Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 22:07

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 435 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 37  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 1 sierpnia 2016, 14:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Pai-Chi-Wo napisał(a):
cały czas uważam, że da się nakrecić o tym dobry prawdziwy film.

Taki już powstał dawno temu: "Kanał". Dobrze, że nakręcono też "Miasto 44", w którym Komasa pokazał powstanie zupełnie inaczej niż Wajda. Owszem, nie mam nic przeciwko temu, by nakręcono jeszcze inne filmy o tym wydarzeniu, bo niezależnie od tego jak oceniamy samo powstanie, to jest to bardzo istotny kawał historii Polski. Dobrze byłoby jednak, by kolejne dzieła na ten temat był wyraźnie lepsze od kilku stworzonych w ostatnich latach średnio udanych fabuł.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Morale
PostNapisane: 1 sierpnia 2016, 15:40 

Dołączył(a): 12 cze 2016
Posty: 198
Z dedykacją dla Pai-Chi-Wo.
Za komuny przez jeden rok musiałem chadzać raz w tygodniu na tak zwane szkolenie wojskowe studentów (nie skarżę się: ci, którzy trafili do prawdziwego woja chyba odcierpieli to bardziej). Częścią tego szkolenia wojskowego było szkolenie polityczne. Wykłady prowadzili tu jacyś niscy wzrostem ale brzuchaci i łysawi podpułkownicy, stare pryki co tu dużo gadać. Do śmierci zapamiętam początek jednego z wykładów (jak boni-dydy, ani słowa nie zmyśliłem):

"Słuchacie studenci, wojsko kształtuje morale żołnierzy. Ale jakie to mają być te morale? Czy to mają być określone morale, czy to mają być kawiarniane morale? Nie, my w wojsku określonych morali, kawiarnianych morali nie chcemy! Nam chodzi o świadome morale, o obywatelskie morale!"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 1 sierpnia 2016, 19:44 

Dołączył(a): 12 cze 2016
Posty: 198
@Jaro
Naprawdę nie sądzisz, żeby komuś przyszedł pomysł na nowego Klossa?
Przecież taki film już był powstał cztery lata temu i nazywał się "Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć". Podpisał się pod nim Patryk Vega. W tym filmie ów >>Hans Kloss<< (czyli precyzyjnie Polak Kolicki; bo pojawia się tam też Hans Kloss bez cudzysłowu) nie był wprawdzie NSZ-owcem przebierającym się za ubeka, ale dowiadujemy się, że po wojnie przeszedł swoje i nie miał łatwo.

No dobra, dobra, ironizuję trochę, ale naturalnie zgadzam się, że Tomasz Kot (o którym co najmniej od czasu "Bogów" o ile nie od "Skazanego na bluesa" wiemy nadto dobrze, że jest aktorem znakomitym) nie ma szans dorównać legendzie Stanisława Mikulskiego. Nie wspominając już o Piotrze Adamczyku w roli młodego Hermanna Brunnera; o ile Emil Karewicz miał w sobie tyle aktorskiej charyzmy, iż wystarczyło mu się pojawić ledwie w pięciu odcinkach na łączną liczbę osiemnastu – by do dziś był postrzegany jako równorzędny adwersarz Klossa, o tyle Adamczyk zapewne marzy, by nikt mu tej jednej roli nie pamiętał.

Tak więc, wbrew Twoim słowom, MOŻE się zdarzyć, że komuś przyjdzie pomysł na nowego Klossa. Choć widzowie raczej o tym już nie marzą.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 1 sierpnia 2016, 20:00 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Zespoly Filmowe SA napisał(a):
Adamczyk zapewne marzy, by nikt mu tej jednej roli nie pamiętał.


Nie ma najmniejszych powodów, by Adamczyk miał mieć takie marzenia.

Moim zdaniem w całym tym niezbyt udanym filmie właśnie on zagrał najciekawiej. Warto zwrócić uwagę, jak on poruszał ustami, jak patrzył... On nie grał Brunnera. On grał Emila Karewicza grającego Brunnera. Było to i zabawne, i bardzo udane! :)

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2 sierpnia 2016, 21:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Pai-Chi-Wo napisał(a):
Tak naprawdę w momencie działania nie da się określić czy czyn jest dobry, zły ,czy słuszny czy odpowiedzialny czy może całkowicie głupi?

Kolejna zadziwiająca teza.
Przelewanie morza naparstkiem jest idiotyczne nawet PRZED samym czynem... Podobnie jak szafowanie życiem nieuzbrojonych żołnierzy.

Pai-Chi-Wo napisał(a):
Po fakcie dopiero można ocenić czy zrobiło się coś dobrego czy może złego... Istotny jest sam czyn...
Aha. No i właśnie teraz oceniamy po fakcie.
Skoro liczy się sam czyn, to gdzie upchnąć efekty tego czynu - 180 000 poległych? Zapomnieć?
O Warszawie już nie wspominając...

Pai-Chi-Wo napisał(a):
Dzisiaj można mówić, że straty wynikały z błędnej politycznej kalkulacji a nie z samego faktu odwagi
? Jakiejże to odwagi wymaga wysłanie INNYCH bezbronnych na rzeź?
To raczej zbrodnia, niż jakaś odwaga.
Co z tej odwagi przyszło powstańcom? Co przyszło krajowi?
Czy ktokolwiek poniósł konsekwencje tej błędnej kalkulacji? Choć jedna osoba?
Dlaczego ta błędna kalkulacja miałaby być dla innych wzorem, jak twierdzisz? Fuszerka to raczej coś wstydliwego...

Odwaga to piękna rzecz, ale pozbawiona rozumu jest nic nie warta. Wręcz szkodliwa.
Po tylu klęskach szaleńczo odważnych Polaków, nadal nic nie zrozumieliśmy?

Pai-Chi-Wo napisał(a):
Co do insynuacji emigracyjnych ja nie mam oporów mówić o tym, że od Polaków dzisiaj można się sporo nauczyć i brać z nas przykład.
O jakich insynuacjach tu mowa? Ganisz Zachód na którym sam siedzisz. Po co ta męka zatem? Wracaj do kraju. Tyle się można nauczyć..


Ostatnio edytowano 2 sierpnia 2016, 21:28 przez Chojrak, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2 sierpnia 2016, 21:25 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 579
Posty na Forum KP: 629
Chojrak a jak byś ty wodzu postapił?
Z takim wodzem bym pewnie dzisiaj gadał po rusku? :P

_________________
beze mnie... żegnam się


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2 sierpnia 2016, 22:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Pai-Chi-Wo napisał(a):
Chojrak a jak byś ty wodzu postapił?

Nie mam pojęcia. Znając skutki raczej nikt by tego nie powtórzył.
By oceniać katastrofę lotniczą nie muszę być sam pilotem...
To nie ja weryfikuję negatywnie tamte decyzje, tylko naukowcy i fachowcy. Poczytaj Kirchmayera lub Likiernika...


Pai-Chi-Wo napisał(a):
Z takim wodzem dzisiaj bym pewnie dzisiaj gadał po rusku? :P

? Można jaśniej?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2 sierpnia 2016, 22:21 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 579
Posty na Forum KP: 629
To inaczej... a czy oddałbyś niepodległość wywalczoną po 123 latach zaborów?

_________________
beze mnie... żegnam się


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2 sierpnia 2016, 22:37 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Problem w tym, że powstanie warszawskie w żaden sposób nie odwróciło losów Polski - była ona już przypisana do sowieckiej strefy wpływów, i o ile nie utraciła niepodległości, to suwerenność - już tak. Innymi słowy - decyzja o wybuchu powstania spowodowała rozwalenie większej części miasta, z czego jedyną korzyścią była i do tej pory jest pamięć o bohaterach, ale nic konkretnego. Czcząc pamięć ofiar, tych, którzy walczyli i cywilów, którzy pomagali donosząc żywność, wodę i leki, oddając swoje mieszkania na szpitale powstańcze, a nierzadko oddając także życie trudno nie zauważyć, że spośród tych, którzy zdecydowali o wybuchu powstania nikomu włos z głowy nie spadł, jedynie wyjechali na emigrację, na którą z powodu zmiany politycznej w Polsce i tak by musieli wyjechać, nawet gdyby nie wydali takich a nie innych rozkazów.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2 sierpnia 2016, 23:12 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 579
Posty na Forum KP: 629
Rafal Dajbor napisał(a):
Problem w tym, że powstanie warszawskie w żaden sposób nie odwróciło losów Polski - była ona już przypisana do sowieckiej strefy wpływów...


Uwaga może wyjść moja niewiedza ale podobno, (niedawno wyczytałem) że Churchill organizował pomoc powstaniu poprzez zrzuty. Pisał w tej sprawie depesze do Roosvelta ale depesze nie dochodziły z powodu ustawionego przez Stalina szpiega doradcy prezydenta (nie pamiętam jego nazwiska ale do sprawdzenia). Słyszałem też o ruchu oporu z getta, który miał swoją nazwę i też był wspierany. Toż to idealny materiał na film!

P.S.

A Miasto 44 poprzewijałem, zobaczyłem jakąś imprezę, gołą babę w łazience i przesunąłem film na koniec kolejki oczekujących do oglądania :lol:

_________________
beze mnie... żegnam się


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 sierpnia 2016, 00:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 475
Posty na Forum KP: 768
Pai-Chi-Wo napisał(a):
To inaczej... a czy oddałbyś niepodległość wywalczoną po 123 latach zaborów?


Dobre pytanie. Ale jak dla mnie retoryczne bo po prostu nikt by nie oddał. Tak ja myślę i przykładu Czechosłowacji proszę tu nie przywoływać. Problem w tym,że przegralismy kampanię wrześniową 1939r i byliśmy krajem okupowanym przez 5 lat przez Niemców i walka naszej podziemnej armii AK była niezbyt efektywna na miarę odzyskania wolności.
Czekaliśmy na większe działania aliantów. My 1 sierpnia 1944r musieliśmy się uporać z jednym okrutnym okupantem aby muc stawić czoła drugiemu nie mniej okrutnemu.
Mnie intryguje pytanie. Co by było gdyby Polacy nie rozpoczęli powstania do momentu gdy armia czerwona stworzy silne przyczółki na lewej stronie Wisły gotowe do dalszych działań ofensywnych. Czy Niemcy w pośpiechu zostawili by Warszawę i jak najszybciej przeszli by do odwrotu. A w przypadku rozpoczęcia na tym etapie powstania w szeregach armii niemieckiej mogłoby się pojawić silne zdezorientowanie i możliwe że panika. Czy taki scenariusz dawał większe szanse na uratowanie lewobrzeżnej częsci stolicy oraz na uratowanie większej części naszych powstańców oraz mieszkańców Warszawy.

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 sierpnia 2016, 08:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Na marginesie dyskusji "co by było, gdyby...": parę lat temu czytałem książkę Łukasza Orbitowskiego "Widma", przedstawiającą alternatywną historię Polski, w której powstanie nie wybuchło. Powieść jako całość trochę rozczarowuje, ale pokazuje, że gdyby powstania nie było, to właśnie i tak nic by to nie zmieniło - Polska tak samo znalazłaby się pod wpływem ZSRR. I tak prawdopodobnie rzeczywiście by było. Z tą różnicą, że nie mielibyśmy narodowego mitu i bohaterów, którzy swą postawą chcieli pokazać, że mają dość terroru, a o mieście i Polsce decydować będą sami, bez czekania na tzw. bratnią pomoc. Mielibyśmy za to z dużą dozą prawdopodobieństwa niezburzoną bądź znacznie mniej zniszczoną Warszawę, chyba że Niemcy zrobiliby z niej "Festung Warschau". W sumie i tak źle, i tak niedobrze. To wszystko tylko nasze domysły, ale uważam, że w tamtym czasie dobrego rozwiązania w zasadzie nie było.
Ja - wychowany w kulcie PW - im dłużej żyję tym bardziej skłaniam się ku temu, że było one wielką narodową tragedią, która przyczyniła się do unicestwienia przeważającej części pokolenia wchodzącego w dorosłość w czasie okupacji. Z drugiej strony mam jednak wrażenie, że zważywszy na ówczesne nastroje w mieście i krótkowzroczność większości przywódców była to zarazem tragedia trudna do uniknięcia.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 435 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 37  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dev i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE