Forum Polskiego Kina

Podejrzewam, że nawet gdyby Canal+ udostępnił wszystkie odcinki za jednym razem, nie rzuciłbym się na nie, nie zarwałbym dla serialu ani dnia, ani nocy. Spokojnie można się od tej opowieści oderwać, bo wszystko jest tu letnie, statyczne, upozowane. Próba puczu wygląda jak rekonstrukcja historyczna przeprowadzona przez pół drużyny Wojsk Obrony Terytorialnej, starcie socjalistów z faszystami temperaturę ma mniejszą niż marsze ulicami z końcówki zeszłego roku, burdel zaś przypomina bufet. Aż człowiek mimowolnie zaczyna tęsknić za kinem z PRL-u – wspaniałą jazdą kamery po przegniłym Powiślu w „Lalce” Hasa, autentyczną grozą ulic, po których przemykał Linda w roli zamachowca w „Gorączce” Agnieszki Holland. Ale przecież można było inaczej – zamiast rozszerzać, zawęzić świat, zbliżyć kamerę do twarzy.

Ciekawa recenzja serialu: https://www.dwutygodnik.com/artykul/932 ... -mgle.html

_________________
"Dostał obsesji na tle żyrandola!"

Długo się zbierałem do obejrzenia tego serialu. Odpadłem po trzecim odcinku. Bardzo chciałbym powiedzieć coś pozytywnego o tym głośnym "dziele". Nie naginając swoich gustów, zupełnie uczciwie stwierdzam - mamy doskonałych operatorów i scenografów, technicznie doganiamy liderów. Odtworzone miasto, wnętrza domów, kostiumy to majstersztyk. Potrafimy zrobić dobry dźwięk i oprawę muzyczną do... Właśnie! Do czego?
Niby Kercelak niby Marszałkowska...ale to przecież nie jest Polska międzywojenna. Akcja dzieje się na Atlantydzie, w królestwie Madagaskaru a może w Nibylandii, ale na pewno nie w II Rzeczpospolitej.
Tubylcy niezależnie z jakich warstw społecznych pochodzą posługują się językiem rynsztoka.
Film jest niesmaczny, momentami obrzydliwy.
Zadałem sobie pytanie - czy ja potrzebuje się zmuszać do oglądania kolejnych odcinków? Wyszło mi - NIE.