Forum Polskiego Kina

Jak na razie TVP darzy widzów dokumentem o Janie Pawle II. Film nie był dziś przewidziany do emisji, więc doszło do zmiany w programie. Nieprzypadkowej, jak mniemam...

_________________
My żyjemy!

Mnie w kontekście filmu Sekielskiego zadziwia wręcz kompletna intelektualna tępota tak wielu duchownych. Ten film, cały wywołany przez niego ferment to wielka szansa dla kościoła!! Szansa na to, by odpowiedzieć na zarzuty i odzyskać wiarygodność. Szansa, której następnej może już nie być. W takiej sytuacji naprawdę można poczynić mądre ruchy. To trochę jak ciężka choroba wywołana alkoholem (mówię na swoim przykładzie). Owszem, kryzys, owszem, nic miłego, owszem, dużo zamętu i strachu - ale jakiż powód, jaka możliwość, by wiele zmienić. Ale nie, lepiej się nadąć i "chlać" dalej.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

W w nas szmalcownikami i antysemityzmem? No to my w was Sprawiedliwymi! Tu działa najwyraźniej podobny mechanizm, gdzie w obronie przed patologiami Kościoła wyciąga się najbardziej emblematyczne dla niego postaci. Z tum jednakże też trzeba ostrożnie, co pokazują przykłady Jankowskiego i Cybuli.

_________________
My żyjemy!

Ale to musieliby się przyznać do wielu swoich grzechów, co przecież jeszcze bardziej ich pogrążyłoby. Moim zdaniem nie mają dobrego wyjścia i będą robili co umieją najlepiej, czyli brnąć w zaparte. Gdzieś tam przeproszą, gdzieś coś uznają, ale generalnie będą grali płytą: "Kto atakuje Kościół, ten atakuje Polskę" itp. No chyba, że jakiś odłam młodych księży się zbuntuje i dokona rewolucji wewnątrz, ale raczej prędzej polecimy na Marsa...
W kraju, w którym byliby ludzie rzeczywiście wierzący - sytuacja zostałaby w mig rozwiązana. Ale jak powiedział jakiś polski biskup, mamy tu właściwie pogaństwo, a nie religię. Przecież z filmu Sekielskich wyłania się obraz kapłanów-pogan, co więc wymagać od wiernych?

Sprawa nabiera tempa:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... elski.html

Rykoszetem niestety b. mocno oberwie mit JPII.

Moim zdaniem przyznanie się do wielu swoich grzechów w tej sytuacji może instytucji Kościoła tylko i wyłącznie pomóc. Pogrąży zaś kluczenie, kręcenie, szukanie pedofilów wśród murarzy, epatowanie Polańskim, ględzenie o atakach na wiarę, itp., itd.
Przecież w całej sprawie nie szokuje to, że wśród księży są pedofile, bo to rzeczywiście jest w każdym środowisku. Tylko fakt rozwinięcia się przemyślanego, wrośniętego w sposób myślenia i działania, cynicznego systemu krycia sprawców przestępstw. O tym jest film Sekielskiego. Więc porzucenie tego sytemu jest wyjściem z sytuacji. Oczywiście pozostaje pytanie, czy kościół instytucjonalny z tego wyjścia skorzysta. Jak na razie - obok wypowiedzi napawających ostrożnym optymizmem, pojawiają się też żenujące brednie, w stylu jednego z biskupów, którego nazwiska nie zapamiętałem, który porównał "Tylko nie mów nikomu" z Trybuną Ludu i orzekł, że film nie podaje żadnych sposobów na rozwiązanie problemu o którym opowiada. Głupiej się nie da.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Nadchodzi niejako część druga:

https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114 ... wiada.html

28 III, to już niedługo.