Forum Polskiego Kina

Bardzo smutna wiadomość. W wieku 68 lat zmarł Andrzej Strzelecki. Fantastyczny człowiek i wspaniała osobowość. Przez ostatni czas zmagał się z nieoperacyjnym nowotworem płuc i oskrzeli. Był nauczycielem akademickim, Przez dwie kadencje, w l. 2008-2016 sprawował funkcję rektora Akademii Teatralnej. Większą popularność zdobył dzięki roli doktora Koziełły w telenoweli "Klan". Dla mnie jednak będzie przede wszystkim wspaniałym twórcą gal piosenek, w których w nowych aranżacjach znakomite utwory śpiewali m.in. Stanisław Mikulski, Emil Karewicz, Piotr Machalica, Stanisława Celińska i Marian Opania. A nade wszystko realizatorem jednych z najlepszych przedstawień Teatru Telewizji ostatnich lat - "Warszawy" i "Paradiso". Wyjątkowo dobrze czuł klimat kabaretów i stylistyki okresu międzywojnia.

_________________
"O, niech mnie diabli obedrą ze skóry"

Zgadzam się ze wszystkim. Sympatyczny, dowcipny i inteligentny człowiek. Dodajmy, że rzeczywiście człowiek głównie teatru i kabaretu, bo w kinie w zasadzie nie zaistniał. Jego "Paradiso" to faktycznie jedna z ciekawszych rzeczy w Teatrze TV w ostatnich latach.

_________________
My żyjemy!

Rzeczywiście, reżyser teatralny, aktor teatralny, w którego dorobku ekranowym wieloletnia rola w "Klanie" wygląda jak jakiś swoisty "eksces". Rzadko się zdarza artysta tej rangi tak jakoś niemal skrajnie... Niefilmowy. Podobno wielkiej sympatyczności człowiek. Nie wiem, bo nie miałem okazji poznać osobiście, ani chyba nawet widzieć go kiedykolwiek na własne oczy. Bez wątpienia obok Kępczyńskiego, Gruzy czy Jana Szurmieja jeden z czołowych twórców teatralnych musicali. Szkoda, że piękna akcja zrywu pieniężnego na jego leczenie nie przyniosła mu ratunku...

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl