Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 09:36

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 103 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 4 grudnia 2019, 18:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
Raczej niewiadomą, nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat. Może dlatego, że generalnie ten dubbing nie został dobrze przyjęty, w zasadzie poza samym Gielgudem, który w swojej autobiografii kurtuazyjnie go chwali (aczkolwiek świadkowie twierdzą, że prywatnie nie był z niego zbyt zadowolony). Generalnie opinie krytyków były dość jednoznaczne - dubbing kiepski, źle do Gielguda dopasowany.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 stycznia 2020, 12:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 26
Lokalizacja: Skierniewice
Posty na Forum KP: 1031
Andrzej Wajda był jednym z najlepszych naszych twórców, troszkę gorzej wg mnie wiodło mu się po roku 1989 ale to nie zmienia faktu, że był mistrzem w swoim fachu. Filmy które tworzył to nie tylko historia naszego kina ale i naszej niejednokrotnie trudnej i zawiłej historii. Tym bardziej należy o Nim i Jego filmach pamiętać obecnie, gdzie obecna władza zaczyna pisać historię nie tylko kina po swojemu.
Trzy filmy które miałbym wybrać Andrzeja Wajdy to :
1. Popiół i diament
2. Kanał
3. Wszystko na sprzedaż - mądry i odważny film


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 stycznia 2020, 19:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2016
Posty: 1259
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Dziękuję za wspomnienie o "Wszystko na sprzedaż". ;-)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 maja 2020, 20:38 

Dołączył(a): 24 mar 2020
Posty: 51
Cytuj:
Andrzej Wajda był jednym z najlepszych naszych twórców, troszkę gorzej wg mnie wiodło mu się po roku 1989 ale to nie zmienia faktu, że był mistrzem w swoim fachu.

Po 89 to każdemu reżyserowi gorzej się wiodło gdy znaleźli się w czasach, w których box office zaczęło (zaczął?) dyktować warunki. Nie uniknął tego Wajda, nie uniknął tego Hoffman i pomniejsi.
Dla mnie obaj wyżej wymienieni nie znaleźli się w nowej rzeczywistości. Dla mnie klęską obu były odpowiednio: Katyń, Ogniem i Mieczem oraz Bitwa warszawska. W przypadku Wajdy ekranizacje lektur szkolnych jakoś w ogóle istnieją poza jego najistotniejszą twórczością więc nigdy nie przywiązywałem do nich większego znaczenia. Miały to być filmy istotne, spinające klamrą twórczość obu a wyszły dzieła mocno nijakie i irytujące. W Katyniu Wajda popadł w jakiś nieznośny akademizm gdzie większość scen jest po prostu odegrana, zaaranżowana w teatralny prawie sposób. Jak oglądam samą 'uwerturę' na moście to razi ona taką nienaturalnością, sztywnością że w końcu dochodze do wniosku że ci aktorzy stoją i czekają na hasło: AKCJA! Potem też jest nielepiej - wszystko tak jakby rezyser zza kadru ciągle aranżował tą samą scenę i kazał ją powtarzać setki razy przez co wszystko nabiera charakteru nieznośnej, mechanicznej rutyny. Akademicka w wyrazie scena aresztowania profesorów z teatralnymi gestami jakby żywcem wyjęta Matejki czy innego akademika, jakieś nienaturalne dyskusje synowej z teściową. Źle sie to ogląda. Z drugiej strony intrygujące reminiscencje i próby dyskusji z Popiołem i Diamentem. jest to film po prostu mocno nierówny. Tak jakby Wajdzie zabrakło pomysłu nie na historię i sam film, ale na obraz. Przeszedł drogę kazdego artysty. Od (nie chciałbym użyć słowa 'genialnego') wybitnego obrazu jakim był Popiół, w którym było wszystko - symbolizm, elementy eposu, dynamika obrazu, wielkie aktorstwo i konstrukcja samego filmu do wyprutego chyba z emocji kinowego usypiacza w którym aktorzy nie pomogli, świat symboli stał się nadętym banałem (sceny rozdzierania flagi czy Chrystus pod płaszczem). Film ratuje Coda i muzyka mistrza Pendereckiego. Jdna z najciekawszych scieżek muzycznych w polskim kinie. Zawiódł mnie tym filmem srodze Mistrz Andrzej od Ziemi Obiecanej. Ziemia to dla mnie dzieło wybitne nie tylko na tle kina polskiego ale to jest też majstersztyk na skalę światową.
Żeby tylko on zawiódł na starość, ale wspomniany JH wbił mnie w fotel przygodami Skrzetuskiego i niewydarzonej Heleny, ale to już temat na dyskusję w innym miejscu.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 maja 2020, 21:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2016
Posty: 1259
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Ja Katynia nawet nie widziałem (chociaż trochę o nim czytałem), więc na ten temat nie będę się wypowiadał, ale podejmę inną kwestię - Wajdy jako ekranizatora lektur szkolnych. Często wytykają to Wajdzie ci, którzy chyba sobie nie zdają sprawy z tego, że lektury szkolne to nie jakaś podrzędna twórczość dla małolatów, tylko najczęściej najwybitniejsze dzieła polskiej i zagranicznej literatury. Co miałby Wajda ekranizować, jak nie to? Zresztą ekranizował i inne rzeczy, ale właśnie ekranizacje utworów literackich (będących równocześnie szkolnymi lekturami) to jest trzon jego twórczości, a nie jakiś boczny tor. Zresztą chwalisz Popiół i diament, a to przecież jest też lektura szkolna, a w każdym razie kiedyś była. ;-) Nie wiem, jak tam jest z Ziemią obiecaną, ale pewnie podobnie. Jeśli mówimy o tych ekranizacjach z ostatniego okresu twórczości Wajdy, to były chyba tylko dwie (Pan Tadeusz i Zemsta, ewentualnie Tatarak na podstawie Iwaszkiewicza, chociaż akurat tego opowiadania w szkole nie omawiałem), może nie są to faktycznie najwybitniejsze osiągnięcia reżysera, ale ogólnie rzecz biorąc zarzucanie Wajdzie, że jest takim sobie twórcą, bo tylko ekranizuje lektury, to nieprzemyślane oskarżenie wobec kogoś, kogo cała niemal twórczość opiera się na literaturze.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 maja 2020, 22:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Pan Anatol napisał(a):
Ja Katynia nawet nie widziałem

O, jakoś mi to umknęło... :-)
Odnosząc się do zarzutów wobec tego filmu... Oczywiście, "Katyń" nie należy do szczytowych osiągnięć Wajdy, ale ja tak surowo tego dzieła nie oceniam. Według mnie nie tylko po 1989 r., ale i w PRL-u Wajda nakręcił parę gorszych filmów, a przynajmniej ja umieszczam je niżej niż ten o zbrodni katyńskiej - to choćby "Samson", "Lotna", "Panna Nikt", "Zemsta", "Polowanie na muchy". (Zdaję sobie sprawę, że ten ostatni film ma zwolenników na naszym forum, ale ja nie mogę się do niego przekonać).
Wspomnianego "Ogniem i mieczem" również bym bronił (zwłaszcza, jeśli zestawi się je z "1920: Bitwą Warszawską"), ale jak wspomniał kolega forresty, to już temat na dyskusję w innym miejscu, która zresztą tu na forum swego czasu się odbyła.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 maja 2020, 22:59 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
Cenię odważność wypowiedzi i samodzielne myślenie, ale... takie mieszanie z błotem filmu nominowanego do Oscara i to w dość akurat prestiżowej kategorii, w dodatku filmu reżysera wcześniej nagrodzonego Oscarem za całokształt twórczości (nie zdarza się zbyt często, że laureat Oscara za całokształt doczekuje się jeszcze wyróżnienia takiego, jak nominacja) wydaje mi się dość jednak nie tyle odważne, co brawurowe. ;-)

Ja także bronię, tak przy okazji, "Ogniem i mieczem", bo choć faktycznie może Scorupco nie była najszczęśliwszym strzałem castingowym, to nie wiem czym ów film zasłużył sobie na taką krytykę.

A jeśli chodzi o reżyserów, którzy będąc wybitnymi za PRL-u polegli w III RP, to żaden Wajda, ani Hoffman nie "dorównają" tu Jerzemu Kawalerowiczowi i jego "Quo Vadis". Jeszcze w dodatku jest to ostatni film Kawalerowicza... Gorzej pożegnał się z kinem chyba tylko Antoni Krauze kręcąc "Smoleńsk".

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 maja 2020, 23:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2016
Posty: 1259
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
karel napisał(a):
O, jakoś mi to umknęło... :-)


Zostało mi jeszcze parę filmów Wajdy do obejrzenia po raz pierwszy, nawet wśród tych PRL-owskich. Oszczędzam sobie po prostu. :-)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 maja 2020, 23:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Rafal Dajbor napisał(a):

A jeśli chodzi o reżyserów, którzy będąc wybitnymi za PRL-u polegli w III RP, to żaden Wajda, ani Hoffman nie "dorównają" tu Jerzemu Kawalerowiczowi i jego "Quo Vadis". Jeszcze w dodatku jest to ostatni film Kawalerowicza... Gorzej pożegnał się z kinem chyba tylko Antoni Krauze kręcąc "Smoleńsk".

Do tego grona ma niestety "szansę" doszusować Janusz Majewski, jeśli "Czarny Mercedes" okaże się jego ostatnim filmem. Krauzego co prawda trudno zdetronizować, ale jednak przy "Czarnym Mercedesie" "Quo vadis" to prawdziwy kawał kina...

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 maja 2020, 10:37 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1807
Posty na Forum KP: 1006
Rafal Dajbor napisał(a):
Cenię odważność wypowiedzi i samodzielne myślenie, ale... takie mieszanie z błotem filmu nominowanego do Oscara i to w dość akurat prestiżowej kategorii, w dodatku filmu reżysera wcześniej nagrodzonego Oscarem za całokształt twórczości (nie zdarza się zbyt często, że laureat Oscara za całokształt doczekuje się jeszcze wyróżnienia takiego, jak nominacja) wydaje mi się dość jednak nie tyle odważne, co brawurowe. ;-)


Tak, kolega forresty mocno traktuję film Wajdy, ale niewątpliwie siła i idąca za tym nominacja do nagrody Akademii, to przede wszystkim sam temat i nazwisko twórcy. Trzeba też dodać, że wyłączając rynek amerykański, rok 2007 nie był jakiś szczególnie ciekawy w kinematografii na świecie, więc konkurencja była co najwyżej taka sobie.


Rafal Dajbor napisał(a):
Ja także bronię, tak przy okazji, "Ogniem i mieczem", bo choć faktycznie może Scorupco nie była najszczęśliwszym strzałem castingowym, to nie wiem czym ów film zasłużył sobie na taką krytykę.


Mam nadzieję, że nie zacznę kolejnej dykusji : ) ale Izabela Scorupco to tylko wisienka na torcie jeśli chodzi o zarzuty co do tej megaprodukcji Jerzego Hoffmana. Oczywiście ta dolna granica się przesuwa. Z upływem czasu i przy pojawiajacych sie co roku kolejnych filmowych kuriozach ''Ogniem i mieczem'' zyskuje i chciałbym sie mylić, ale żebysmy jeszcze nie zatęsknili za tym średnio udanym filmem twórcy ''Potopu''. Sama, wspomniana już wyżej przez Karela ''1920 Bitwa Warszawska'' tegoż reżysera pokazuje, że można dużo gorzej...


Rafal Dajbor napisał(a):
A jeśli chodzi o reżyserów, którzy będąc wybitnymi za PRL-u polegli w III RP, to żaden Wajda, ani Hoffman nie "dorównają" tu Jerzemu Kawalerowiczowi i jego "Quo Vadis". Jeszcze w dodatku jest to ostatni film Kawalerowicza... Gorzej pożegnał się z kinem chyba tylko Antoni Krauze kręcąc "Smoleńsk".


Tak, ale rozumiem, że tego ostatniego przy całym szacunku i niewątpliwie ciekawym dorobku zawodowym do grona wybitnych raczej nie zaliczamy...

_________________
...nie profesor, tylko satyr..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 maja 2020, 11:04 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
Zarzutów wobec "Ogniem i mieczem" nadal nie jestem w stanie za bardzo zrozumieć. :-) Kiedyś zrobiłem sobie seans nie wg chronologii kręcenia, a wg chronologii sienkiewiczowskiej, czyli zacząłem od "Ogniem i mieczem", potem "Potop", na końcu "Pan Wołodyjowski". Oczywiście, że wyróżnia się "Potop" - rozmachem, takim "oddechem" całej tej opowieści. Ale nie zauważyłem, by "OiM" jakoś odbiegało od całości. Widać że ten film powstał w innej dekadzie. Ale to samo widać po "Panu Wołodyjowskim". Oglądając go ma się wrażenie obcowania z dość zestarzałym już filmem. Po "OiM" widać kino lat 90. Tyle.

Oczywiście, że nie stawiamy Krauzego na równi z bohaterem tego wątku. :-) Wiadomo, że także ze względu na talent, ale z Wajdą to w ogóle niewielu talentem może się równać. Z tym, że to w ogóle inna "kategoria wagowa", że tak sięgnę do terminologii bokserskiej. Wajda tworzył kino najrozmaitsze. Od skromnego kina telewizyjnego aż po superprodukcje. Antoni Krauze to kino wręcz niszowe, bardzo autorskie, przeważnie wg własnych scenariuszy... To w ogóle nie ma porównania, bo to zupełnie inny rodzaj twórczości filmowej. Krauzego może trudno zaliczyć do reżyserów wybitnych, ale z pewnością wybijał się grubo ponad przeciętność i w dziedzinie polskiego kina autorskiego - był jednym z lepszych. Stąd takie pożegnanie z kinem - jest w jego przypadku po prostu przykre. Wajda to w ogóle inna sprawa... Nie dożył już zdejmowania z anteny piosenki Kazika, nie dożył mandatów dla uczestników manifestacji artystycznej, ale... swoim ostatnim filmem "Powidoki" ostrzegał właśnie przed tym. Zasadniczo nie mógł pewnych rzeczy przewidzieć. A..... jakby przewidział. Na tym też polega talent i artystyczna wielkość.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 maja 2020, 11:27 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1807
Posty na Forum KP: 1006
Rafal Dajbor napisał(a):
. Ale nie zauważyłem, by "OiM" jakoś odbiegało od całości. Widać że ten film powstał w innej dekadzie. Ale to samo widać po "Panu Wołodyjowskim".


Zgrabnie i trafnie to ująłeś : )


Rafal Dajbor napisał(a):
Oglądając go ma się wrażenie obcowania z dość zestarzałym już filmem. Po "OiM" widać kino lat 90. Tyle.


Tak, przy czym właśnie ta próba bycia na czasie, sięgnięcie po nowe środki, choćby owe slow-motion, moim zdaniem średnio przysłużyły się samemu filmowi. A co do ''Pana Wołodyjowskiego'', to owszem zestarzał się, ale ładnie, że tak powiem : )

Rafal Dajbor napisał(a):
. Wajda to w ogóle inna sprawa... Nie dożył już zdejmowania z anteny piosenki Kazika, nie dożył mandatów dla uczestników manifestacji artystycznej, ale... swoim ostatnim filmem "Powidoki" ostrzegał właśnie przed tym. Zasadniczo nie mógł pewnych rzeczy przewidzieć. A..... jakby przewidział. Na tym też polega talent i artystyczna wielkość.

Pełna zgoda, sam na gorąco po kinowym seansie ''Powidoków'' pisałem o takiej złowróżbnej wymowie filmu Wajdy.

_________________
...nie profesor, tylko satyr..


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 103 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE