Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 14:51

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 9 września 2021, 14:26 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Jeszcze Barbara "Portugalczyk Osculati" Rylska żyje. :-)

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 9 września 2021, 14:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Tak, jest jeszcze parę osób (także Kucówna czy Wrzesińska), ale już nie z tego trzonu zespołu.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 9 września 2021, 23:31 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 270
Posty na Forum KP: 4329
Wielka strata. Wiele wielkich ról z których najbardziej lubię Ogniomistrza Kalenia, Chudy i inni oraz serial Droga.

Jako, że lubię genealogię, to i to co mi się udało ustalić

Wiesław Gołas 09.10.1930 (Kielce) - 09.09.2021
rodzice 19.09.1925 (Kielce Katedra): Teofil Gołas 1903/4 (Ciężkowice, małopolskie) - 1942? (KL Majdanek) oraz Jadwiga Szymielewicz 1906 (Kielce) - ?
rodzice Teofila: Teofil Gołas ? - przed 1925 oraz Marianna Helena Miarczyńska ? - po 1925
rodzice Jadwigi: Marcin Szymielewicz (Szymilewicz) oraz Kazimiera Majkowska (Mańkowska)

_________________
Prawdziwych Polaków nie można kupić - Ryszard Filipski "Orzeł i reszka"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 września 2021, 18:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 mar 2018
Posty: 579
Posty na Forum KP: 1403
Do pakietu "prawie 10 ról ulubionych ról Wiesława Gołasa"
dołączam... HYDROZAGADKĘ
kurczę zapomniałem, a przecież to jedna z moich ulubionych scen w polskim kinie w ogóle

Dołączam link do jednego z bardzo niewielu słuchowisk z udziałem aktora.
Towarzyszy mu kolejny prawie nieradiowy aktor, Zbigniew Cybulski.
A w głównych rolach Bronisław Pawlik, Feliks Chmurkowski i Jadwiga Chojnacka
Natomiast autorem jest sam Jerzy Krzysztoń

https://www.youtube.com/watch?v=wFA_lNAAwqo&t=20s

_________________
"O, niech mnie diabli obedrą ze skóry"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 września 2021, 23:01 

Dołączył(a): 04 wrz 2016
Posty: 209
Lokalizacja: Poznań
Bardzo dobry także w roli Nijakiego w filmie "Mały".

_________________
Sztuka jest sztuka!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 września 2021, 18:15 

Dołączył(a): 24 mar 2020
Posty: 51
Wielka szkoda. Niestety już 2 czy 3 lata temu były wiadomości że z panem Wiesławem jest nie najlepiej. Kiedyś to musiało się stać.
Cytuj:
przyznał, że jedyne dwie ciekawe propozycje filmowe jakie dostał w tamtej dekadzie to "Alternatywy 4" i "Zmiennicy" z czego tej drugiej nie przyjął "robiąc dużą przykrość Staszkowi Barei".


Z tego co udało mi się wyczytać miał zagrać rolę którą zagrał Rewiński. Szczerze mówiąc to chyba dobrze zrobił bo jakoś go sobie w tej roli nie wyobrażam. To była rola stworzona pod Rewińskiego.
odszedł kolejny aktor zlotej ery polskiego kina. Ech... :`-(


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 września 2021, 18:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 cze 2016
Posty: 673
Posty na Forum KP: 1073
karel napisał(a):
A na filmwebie czytamy: "Wiesław Gołas nie żyje. Czereśniak z <<Czterech pancernych...>> miał 90 lat." Przyznam, że akurat Czereśniak to ostatnie wcielenie aktorskie, z którym kojarzy mi się Gołas. Jak już myślę o serialu Nałęckiego, to aktorzy, których widzę od razu to Gajos, Pieczka, Wilhelmi, Pyrkosz, Raksa, Kalinowski, Press... Gołas jakoś mi się od historii o czołgistach "odkleił".


Też tak mam :-) To pewnie dlatego, że Gołas nie grał w pierwszej, najpopularniejszej serii serialu, która była też wyświetlana w kinach, Czereśniak pojawił się dopiero później, po śmierci Olgierda, czyli Wilhelmiego, zajmując jego miejsce :-)

_________________
"Dostał obsesji na tle żyrandola!"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 września 2021, 20:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 mar 2018
Posty: 579
Posty na Forum KP: 1403
forresty napisał(a):
Wielka szkoda. Niestety już 2 czy 3 lata temu były wiadomości że z panem Wiesławem jest nie najlepiej. Kiedyś to musiało się stać.
Cytuj:
przyznał, że jedyne dwie ciekawe propozycje filmowe jakie dostał w tamtej dekadzie to "Alternatywy 4" i "Zmiennicy" z czego tej drugiej nie przyjął "robiąc dużą przykrość Staszkowi Barei".


Z tego co udało mi się wyczytać miał zagrać rolę którą zagrał Rewiński. Szczerze mówiąc to chyba dobrze zrobił bo jakoś go sobie w tej roli nie wyobrażam. To była rola stworzona pod Rewińskiego.
odszedł kolejny aktor zlotej ery polskiego kina. Ech... :`-(


Przy mojej sympatii do Rewińskiego to tę rolę mógłby grać nawet Henryk Machalica a uznałbym że byłby to lepszy wybór :D

A poważnie, myślę, że Gołas stworzyłby na pewno inną postać niż Rewiński, ale znając jego z pewnością ciekawą i sądzę, że teraz nie wyobrażalibyśmy sobie kogoś innego w tej roli niż on właśnie

_________________
"O, niech mnie diabli obedrą ze skóry"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 września 2021, 18:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
Gołas zagrałby tę postać pewnie trochę w stylu w jakim grał rolę Karpiela...

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 września 2021, 22:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
karel napisał(a):
Swoją drogą powoli, acz nieubłaganie wykruszają się aktorzy występujący w "KSP".
Powoli? Wymierają niedobitki, większość odeszła dekady temu.
Odeszła ostatnia Filipinka:
https://www.youtube.com/watch?v=cVTTxsqzQos

karel napisał(a):
Przyznam, że akurat Czereśniak to ostatnie wcielenie aktorskie, z którym kojarzy mi się Gołas.
A ja tam Tomusia bardzo lubię...


karel napisał(a):
... w kinie jednak jego talent nie został w pełni wykorzystany.
Być może, ale tak na prawdę to skali tego talentu nie możemy w pełni objąć doświadczeniem - mało co zostało z jego szerokiej kariery teatralnej. Brunnerowi zazdroszczę, że Go widział na scenie teatru.
Ale czy mógł zrobić większą karierę w filmie? Chyba nie. Co stało na przeszkodzie? Wg mnie dwie rzeczy:
-swoista plebejskość jego osobowości. Może to nie jest najlepsze słowo, ale nie mam teraz lepszego. Moim zdaniem był tak lubiany, bo był kompletnie pozbawiony pozy gwiazdora, jakiegoś zadęcia, pozy. Nie można go było nie pokochać, bo był zwyczajny, "nasz". Tę "plebejskość" potrafiono czasem wygrać udanie za komuny (Kaleń, Czereśniak, Chudy), ale jednak ucięło to wiele możliwości u "przysłowiowego Wajdy". Z tą szparą między zębami i ognikami w oczach?
Ale kto umiałby tak jeść ogórka jaki ci dwaj?

https://www.youtube.com/watch?v=S4FW_8ZCm8w

-nieprawdopodobny komizm, dynamizm, i ruchliwość, które niejako z automatu skierowały go w stronę kabaretu. A z kabaretu (i to takiego jak "Dudek", czy KSP) niemal nikomu nie udało się wleźć na Olimp kinowy. Po prostu zaszufladkował się.
Gołas był aktorem ruchu i czynu, a nie filozoficznych pytań. Jego DNA było kabaretowe, jak Holoubka było teatralne. Obaj wszak w kinie nie potrafili do końca się wypowiedzieć...

Ale uważam, że Gołas miał karierę udaną i dość, mimo wszystko, urozmaiconą. Teatr, kabaret, kino. Popularność i uznanie zdobył niemal od razu. To nie jest częste... A pamiętajmy, że humor jest najtrudniejszą dziedziną aktorstwa i dopiero prawdziwym dramatem byłoby, gdyby nie spotkał na swojej drodze takich ludzi, jak Dziewoński, Wassowski, Przybora, Gruza, czy Bareja. Dla mnie był szczęściarzem bo ich jednak spotkał, a oni bezbłędnie wykryli w nim aktorski diament.

Ja tam bym się nie martwił niewykorzystaniem Gołasa w kinie, tylko raczej zadbałbym, by ktokolwiek z młodych o nim usłyszał. Bo od lat nie było go w TV, nie grał w telenowelach i prawdopodobnie jego nazwisko mówi młodemu Polakowi, tyle, co nazwisko Cybulski, czy Czyżewska. Czyli nic.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 września 2021, 23:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Chojrak napisał(a):

Ja tam bym się nie martwił niewykorzystaniem Gołasa w kinie, tylko raczej zadbałbym, by ktokolwiek z młodych o nim usłyszał. Bo od lat nie było go w TV, nie grał w telenowelach i prawdopodobnie jego nazwisko mówi młodemu Polakowi, tyle, co nazwisko Cybulski, czy Czyżewska. Czyli nic.

Ja się nie martwię, bo i tak tego nie zmienię. To jedynie konstatacja z mojej strony. Przyjmuję Twoje argumenty, bo jak zawsze mają solidną merytoryczną podstawę, ale nadal jestem zdania, że mógł Gołas w kinie "namieszać" nieco bardziej. Swoista plebejskość nie zawsze musi stać na przeszkodzie, czego przykładem kariery tak świetnych aktorów filmowych jak choćby Gryń, Milski, Hańcza, Karczewski, Kowalski, Płotnicki... Niektórzy bz nich zagrali nawet u Wajdy. ;-)
Młodzi nie kojarzą, to fakt. Ale chyba niewiele da się z tym zrobić. Nieraz już na podobne tematy tu dyskutowaliśmy. Takie czasy, że młode pokolenie interesuje głównie tu i teraz, a reszta to jakaś prehistoria. Smutne to, bo takie podejście do sztuki jest mocno uproszczone, wręcz dziecinne. Wszak to czas weryfikuje jej wartość. Z drugiej strony większość młodych ludzi łaknie komercyjnej rozrywki i czymś takim jak sztuka przez duże "S" głowy sobie nie zawraca, bo to wymaga myślenia i refleksji, a na to przecież szkoda - nomen omen - czasu...

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 września 2021, 01:51 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Hańczy nie przypisywałbym jednak do aktorów wyposażonych w plebejskość. Wręcz przeciwnie. To raczej obsadzenie go przez Chęcińskiego w komediowej trylogii było pewnym... ekscesem. :-)

Ja także miałem okazję widzieć Gołasa na scenie Teatru Polskiego w Warszawie. I właśnie odkryłem, że w zabawnych i już nostalgicznych okolicznościach. W 1996 roku kończyłem podstawówkę i szedłem do liceum. I tak się składa, że moja wychowawczyni z podstawówki na ostatnie, pożegnalne wyjście klasowe do teatru wybrała "Kram z piosenkami" (premiera: 27 stycznia 1996), a wychowawczyni w liceum na pierwsze, integrujące nową klasę wyjście do teatru wytypowała "Dożywocie" (premiera: 26 paździenika 1996). Nota bene - reżyserzy tych przedstawień (Barbara Fijewska i Andrzej Łapicki) też już nie żyją.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE