Chojrak napisał(a):
Do tego wynika, że kłopoty zaczęły się ....po rzuceniu wódki. Z tym też, jak widać, trzeba uważać! ;)
Jako alkoholik trzeźwy już 11 rok dopowiem, że owszem - dlatego tak ważne jest, by rzucać chlanie poprzez profesjonalną terapię uzależnień, a nie samemu, na tak zwanym "dupościsku", po prostu zaprzestać picia, bo alkoholizm to nie jest "picie za dużo", tylko ciężka choroba obejmująca ciało, psychikę, duchowość. Wszystko! Znam kilku takich, którzy rzucili picie tylko z pomocą np. ruchu AA, bez terapii. W większości są to ludzie nie do wytrzymania w kontakcie.
Tyle, że Filipski nie miał takiej szansy - w czasie, gdy on rozstał się z alkoholem współcześnie rozumianej terapii uzależnień jeszcze nie było.
_________________
...i zdanżam na czas proszę pana!
www.mariuszgorczynski.pl
Zaloguj
Zarejestruj
FAQ
Szukaj
