Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 08:41

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 31 stycznia 2019, 01:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 mar 2018
Posty: 579
Posty na Forum KP: 1403
Edmund Fetting urodził się 10 listopada 1927r. w Warszawie. Rozpoczął studia w stołecznej szkole teatralnej, ale ich nie ukończył. Powodem było skreślenie go z listy studentów, a argumentowano to „brakiem talentu” oraz tym, że jest „za smutny” na aktora. Rozpoczął współpracę z Teatrem Ziemi Opolskiej, gdzie w 1949r. zadebiutował rolą Partyzanta w przedstawieniu „Przyjaciel przyjdzie wieczorem” Y. Noe’ego i J. Companeesa. W dwa lata później zdał aktorski egzamin eksternistyczny. Później jeszcze przez rok, do 1952, występował na swojej macierzystej scenie. Zagrał tu jeszcze m.in. Chlestakowa w „Rewizorze” M. Gogola. Następnie należał do zespołów teatrów: im. W. Bogusławskiego w Kaliszu (1952-53), im. S. Jaracza w Łodzi (1953-56), Nowego w Łodzi (1956-57), Wybrzeże w Gdańsku (1957-60). W 1960r. związał się z Warszawą. Grał tu na scenach: Dramatycznego (1960-66), Ateneum (1966-74), Powszechnego (1974-82), Na Woli (1982-86) i Nowego (1986-88). Pierwsze lata nie obfitowały w znaczące role, jednak los mocno odmienił się po przeniesieniu się do Teatru Wybrzeże pod dyrekcją Zygmunta Hubnera. Wystąpił tu w przedstawieniach, dzięki którym został zauważony. Były to kreacje: Banka w „Makbecie” i „Hamleta” W. Shakespeare’a, Raskolnikowa w „Zbrodni i karze” F. Dostojewskiego oraz Polo Pope’a w „Kapeluszu pełnym deszczu” M. V. Gazzo. Wkrótce przeniósł się do stolicy. Na scenach warszawskich zagrał m.in.: Kreona w „Królu Edypie” Sofoklesa, Jacka Burdena w „Willim Starku” R. P. Warrena, Leonce’a w „Leonce i Lenie” G. Buechnera, Herberta Georga Butlera w „Fizykach” F. Duerrenmatta, Profesora Henry Higginsa w „My fair lady” F. Loewe’a, Joachima Petersa w „Niemcach” L. Kruczkowskiego, Jacka we „Wszystko w ogrodzie” E. Albee’ego. Wreszcie, kiedy w 1974r. reaktywowano spalony przed kilku laty Teatr Powszechny a dyrekcję powierzono Zygmuntowi Huebnerowi, zaproponował on swojemu dawnego aktorowi ponowną współpracę. I wtedy właśnie nastąpił najlepszy warszawski okres Fettinga. W inaugurującym scenę przedstawieniu „Sprawa Dantona” S. Przybyszewskiej stworzył nagrodzoną później postać Philippeauxa. Zagrał tu jeszcze Senatora Logana w „Buffalo Bill” A. Kopita, Hrabiego Henryka w „Nie-boskiej komedii” Z. Krasińskiego, Antonia w „Burzy” W. Shakespeare’a, Profesora w „Spiskowcach” J. C. Korzeniowskiego. Występował też w tym czasie gościnnie na deskach Teatru Rozmaitości (Fryderyk Chopin w „Lecie w Nohant” J. Iwaszkiewicza) i Teatru Na Woli (Doktor Rank w „Norze” H. Ibsena). Wkrótce stał się etatowym aktorem drugiej z tych scen i powrócił do „Zbrodni i kary” F. Dostojewskiego, w której kiedyś dzięki roli Raskolnikowa osiągnął sukces i przepustkę do Warszawy. Tym razem wystąpił w roli sędziego Porfirego. Potem grał już w teatrze coraz mniej, zagrał m.in. postacie: Prezesa w „Okręcie” S. Tyma i Reżysera w „Łaźni” W. Majakowskiego. W 1988r. odszedł na emeryturę spowodowaną wyrokiem lekarskim – po przebytym zawale musiał ograniczyć swoją działalność zawodową. W latach 1990-93 grywał jeszcze gościnnie po jednej roli w sezonie na deskach różnych teatrów. Jego ostatnią premierą byli „Letnicy” M. Gorkiego z rolą Dwukropka. Zagrał tę rolę w stołecznym Teatrze Dramatycznym, tym samym, w którym rozpoczynał swoją warszawską drogę artystyczną.
Był typem charakterystycznym. Dysponował jednym z najpiękniejszych głosów wśród polskich aktorów. Stonowany, nieco flegmatyczny, podszyty liryczną ironią. Uzupełniał go specyficznym uśmiechem, który mógł budzić rozdrażnienie u rozmówcy, a jednocześnie powodował niekontrolowaną sympatię do niego, nawet wówczas gdy grał niezbyt lukrowaną postać. Warunki zewnętrzne miał takie, że był idealnym odtwórcą ról dyplomatów, duchownych, arystokratów, lekarzy czy prawników. A jednak wydaje się, że film nie miał na niego pomysłu. Po serii dalekoplanowych epizodów, niejako w zastępstwie chorującego już wtedy Tadeusza Janczara wystąpił w głównej roli w dramacie „Zaduszki”. Stworzył tam postać chłopaka, który wraz ze swoją dziewczyną próbuje scementować związek spędzając noc w małomiasteczkowym hotelu. Oddają się jednak tam głównie wspomnieniom swoich poprzednich związków. Potem zagrał tytułową co prawda rolę, ale w wyjątkowo słabym filmie „Głos ma prokurator”. Po raz pierwszy mógł zwrócić na siebie uwagę niewielką postacią urzędnika austriackiego w „Popiołach”. Zagrał tam człowieka narzucającego swoją wolę butnemu szlachciurze, w przeciwieństwie do niego ani razu nie podnoszącym głosu, będącego pewnym swojej nad nim przewagi. Zarysował się tutaj przyszły rys kreacji Fettinga, człowieka opanowanego, wyrażającego się wydawałoby w beznamiętnym tonie, nie ulegającego emocjom, a jednocześnie umiejącego sobie podporządkować otoczenie. Taki był w najlepszej swojej roli, margrabiego Ansbacha w serialu kostiumowym „Czarne chmury”, gdzie jako wytrawny intrygant i przebiegły dyplomata lawirował pomiędzy rozkazami elektora pruskiego a zachowaniem pozorów w polityce i kontaktach zagranicznych. Również stwarzając zupełnie inną postać, grając w „Śmierci prezydenta” generała Józefa Hallera, skostniałego i milczącego wojskowego, a jednocześnie swym prawie że stoickim zachowaniem ściągającego śmierć na Gabriela Narutowicza. Podobną postać stworzył w „Lokisie” kreując postać pastora Wittembacha próbującego zmierzyć się z demonicznym bytem litewskiej arystokracji. W epizodzie faktora Christopulisa w jednym z odcinków „Stawki większej niż życie” zachowując swój styl gry nadał bohaterowi pozy manieryczności tak sztucznej, że aż przekonywującej. Więcej energii, ale także utrzymanej w dobrej skali, pokazał widzowi w odrażającej postaci Davida Lloyda George’a w „Polonii restitucie”. Zagrał również m.in. w takich obrazach, jak: „Zbrodniarz i panna” (porucznik MO), „Piękny był pogrzeb, ludzie płakali” (prokurator), „Doktor Ewa” (lekarz), „Znicz olimpijski” (szef gestapo), „Brylanty pani Zuzy” (elegancki szef gangu), „Podróż za jeden uśmiech” (naukowiec), „Zazdrość i medycyna” (lekarz), „Daleko od szosy” (dyrektor departamentu), „Ojciec królowej” (ambsador), „Królowa Bona” (książę Prus), „Mistrz i Małgorzata” (lekarz psychiatra), „Nad Niemnem” (magnat), „Gdańsk 39” (dyplomata), Często korzystano z Fettinga, kiedy był potrzebny tylko głos np. narratora filmu („Piątka z ulicy Barskiej”) czy spikera bądź aktora radiowego („Otello z M-3”, „Ortalionowy dziadek”). Nie stronił również od filmu dla dzieci i młodzieży. W „Zaczarowanym podwórku” zagrał sympatycznego pana docenta, który ferajnę podwórkową prowadzi przez historyczne dzieje kraju, wcielając się po kolei w pięć dodatkowych postaci. Również tutaj śpiewał. Głos muzyczny miał wyjątkowo wdzięczny i melodyjny, to w jego wykonaniu słychać ballady do filmu „Prawo i pięść” oraz serialu „Czterej pancerni i pies”. Niezależnie od filmu nagrał dużo piosenek w swoim wykonaniu, m.in. „Dzieci wojny”, „Nie szukaliśmy śmierci” czy „Miała na imię”.
Bardzo często z jego usług korzystał również Teatr Telewizji. Często pojawiał się w Teatrach Kobra, gdzie z powodzeniem wcielał się w role policjantów i zbrodniarzy. Występował na scenie klasycznej oraz w repertuarze współczesnym. Stworzył wyrafinowaną postać profesora przeprowadzającego bardzo trudny zabieg w dobie okupacji. W „Umarłem, aby żyć”, trzyodcinkowym Teatrze Sensacji, operował człowieka, który w wersji dla Niemców miał umrzeć pod nożem, w rzeczywistości zaś była to akcja odbijania konspiratora z rąk faszystowskich. I znowu – emocje, gorączka, stres, olbrzymi strach, a postać Fettinga jako jedyna zachowuje trudny wręcz do zrozumienia spokój i opanowanie. Inne, ważniejsze tytuły z jego udziałem to: „Urząd” (Julian Stażewski), „Stawka większa niż życie” (generał von Rhode), „Melissa” (Guy Foster), „Fatalna kobieta” (inspektor Barnes), „Sława i chwała” (Edgar Szyller), „Nie do obrony” (sędzia), „Play Strindberg” (Kurt), „O coś więcej niż przetrwanie” (admirał Canaris), „Cyrano de Bergerac” (hrabia de Guiche), „Salon” (prezydent Hoznault). Wiele znakomitych kreacji stworzył również w Teatrze Polskiego Radia. Były to m.in. role: Zbigniewa w „Mazepie”, „Beniowskiego”, Michała w „Balladzie o sławnych braciach Bodziakach”, szefa Intelligence Service w „Opowieści o najdroższym szpiegu świata”, Kazimierza Trawińskiego w „Ziemi obiecanej”, Adwokata w „Odpocznij po biegu”, Teofila Różyca w „Nad Niemnem”, profesora Wuhrmanna w „Inwazji jaszczurów”, księdza Jana w „Rozdrożach miłości”, Arnolda von Protzana w „Ziemi rozdartej”, doktora Gotarda w „Sanatorium pod klepsydrą”, Kuno von Lichtensteina w „Krzyżakach”, księdza de Vosa w „Urzędzie”, Lawrence Monta w „Końcu rozdziału”.
Zmarł 30 stycznia 2001r. w Warszawie.

