducha z wrażą materią (wymyśloną zresztą przez antychrystów i Żydów), arcymistrzowską ręką Antoniego Krauze uczynioną. Bo czymże jest fizyka, aerodynamika, wiedza o lotnictwie w starciu z niezłomną polityczną wolą pewnego mieszkańca Żoliborza? Niczym!
Czym jest wiedza wobec politycznego interesu? Śmieciem.
Smutna prawda wobec politycznego interesu? Hucpą jedynie.

Nie pamiętam czy coś takiego kiedykolwiek oglądałem w kinie.

I to wszystko w kolorze, z efektami specjalnymi dopieszczanymi od miesięcy, za paręnaście złotych... Grzech nie skorzystać!

Również kocham polskie kino, co nie znaczy jeszcze, że kocham je bezwarunkowo i bez wyjątków. Czyli ślepo. Jeżeli film będzie nieudany (co chyba niemożliwe...), nie będę miał obiekcji, by to szczerze napisać. I to pomimo, że jestem jego współinwestorem (10 zł)...

Ciekawe czy będzie jakaś uroczysta premiera z generalicją i Prezydentem wręczającym "Błasiki" dla drogich twórców?

Prace w ekipie idą chyba pełną parą, bo na ich głównej stronie nadal wisi, że brakuje 1,3 miliona...

http://fundacjasmolensk2010.pl/

Tak są widać zalatani, że nie mają czasu załadować taczek.

Za to przygotowanie PR-owe do premiery już rozpoczęto i to z przytupem:

http://www.rp.pl/Polityka/309019884-Ant ... .html#ap-2


Zapewne nowe "dowody" zostaną ujawnione już po lub w trakcie premiery kinowej by podkręcić nieco wyniki kasowe...

Toteż ja ów film z pewnością obejrzę. Poczekam jednak spokojnie aż będzie dostępny legalnie w jakiejś telewizji, bo nie mam ochoty dokładać do tego wątpliwego interesu.

_________________
My żyjemy!

Masz stalowe nerwy, żeby tak czekać.
Obowiązku oglądania wszak nie ma, ale nie chciałbyś obejrzeć na dużym ekranie tych żmudnie (pól roku) struganych efektów komputerowych?
Tego swoistego dialogu z "Człowiekiem z marmuru"?
Odarcia obłudy w jakiej żyjemy? Wyższości polskiej sztuki filmowej nad zasadami fizyki? Mnie to fascynuje.
Nie po to dałem się namówić na partycypację w Wajdakillerze, by teraz go nie obejrzeć!

Oglądanie w TV nie przynosi zysku twórcom?
Krauze ma umowę o dzieło i nawet jak nikt nie pójdzie do kina, to i tak zainkasuje swoją dolę.
A producent M. Pawlicki ma duży kredyt we Frankach i trzeba przecież człowiekowi pomóc, bo skoro prezydent nie przewalutował, to chociaż może kinomani wesprą?

To jest jednak co innego. Idąc do kina płacę za bilet na konkretny tytuł, telewizję opłacam ogólnie. Tak samo czym innym jest kupienie filmu na DVD/Blu-ray a czym innym obejrzenie tego samego filmu w TV.
Wielu lepszych dzieł w kinie nie oglądałem, więc tym bardziej nie pójdę na "Smoleńsk". Poczekam na filmy, na które będę mógł się wybrać z pełnym przekonaniem.

_________________
My żyjemy!

A jak film okaże się arcydziełem?

Są już u nas w Gdańsku bilety. Jest drogo, na popołudniowy seans 25 zł. Ale kupiłem na poranek za 16 zł.
Co ciekawe na razie film jest w programie Heliosa jedynie, a to wszak własność wrażej Agory...

Chyba S-F...
A jeżeli okaże się arcydziełem, to z przyjemnością obejrzę je w TV. Tak jak wiele innych arcydzieł, których nie dane mi było doświadczyć w kinie.


To jest szansa, że będziesz oglądał w towarzystwie dzieciarni. To jest prawdziwe poświęcenie.

_________________
My żyjemy!

A ile to razy poświęcałem się dla dobra polskiego kina? Obejrzenie "Orła i reszki" Filipskiego, albo dokumentu o Bryg. Świętokrzyskiej to dopiero było wyzwanie!

Przyjęcie tego filmu przez młodzież może mieć kluczowy wpływ na los naszej ojczyzny w najbliższych latach...