Forum Polskiego Kina

Naukowcy z Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu przez dwa miesiące prowadzili obserwację oferty programowej trzech głównych nadawców telewizyjnych:
- TVP,
- Grupy Polsat i
- TVN Discovery Polska.

ILE PROGRAMÓW WŁASNYCH?
- Grupa Polsat ma w swym portfelu prawie 40 własnych programów.
- TVN Discovery Polska - blisko 30,
- TVP – dokładnie 12.

Uwaga moja: zdaje się, że w takiej klasyfikacji "Ojciec Mateusz" oraz "Komisarz Rex" to też niby programy "własne"? Choć przecież nikt nawet nie próbuje ukrywać, że "inspirowane" jednym serialem włoskim oraz jednym austriackim. Naturalnie podobnych kopii formatów zagranicznych jest dużo więcej. Cóż dziś zatem znaczy termin "programy własne"?

ODGRZEWANE KOTLETY
Prawie połowa wszystkich programów to powtórki. Przy czym naukowcy ograniczyli się do obserwacji jedynie piętnastu najczęściej prezentowanych programów każdego z trzech nadawców.
- W przypadku Polsatu jest najgorzej - aż 57% to powtórki,
- w TVN 54%,
- w TVP "tylko" 44%.
Nikt oczywiście nie oczekuje, że codziennie emitowane będą same nowości, ale jednak . . .

MIELENIE TEGO SAMEGO – W ILU KANAŁACH?
Najczęściej powtarzane są seriale:
- "Gliniarze" (Polsat), który w badanym dwumiesięcznym okresie prezentowano na 7 kanałach i który łącznie zajął aż 7% ogólnego czasu emisji tych kanałów.
- Serial "Ranczo" można było oglądać na 3 kanałach TVP.
- "Nasz nowy dom" pokazywano na 7 kanałach Polsatu.
- "Ukrytą prawdę" pokazywano na 4 kanałach TVN.

MIELENIE TEGO SAMEGO – ILE RAZY?
- Serial "Malanowski i partnerzy" z Borewiczem czyli Cieślakiem pokazano na antenach Polsatu łącznie 800 razy (w ciągu zaledwie dwóch miesięcy!).
- TVN swój program "Maja w ogrodzie" pokazał 770 razy.
- Miejsce na podium zajął też "Świat według Kiepskich"; był on emitowany w różnych Polsatach 700 razy.
Tym samym fanatyk każdej z wyżej wymienionych pozycji mógł ją z łatwością obejrzeć ponad 10 razy każdego dnia.
Naturalnie, w przypadku seriali są to różne odcinki, ale i tak nasuwa się wniosek, że nadawcy słabo się starają urozmaicać ofertę.

[na podst. krótkiego artykuliku Andrzeja Marciniaka "TV bez tajemnic" – Angora nr 43 (25 X 2020, s. 48]

Inżynier Mamoń wiecznie żywy...

_________________
My żyjemy!

Kanałów jest za dużo i skutkiem tego oferta jest mielona na wszystkie sposoby i dubluje się. Np. TVP HD ma niemal identyczny program, co TVP Seriale. Ich podstawową ofertą są właśnie seriale: Blondynka, Ranczo, Mateusz. W dodatku obydwa kanały są poza TV naziemną cyfrową. TVN7 z kolei odgrzewa to, co wcześniej pojawi się na głównym TVN.
A tak kiedyś oryginalne Kino Polska dostosowało się do ogółu nadawców i też w kółko puszcza to samo, mimo że z filmów polskich można by układać co tydzień naprawdę ciekawy, oryginalny program. Zniknęły gdzieś rozmowy poprzedzające filmy. Wszystko po taniości i łatwości.

_________________
Mamy taki aparat, najlepszy na świecie aparat do wykrywania kłamstw.

A dlaczego kanałów jest tak dużo? Bo się to opłaca ze względu na rynek reklamowy. Opłaca się nadawać powtórki, bo emitowanie powtórek nic nie kosztuje, a kasa wpada - reklamodawcy słono płacą za emitowanie reklam. Sami sobie zgotowaliśmy ten los 4 czerwca 1989 głosując za kapitalizmem i przewodnią rolą pieniądza.

Aż tak bym w obecnym czasie nad tymi powtórkami nie płakał. Tantiemy za ich emisję wielu pozbawionym możliwości zarobkowania aktorom uratują życie.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Zdecydowana większość seriali, po covidowo-wakacyjnej przerwie, jest kręcona i emitowana ponownie. Są nowe odcinki. Ci, którzy grali w Klanie, Na wspólnej, Blondynce, Mateuszu, Barwach Szczęścia i wielu innych produkcjach, mogą to robić nadal. Gorzej z tymi, którzy np. są od lat w odstawce, albo na skromnej emeryturze i od dawna nie mają gdzie dorobić. Dla nich, a również i dla widzów, dużo korzystniejsze, byłyby powtórki nie pokazywanych od wieków seriali i filmów z lat 70., 80., i 90. Słowem, płodozmian, jest potrzebny.

_________________
Mamy taki aparat, najlepszy na świecie aparat do wykrywania kłamstw.