Forum Polskiego Kina

To całkiem sporo Ci jednak umknęło...

_________________
My żyjemy!

Toż klęska PW diametralnie ułatwiła zmianę okupanta.

Przepraszam Kazimierz, ale tu się lekko nie zgodzę.
Jak to "nie mniej okrutnemu"? Zrównujesz okupację niemiecką z "okupacją" PRL-u? Byłyż, nawet w latach stalinowskich, łapanki uliczne, masowe rozstrzeliwania, piece krematoryjne, ustawy rasowe i inne, tego typu "detale"? Również wymazano Polskę z map i mianowano Polaków podludźmi? Zamykano szkoły, a w tramwajach Polacy musieli stać tylko z tyłu?
Armia Czerwona dokonała rzezi wśród ludności cywilnej na miarę tej niemieckiej na Woli?
Wysadzali Warszawę, czy ją pomagali odbudowywać?
Reżim stalinowski był owszem, okrutny, ale jedynie wobec realnych, bądź rzekomych przeciwników systemu. Szary obywatel miał życie relatywnie wręcz cukierkowe, w porównaniu z okupacją niemiecką, a spory procent obywateli zyskał od nowego reżimu, możliwości jakich nie miał nigdy (np. chłopi i robotnicy)

Znaczy fatum takie? Może i tak, ale to jednocześnie strasznie brzmiąca recenzja PW. Dowódcy do chrzanu, a o zasadach prowadzenia boju decydowały nastroje społeczne. Nie dziwota, że efekty tego były takie, jakie były...
I jak tu teraz zrobić o tym narodowo-uwznioślające kino?

Automatycznie nasuwa się paralela ze Smoleńskiem. Tam także piloci krótkowzroczni, a o decyzji lądowania przesądziły nastroje "społeczne". No, po prostu identico.
W obu wypadkach brak winnych.
O obu przypadkach Polacy uparli się ostatnio zrobić uwznioślające filmy...
Jakieś genetyczne schorzenie chyba?

A pilotaż, podobnie jak prowadzenie działań wojennych nie polega na patriotycznym chciejstwie, machaniu flagami, biciem w narodowy bębenek, tylko na chłodnym rozumowaniu, zimnej kalkulacji, pracowitym planowaniu, wyzyskaniu atutów, a także na unikaniu bezsensownych strat. To jest rzemiosło, a nie tromtadracja. Do dzisiaj to się nie może przebić do zrozumienia statystycznego Polaka.

Zwłaszcza, że znów zginęła masa inteligencji. A więc tych najlepszych.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

E tam takie gadanie jakby nie Niemcy to po nich Sowiety by zniszczyły Warszawę z jej bohaterami w gruzach. Bo przecież nie poddali byśmy stolicy? A tak dzięki Niemcom mieli mniej zadań z udzielaniem "bratniej pomocy" i Sowiety mniej oddziałów NKWD potrzebowali
po wojnie do zaprowadzania komunizmu.

P.S.
Fajnie się dzisiaj gada o historii z biedronką pod oknem i flaszką przy komputerze

_________________
beze mnie... żegnam się

Pai-Chi-Wo... Litości, chłopie...
Przeprowadzasz wywód, w którym stawiasz tezę, że dobrze się stało, że Niemcy zabili Polaków, bo nie musieli ich zabijać Rosjanie?? Gdzie tu logika i sens???

Oczywiście, są tezy, wg których Niemcy zamierzali uczynić z Warszawy warowną twierdzę i tu właśnie za wszelką cenę zatrzymać Rosjan, co oczywiście oznaczałoby zrównanie miasta z ziemią w zaciętej walce. Pozostaje pytanie, czy nie ewakuowałaby się większa ilość cywilów, czy taka ilość młodych, inteligentnych ludzi zginęłaby, czy też może uciekła z miasta i przeżyła... Tak, tu się zgadzam, to już gdybanie.

P.S.
Biedronkę mam z drugiej strony Mostu Poniatowskiego a alkoholu nie piję szósty rok.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Stawiam tezę, że nasz los był przesądzony na co zgodzili się przywódcy zachodni i nic nie dywaguję ani nie upiększam...

_________________
beze mnie... żegnam się

Panowie... Obserwuję tą dyskusję i niestety muszę zaingerować. Tytuł wątku "Kino narodowe" - rozumiem dygresje i niezbędne "poszerzenia" tematu ale od pewnego czasu główny wątek poszedł w niepamięć na rzecz analizy historycznej i moralnej Powstania w aspekcie sytuacji geopolitycznej. Nie widzę ani słowa o Kinie! Tak być nie powinno. Trzymajmy się proponowanych tematów bo inaczej, (pisząc obrazowo) zaczynając od dżdżownicy można skończyć na trąbie słonia. Są przecież pewne podobieństwa...

Przypominam o istnieniu działu "Cafe", jeśli pojawia się wyraźny wątek poboczny zawsze można tam przenieść dyskusję.

_________________
Archiwum promocji sztuki Zdzisława Beksińskiego

@MarianPaz
Onegdaj stwierdziłeś, że o filmie "Historia Roja" (podobnie jak o "Sprawiedliwym") nie da się zbyt wiele dobrego powiedzieć.
@Holt_
Onegdaj stwierdziłeś, że "Historia Roja" to przykład filmu tzw. słusznego, który, niestety, zastępuje jeden zdezaktualizowany mit – innym mitem.
@Rafał Dajbor
Onegdaj niepokoiłeś się, że o słuszne filmy upominał się Minister Obrony zamiast Ministra Kultury. Oto jednak Piotr Gliński w końcu dał głos:

"Minister Piotr Gliński [...] opublikował oświadczenie w sprawie niedopuszczenia filmu "Historii Roja" do konkursu głównego na Festiwalu Filmowym w Gdyni. Ta decyzja ma według niego podłoże inne niż artystyczne, ponieważ film Jerzego Zalewskiego jest w jego opinii projektem wyjątkowo ważnym.
"Ze zdumieniem i rozczarowaniem przyjąłem informację o niedopuszczeniu filmu Jerzego Zalewskiego "Historia Roja" do konkursu w ramach 41. edycji Festiwalu Filmowego w Gdyni —czytamy w oświadczeniu.
"Historia Roja" to pierwszy wyprodukowany w Polsce pełnometrażowy film fabularny o Żołnierzach Wyklętych – pierwszy taki film stworzony dopiero po 27 latach od końca PRL! Film w mojej opinii nie tylko ważny społecznie, ale także artystycznie udany, z pewnością nie odstający od przeciętnego poziomu artystycznego filmów prezentowanych na gdyńskim festiwalu. O wadze filmu Zalewskiego świadczy też jego niewątpliwy sukces frekwencyjny. W pierwszy weekend od premiery w dn. 4 marca obejrzało go 58 671 widzów, a w ciągu dwóch kolejnych tygodni – 226 644 widzów. Dla porównania jeden z filmów nagrodzonych podczas ubiegłorocznej edycji festiwalu obejrzało niecałe 3 tys. osób — przypomina minister kultury.
Film, który dotyka tak ważnej dla współczesnej Polski i polskiej wspólnoty tematyki jak historia Żołnierzy Wyklętych powinien mieć szansę wzięcia udziału w konkursowej konkurencji. A tego prawa filmowi Jerzego Zalewskiego niestety odmówiono. Odnoszę wrażenie, że decyzja ta nie miała związku z jego artystyczną wartością — zaznacza prof. Gliński.
Pominięcie "Historii Roja" przez komisję festiwalu w Gdyni nie jest pozytywnym sygnałem dla polskiej kultury. W demokratycznym kraju nie powinno mieć miejsca blokowanie filmów przez komisje festiwalowe. Widzom festiwalu powinno przysługiwać prawo oceny filmu Jerzego Zalewskiego, jego wad i zalet — dodaje wicepremier Gliński. […]”
http://wpolityce.pl/kultura/305642-mini ... ym-w-gdyni

-------------------------------------------------------------------------------------------------

Gwoli uczciwości, tenże sam "niezależny" portal opublikował w lutym recenzję nie-do-końca-entuzjastyczną pod tytułem: "Historia Roja". Artystycznie kulawy film. Wyklęci zasługują na więcej. Sugestywny antykomunizm jest jednak idealny do celów dydaktycznych."
Recenzent "z prawdziwym bólem" stwierdzał, że nadal czeka na prawdziwe "dzieło filmowe" na słuszny ideowo temat. Wśród ułomności filmu, wymieniał "brak […] sprawnej reżyserskiej ręki". A także to, że aktor Krzysztof Zalewski-Brejdygant jest "miałki i pozbawiony charyzmy". Recenzent chwali jedną scenę z "estetyzacją śmierci" "w duchu Sama Packinpaha" i, poniewczasie, doradzałby coś na podobieństwo spaghetti westernów Corbucciego i Leone ("grad kul i ogień") bądź ocieranie się o "balet śmierci Johna Woo". I w ogóle to najlepiej podobno byłoby dla filmu gdyby to była "westernowa historia walki dobra ze złem". A tak, to nawet autor pierwotnej wersji scenariusza, "znakomity polski pisarz Wacław Holewiński" wycofał sądownie swe nazwisko z czołówki, zaś "[p]rodukcja filmu była burzliwa też w innych aspektach. Widać to na ekranie". Także za portretu ubeków nie do końca recenzent chwali, skoro nie mają "te postaci demoniczności Janusza Gajosa z "Przesłuchania"".
http://wpolityce.pl/kultura/281566-hist ... h-recenzja

Już miesiac temu, gdy ogłoszono filmy które powalczą w konkursie głównym, w temacie o festiwalu w Gdyni pisałem właśnie o pominieciu "Sprawiedliwego" i "Historii Roja". Przeczuwałem oburzenie na prawicowych portalach, choć wiadać trzeba było ponad miesiąc na ich reakcję. O ile pierwszy z nich widziałem i w żadnym wypadku nie mogę go nikomu polecić, to drugiego jak na ten moment nie miałem okazję zobaczyć. Z wizyty w kinie odstręczyła mnie jego długość, kiepski zwiastun, słabo zachęcajacy do obejrzenia a przede wszystkim marne recenzje, nawet na prawicowym portalu. Być może zdaniem ministra film powinien znaleźć sie w konkursie niejako z automatu, gdyż pokazuje tematykę żołnierzy wykletych, niemniej w mojej ocenie, powinno się tam skupiać na jakości dzieła a nie dobrych intencjach twórców. Na dobrą sprawę to "skandalem" jest też pominięcie wybitnego filmu "Smoleńsk", ale najwyaźniej na festiwal nie dotarła jeszcze "dobra zmiana". A tak serio, to jestem ciekaw jaki film wyprodukują w ramach konkursu ogłoszonego przez Ministerstwo. Nie wiem tylko czy zdarzą do końca kadencji, bo sam konkurs scenariuszowy ma trwać aż rok.

Swoją droga ciekawe kiedy "Historia Roja" pojawi sie w VOD lub na DVD. Film nie tak dawno puszczano za darmo na piknikach z NATO i trochę żałuję że się nie wybrałem, bo jestem ciekaw czy jest tak słabo jak piszą. Pozostaje czekać na oficjalną premierę.

_________________
Lista filmów po rekonstrukcji (aktualizacja 13.10.2023)
Rekonstrukcje wydane na Blu-ray (aktualizacja 17.08.2023)

http://wpolityce.pl/kultura/306463-kto-sie-boi-roja-ten-film-nie-przeszedl-selekcji-z-powodow-stricte-politycznych

No i proszę, prawicowcy się obudzili i przypomnieli o Roju. Trochę jednak za późno.

Swoja droga nie wiedziałe,m że jedna osoba może zdecydować o wykluczeniu filmu.

Michał Oleszczyk

_________________
Lista filmów po rekonstrukcji (aktualizacja 13.10.2023)
Rekonstrukcje wydane na Blu-ray (aktualizacja 17.08.2023)

Rozgoryczony twórca "Historii Roja" pisze list

http://natemat.pl/189391,szokujacy-list ... w-chamstwa


Co za klasa i styl!


Przy okazji dowiadujemy się za co zwolniono Torbicką.

O samym Zalewskim dowiadujemy się też sporo.

Zupełnie jawnie (w liście otwartym!) podżega do kumoterstwa:



Rozumiem rozgoryczenie kumpla prezesa, ale żeby za brak kontaktu żądać od razu 1,5 bańki?
Drogo...