Forum Polskiego Kina

W polskim kinie mamy trendy wskazujące na próby wzorowania się na zachodnich produkcjach. I kiedyś i dziś. Kiedyś korzystano z możliwości jakie były w czasach demoludu osiągalne i efekty były różne. Szczerze mówiąc w tej kwestii do dzisiaj nic się nie zmieniło a raczej zmieniło ale na gorsze.
Ale ja dzisiaj z przyjemnością odświeżam tamte czasy. I lubię filmy o niskich dzisiaj notowaniach bo jeśli pozostają w pamięci to jednak coś w tym było... A już na pewno kiedy chcemy oglądać świetnych polskich aktorów, którym największa zawodowa aktywność przypadła na zeszłe czasy dobrobytu spod hasła musztardy, martadeli, zupy nawinie... i herbu ślepowron.

Zastanawiam się co to mogły by być za tytuły?

Na pewno będzie to wyczyn p.t.:
Klątwa Doliny Węży czyli nasza rodzima wersja Indiana Jones`a. Dziś ten film właśnie z powyższych względów uznaję na ciekawy.

Powstało parę westernów, kilka horrorów, powstało kilka pomysłów na modę zachodnią filmów karate. Kręcono całe seriale na modłę zachodu no bo czym było "Życie na gorąco" czy "07 zgłoś się" czy film Brylanty panny Zuzy?

_________________
beze mnie... żegnam się

"Vabank" od razu nazwano >>polskim Żądłem<<. Cóż, pewne pokrewieństwo tematyczne jest niezaprzeczalne. Na szczęście, nawet jeśli szeroki świat nie poznał się na debiucie Juliusza Machulskiego równie dobrze jak na dziele George'a Roya Hilla, to jednak rodzimy film wstydu polskiemu kinu nie przynosi.
Zresztą, nie wiem czy słowo z a m i e n n i k tutaj jest na miejscu. Wszak amerykański oryginał nie był u nas objęty zapisem cenzora; kto chciał - ten zobaczył i porównał. Co innego nadwiślańskie podróbki bądź luźne nawiązania do "Bondów". O agencie Jej Królewskiej Mości się słyszało, lecz aż do nadejścia ery magnetowidów wraz z nielegalnie importowanymi kasetami VHS (gdzie głos lektora nie do końca zagłuszał niemiecki dubbing w tle) - prawie nikt nie znał osobiście występów Seana Connery'ego czy Rogera Moora. Tu musieliśmy wierzyć na słowo, że dorównujemy albo i nie.

"Ucieczka z Kina Wolność" wzorowana jest na pomyśle z jakiegoś amerykańskiego filmu,ale teraz nie przypomnę sobie tytułu.

_________________
To jest Twoja Bonecka,to jest moja Bonecka,a to jest Bonecka Kanonia 8

Purpurowa róża z Kairu (1985) The Purple Rose of Cairo, reżyseria: Woody Allen

_________________
Pozdrawiam Cię Malik....

Wedle okładki filmu "Dla ciebie i ognia" jest to polska odpowiedź na Adwokata diabła. Adwokata diabła oglądałem co prawda dawno temu ale wedle mnie to sa dwa różne filmy.

_________________
beze mnie... żegnam się

"Brylanty pani Zuzy" trudno mi ocenić, tak zły to jest film. "Życie na gorąco" bez wątpienia było socjalistyczną kalką Bonda. Ale jednak nie mogę się zgodzić, że "07 zgłoś się" było kręcone na zachodnią modłę. Prawidła kryminału nie są "zachodnie", ani "wschodnie". Po prostu są. A co do realiów, to socjalistyczne realia w "07" aż kłuły w oczy, co zresztą było przyczyną paru potyczek z cenzurą, więc o kalkowaniu czegoś z Zachodu trudno tu mówić.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

"zeszłe czasy dobrobytu spod hasła musztardy, martadeli, zupy nawinie... i herbu ślepowron."

Wszystko fajnie, tylko że tak naprawdę prawdziwych i powszechnych zamienników en masse polskie kino doczekało się dopiero po 1989 roku.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

Ale swój klimat ma (i piękną Halinę Golanko). Niedawno obejrzałem go na Kulturze. Bez bólu. Choć i bez satysfakcji.

_________________
My żyjemy!

No ba, oczywiście! I diabolicznego Fettinga też ma. Przyznaję, sam czasem lubię sobie do tego filmu wrócić.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

A czy "07 zgłoś się" to nie jest amerykański "Kojak"?
Może to lekko naciągane ale nawiązania są

_________________
beze mnie... żegnam się

O tak, nawet w odcinku "Morderca działa nocą" Borewicz wypija szampana do plakatu z Kojakiem

_________________
Ja w ogóle nie lubię chodzić do kina. A szczególnie nie chodzę na filmy polskie w ogóle...

Zgodzę się z Holtem, że najwiecej zamienników kina amerykańskiego powstało po 1989 roku. Lata 90 kojarzą mi się z masowym ogladaniem wszystkiego co amerykańskie na VHSach. Bardzo popularne były naturalnie filmy akcji i to nie koniecznie wysokich lotów i ewidentnie przełożyło sie to na polski kino. Nasi twórcy zapragneli dostarczenia rodakom filmów z wartką akcją pełną strzelanin. Dla mnie idelanym tytułem spełniającym tę rolę był "Wirus" który za kilka tygodni skończy 20 lat. Film w którym pełno strzelanin, wybuchów i scen erotycznych idelanie przypomina filmy klasy B, które cieszyły się wówczas niesamowitą popularnością. Przy okazji ma też kolejną cechę wspólną - jest wyjątkowo idiotyczny i koszmarnie zagrany. Nie wiem czy nie jest to jeden z najgorszych tytułów z ostatniego ćwierćwiecza, ale z pewnością plasuje się w czołówce. Oczywiście w tamtych latach było znacznie wiecej tego typu dzieł, choć nie koniecznie aż tak złych.

_________________
Lista filmów po rekonstrukcji (aktualizacja 13.10.2023)
Rekonstrukcje wydane na Blu-ray (aktualizacja 17.08.2023)