Forum Polskiego Kina

Tak dla porządku - pierwsza seria to rok 1980, druga - 1982, trzecia - 1987 (to zdaje się jeden odcinek powstał), czwarta - 1996/97, piąta - 2000. Więc tych serii to było więcej niż dwie.

Ja akurat uważam, że Łomnickiemu udało się zachować klimat i dla mnie serie czwarta i piąta nie odbiegały od trzech pierwszych, oczywiście technicznie już wyglądały ciut inaczej. Ale teraz kontynuować cokolwiek bez Jana Łomnickiego - chyba byłby to gruby bezsens. Są seriale tak zrośnięte ze swoimi twórcami, że nie ma moim zdaniem sensu robić "Domu" bez Łomnickiego, "07 zgłoś się" bez Szmagiera, "Ekstradycji" bez Wójcika... Już byli tacy, co chcieli robić "Alternatywy 4" bez Barei i Klossa bez Morgensterna i Konica i widzieliśmy, co z tego wyszło...

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

W naszej forumowej serialowej ankiecie sprzed paru lat zajął 10. miejsce...
Ja "Dom" lubię i bardzo doceniam, przede wszystkim za kilka znakomitych ról i pokazanie kawałka polskiej historii i losu w zajmujący i momentami przejmujący sposób. Jednocześnie jednak - o czym zdarzało mi się wspomnieć w dyskusjach tutaj czy na poprzednim forum - mam do "Domu" swoje uwagi. Scenariusz jest niby mocną stroną serialu, ale zawsze wydawał mi się bardziej literacki niż filmowy. Nie umiem tego jednoznacznie nazwać, ale właśnie tak to jakoś odebrałem, że cała przedstawiona historia - świetnie zagrana, nie powiem - jest jednak właśnie... napisana. No i te powiedzonka każdej postaci jak w jakiejś kreskówce o superbohaterach, w której każdy musi mieć własną niezwykłą i odróżniającą go od innych moc czy cechę charakterystyczną...

_________________
My żyjemy!

Na mojej stronie poświęconej Gorczyńskiemu w wypowiedzi Andrzeja Żółkiewskiego można znaleźć ciekawostkę dla miłośników serialu "Dom". To oczywiście szczególik, ale Żółkiewski opowiedział, że scena w której Julski wywala Gorczyńskiego za tańczenie "Czerwonych maków..." nakręcona została w legendarnej, a nie istniejącej już restauracji Kameralna przy Foksal w Warszawie. Zdradził też szczegóły swojego udziału w tej scenie, powiązanego z toczącymi się obok próbami.

Karel, niewątpliwie coś w tym jest, twórcy serialu zawsze podkreślali, że chcieli pojechać jak największym przekrojem społecznym, więc siłą rzeczy pisali to tak, żeby w jednej kamienicy zmieścić każdy możliwy typ człowieka. Trochę to faktycznie wygląda tak, jakby powybierać najcharakterystyczniejsze typy ludzkie z tamtych czasów z całej Warszawy albo i Polski i upchnąć je w jednej kamienicy. Inna sprawa, że bez tego zabiegu nie dałoby się nakręcić serialu pod tytułem "Dom".

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

He he. Wyobrażacie sobie taki serial współczesnie? W jednej kamienicy obsadzić mieszkaniami rodzinę wyznająca kult PIS, w drugim kult PO, w trzecim wyznawców Rydzyka itd..
Ciężko byłoby z tego zrobić komedię, Raczej jakiś kryminał, ale... może to i niezły pomysł na serial. Ciekawe czy ktoś podjąłby się produkcji i emisji takiego sitcomu z politycznym kontekstem.

A co do serialu Dom musze powiedzieć że to mój ulubiony serial. niestety tylko odcinki z lat 80 gdzie historia nie jest przytłoczona jakimś mdłym miziu-miziu kilku par na raz jak w późniejszych odcinkach z Fronczewskim i Romantowską tworzących jakies nudne dłużyzny. Podoba mi się ten serial na tyle że nie widzę żadnych wad . Aktorzy obsadzeni idealnie (może poza Kołbasiukiem a zwłaszcza Pacułą), scenariusz świetny, akcja wartka, watków mnóstwo, humor, tragizm, gra aktorska... wszystko dla mnie idealnie.
Następne serie to mam wrażenie juz były trochę robione pod młodszego widza i jakoś tak trochę za bardzo uwspółczesnione. Zresztą... Czasem widać ze to lata 90. Te wczesne odcinki z Popiołkiem to było coś w rodzaju epopei a później to się zrobił film rodzajowy o perypetiach sercowych bohaterów. Nie dla mnie.