karel napisał(a):
Sebastian999 napisał(a):
zazwyczaj gośćmi są politycy pod krawatem, a to był jednak artysta.
Artysta... Tak, duże słowo, chociaż dziś trochę spowszedniało. "Artystą" jest teraz niemal każdy, kto wyśpiewuje do mikrofonu częstochowskie rymy...
Wajda, Englert też poniekąd byli/są artystami, raczej nie gorszymi niż Smarzowski, a raczej sobie nie wyobrażam, by siedzieli w studiu mając na głowie czapkę z daszkiem.
Owszem, Smarzowski to inne pokolenie, ale szkołę skończył też jakiś czas temu i młodzieniaszkiem już nie jest. W sumie mógłby jeszcze położyć nogi na biurku i rzuć gumę. Byłoby jeszcze bardziej artystycznie.
Karelu, po części sam sobie odpowiedziałeś.... inne pokolenie...i nie chcę być tutaj specjalnie jakimś adwokatem nakrycia głowy Smarzowskiego, ale po pierwsze, choćby biorąc pod uwagę, jak ekstrawagancko potrafi ubrać się sama prowadząca ''Kropkę nad i..'', naprawdę nie wydaje mi się owa czapka jakimś problemem, czy nietaktem.
I jeszcze jedno, zdecydowana większość gości tego, czy innych programów to politycy, którzy mimo nieskazitelnego ubioru traktują nas widzów, podatników w sposób skandaliczny i bezczelny, nie odpowiadając na konkretne pytania zadane przez prowadzących, czy kręcąc co drugie zdanie. Oglądam sporo programów informacyjnych, debat itp i dzieje się to notorycznie, właściwie standard, zarówno z prawa, lewa czy środka politycznej sceny. To chyba powinna być istota rzeczy i po tym przede wszystkim rozpatrywałbym ewentualny szacunek, lub też jego brak dla słuchaczy.
karel napisał(a):
A nawiązując do samej rozmowy jeszcze... Zawsze mnie śmieszą opinię różnych reżyserów czy aktorów, którzy twierdzą, że nie czytają recenzji na swój temat i w ogóle ich one nie obchodzą. Po pierwsze, nie bardzo wierzę w takie deklaracje. Po drugie, może jednak czasem warto? Straszna megalomania...
Tak, w tym wypadku zgoda...też nie bardzo wierzę w takowe deklaracje...aczkolwiek nie można przecież wykluczyć, że ktoś jednak właśnie tak postępuje w owej kwestii