_________________
"O, niech mnie diabli obedrą ze skóry"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 stycznia 2019, 01:45 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
Wyczerpujący, interesujący tekst o aktorze, o którym na Forum dużo się ostatnio mówiło przy okazji "Czarnych chmur" i "Śmierci prezydenta".

Ja jeszcze dodam mało znaną rolę w mało znanym serialu - "Akwen Eldorado". Bardzo tę rolę Fettinga lubię. Jest nieźle napisana (pomysł, by bezwzględny szef gangu kłusowników, który robi olbrzymie pieniądze na kradzionym węgorzu liczonym w setki kilogramów łowił sobie ryby na wędkę jest naprawdę świetny), ale i ładnie przez Fettinga zagrana. No i Fetting w szpanersko podrasowanym Polonezie (cóż za felgi!) to wartość sama w sobie. :-)

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 stycznia 2019, 17:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
Gdyby mnie zapytano o pierwsze skojarzenie z Fettingiem, odpowiem - elegancja.
On zawsze lub niemal zawsze grał ludzi z tzw klasą.

Myślę, że byłby znakomitym Frankiem Underwoodem, gdyby kręcić polska wersje "House Od Cards".

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 stycznia 2019, 19:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Elegancja na pewno. A także wyjątkowa klasa i jakaś taka wewnętrzna cierpliwość, która powodowała, że zawsze wydawał mi się człowiekiem, który bez mrugnięcia okiem policzyłby ziarenka maku i ułożył je w rządku. :-)
Uwielbiam go za balladę z "Prawa i pięści", nie sądzę, że ktokolwiek zaśpiewałby to lepiej. Kiedyś słyszałem tę piosenkę w wykonaniu Jana Nowickiego i do dziś bolą mnie uszy... Czołówkę "czterech pancernych..." też nie jestem sobie w stanie wyobrazić bez tego głosu.
Czy mam jakąś ulubioną jego rolę? Trudno mi się zdecydować. W "Czarnych chmurach" świetny, ale nie przepadam za serialem, z "Lokisem" sytuacja zbliżona... Jeśli już miałbym wskazać takie role, to chyba byłyby to te ze starszych filmów, tj. "Zaduszek" i "Głos ma prokurator". Co do tego drugiego filmu, to nie zgodzę się, że jest on słaby. Uważam, że dramat Haupego jest wielce interesujący, oryginalny, z pogłębioną psychologią postaci, oparty na znakomitym aktorstwie z Łomnickim i właśnie Fettingiem na czele. Bardzo niedoceniony (niesłusznie) film.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 1 lutego 2019, 11:23 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1807
Posty na Forum KP: 1006
Co za CV, ale mój opór budzi porównanie pastora z filmu Majewskiego do generała Hallera. Różne to jednak postacie, owszem pastor jest trochę obojętny, jakby z boku, ale wynika to chyba z tego, że górę w nim bierze badacz, naukowiec którym jest przecież. Niemniej ciężko tam mówić o jakimś podporządkowaniu sobie otoczenia, niedobrych intencjach, czy złych emocjach bijących z tej postaci. Postawę jego można by porównać do kamerki umieszczonej wśród traw, by rejestrować życie dookoła.

_________________
...nie profesor, tylko satyr..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 stycznia 2021, 13:27 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
https://e-teatr.pl/20-lat-temu-zmarl-ed ... dzien-8189

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 stycznia 2021, 14:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
Calkiem niedawno odswiezylem sobie "Czarne chmury" (kolega opowiadal, ze dzieciom swoim pokazał...) i ta rola Ansbacha jest po prostu fenomenalna. Wcielone, szatanskie zło...

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 marca 2021, 23:44 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
Dla fanów Edmunda Fettinga: https://e-teatr.pl/dzis-prawdziwych-ama ... e-ma-10421 Jest anegdota. :-)

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 kwietnia 2021, 19:49 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
Kolejna rzecz dla fanów Fettinga: https://e-teatr.pl/sweter-kobieli-11247

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE