Forum Polskiego Kina

Tak się złożyło, że był w Toruniu sąsiadem rodziców partnera życiowego mojego przyjaciela z czasów licealnych. Wiedziałem więc, że od lat nie jest dobrze. Że nie wychodzi już nawet z domu. I tak smutno. Oczywiście zapamiętam go (i chyba wielu) przede wszystkim z "Krótkiego filmu o zabijaniu".

Ja także z teatru, gdzie miałem okazję widzieć go dwa razy - w Teatrze Narodowym w "Dialogus de Passione" oraz w Teatrze Kameralnym w "Sędziach".

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Rola ofiary morderstwa w filmie Kieślowskiego go - paradoksalnie - unieśmiertelniła. Pamiętam też jego rolę w "Balandze". Ciekawe, że dwukrotnie zagrał prezesa klubu sportowego w filmach dotyczących boksu, tj. w "Bokserze" i "Klinczu".

_________________
My żyjemy!

Mnie jakoś najbardziej utkwil w pamięci jako "brodacz" w Panu Samochodziku i templariuszach. I zdaje się, że to on zagrał w serialu Dom w tym odcinku, kiedy był prokuratorem na procesie doktora Kazanowicza. Tyle, że z tego odcinka i tak wszyscy pamiętają Łomnickiego.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

Do tych ról, które wymieniliście, czyli taksówkarza w "Krótkim filmie..." i Brodacza w "Panu Samochodziku" dodałbym epizody w dwóch odcinkach "Stawki większej niż życie". Ale najbardziej w pamięci zapadła mi jego rola w teatrze TV "Niemcy". Jako Hoppe był odpychający, ale i jego strach przed denuncjacją był wiarygodny i przejmujący. W ogóle świetny to spektakl, dawno nie pokazywany w TV.

_________________
Mamy taki aparat, najlepszy na świecie aparat do wykrywania kłamstw.