Forum Polskiego Kina

Teraz jest 3 stycznia 2025, 04:28

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 135 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 12  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 28 lipca 2016, 19:13 

Dołączył(a): 12 cze 2016
Posty: 198
Oczywiście, w "Ogłoszeniu matrymonialnym" żadnego Nalberczaka-profesora nie było.

Relacja pomiędzy technikum samochodowym w "Profesorze na drodze" i technikum samochodowym w "Daleko od szosy" jest trochę podobna do... historyjki o oszuście matrymonialnym:
(a) w jednym z odcinków serialu "Droga" oraz
(b) w "Nie ma mocnych".
Tyle, że w "Nie ma mocnych" Pawlak z Kargulem byli głównymi bohaterami, zaś w "Drodze" - epizodycznymi.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 lipca 2016, 23:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 cze 2016
Posty: 299
Lokalizacja: Z centralnej Polski
Posty na Forum KP: 1249
@Stasiu Kolasa, Zespoly Filmowe - Bo też i oba scenariusze Czarneckiego powstały jako echo doświadczeń autora w roli nauczyciela języka polskiego. A losy Leszka to prawdziwa historia, którą Czarnecki poznał dzięki wypracowaniu jednego ze swoich uczniów i uznał, że to świetny materiał na scenariusz filmowy.

_________________
Mamy taki aparat, najlepszy na świecie aparat do wykrywania kłamstw.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 lipca 2016, 09:46 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1807
Posty na Forum KP: 1006
Zespoly Filmowe SA napisał(a):
trochę podobna do... historyjki o oszuście matrymonialnym:
(a) w jednym z odcinków serialu "Droga" oraz
(b) w "Nie ma mocnych".
Tyle, że w "Nie ma mocnych" Pawlak z Kargulem byli głównymi bohaterami, zaś w "Drodze" - epizodycznymi.


:) Tak, ale akurat w odcinku ,,Rysopis uwodziciela" Kargula i Pawlaka mamy na ekranie na pewno nie mniej, jak nie więcej od Mariana Szyguły. W ogóle spokojnie można by nazwać ten odcinek, Nie ma mocnych - wersja alternatywna. Sporo fragmentów jest takich samych jak w filmie kinowym, ale też kilkukrotnie mamy inne rozwiązania, choćby to gdy Zen w nowym garniaku łapie i dosiada konia, a nie jak w filmie, gdy zatrzymuje kombajn, czy ukradziony dowód Marianka, a nie jak w ,,Nie ma mocnych" Zenka, dwie oszukane dziewczyny a nie jedna, inna pani na poczcie, choć scena praktycznie ta sama,... itd. No i oczywiście ,,Droga" jest czarno-biała.
Najpierw był pomysł na serial, ale w trakcie zdjęć zarzucono scenariusz jednego odcinka, i postanowiono napisać nowy. Pomysł o wplecenie w historię bohaterów znanych z filmu ,,Sami Swoi" wyszedł od ówczesnego kierownika zespołu, Czesława Petelskiego. On sam też postanowił o zrobieniu z tej historii filmu kinowego. Więc od pewnego momentu praca nad oboma projektami trwała równocześnie. Następnie priorytet dostał film kinowy i pierwszy, to znaczy około 7 miesięcy wcześniej, miał swoją premierę.

_________________
...nie profesor, tylko satyr..


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Leszek od szosy
PostNapisane: 29 lipca 2016, 12:23 

Dołączył(a): 12 cze 2016
Posty: 198
@Krępak Zwiedziony
Losy pana Henryka Czarneckiego zdają się potwierdzać tezę, iż każdy z nas byłby w stanie napisać co najmniej jedną powieść - taką opartą o żywot własny, lekko wzbogacony historiami zasłyszanymi.

@Sebastian999
Dzięki za garść interesujących szczegółów.

------------------------------------------------------------------------------------------

Kiedy, wraz z kilkoma milionami podobnych do mnie bajtli, nasłuchiwałem z wypiekami na twarzy wszelkich strzępów informacji o przygotowywanych trzynastu kolejnych odcinkach "Pancernych", to bodaj w gazecie harcerskiej "Świat Młodych" wyczytałem (a może w niedzielno-porannym "Klubie pancernych" usłyszałem z ust Janusza Przymanowskiego? - już nie pamiętam), że Grigorij, Gustlik, Janek i Tomuś napotkają na swej drodze samego kapitana Klossa, który nawet wybawi ich z opresji. Jak wiemy, ostatecznie Stanisław Mikulski nie użyczył swej twarzy reżyserowi Konradowi Nałęckiemu. Gdyby był użyczył - moglibyśmy prawdopodobnie mówić jednocześnie o żenadzie jakich mało jak i "smaczku".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 lipca 2016, 21:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 cze 2016
Posty: 82
Zespoly Filmowe SA napisał(a):

Kiedy, wraz z kilkoma milionami podobnych do mnie bajtli, nasłuchiwałem z wypiekami na twarzy wszelkich strzępów informacji o przygotowywanych trzynastu kolejnych odcinkach "Pancernych", to bodaj w gazecie harcerskiej "Świat Młodych" wyczytałem (a może w niedzielno-porannym "Klubie pancernych" usłyszałem z ust Janusza Przymanowskiego? - już nie pamiętam), że Grigorij, Gustlik, Janek i Tomuś napotkają na swej drodze samego kapitana Klossa, który nawet wybawi ich z opresji. Jak wiemy, ostatecznie Stanisław Mikulski nie użyczył swej twarzy reżyserowi Konradowi Nałęckiemu. Gdyby był użyczył - moglibyśmy prawdopodobnie mówić jednocześnie o żenadzie jakich mało jak i "smaczku".



Swego czasu przeczytałem książkę Marka Łazarza "Czterej pancerni i pies. Przewodnik po serialu i okolicach". Autor przedstawił tam kulisy tego pomysłu. Jeżeli dobrze pamiętam, to wątek spotkania pancernych z Klossem miał się pojawić w obu serialach, a scena ta miała być kręcona przez obie ekipy z dwóch perspektyw. Mikulski jednak się na to nie zgodził. Uważam, że byłoby to ciekawe rozwiązanie. Szkoda, że nie doszło do skutku i nie wydaje mi się, że można tu mówić o żenadzie. Moim zdaniem bardziej żenujący jest inny smaczek z serialu "Czterej pancerni", czyli "pyrkosz, pyrkosz i nie jedziesz". Była koncepcja, żeby Wichura (Pyrkosz) odpowiedział Gustlikowi (Pieczka) "nie mogę, bo mi pieczka zgasła", ale na to nie zgodził się ten drugi. Więc skoro tak, to scenę tę można było sobie darować.

_________________
Jaki spirytus???


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 lipca 2016, 21:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3237
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
StasiuKolasa napisał(a):
Moim zdaniem bardziej żenujący jest inny smaczek z serialu "Czterej pancerni", czyli "pyrkosz, pyrkosz i nie jedziesz".

Ja z kolei uważam, że to całkiem zabawna scena, świadcząca o dystansie twórców do dzieła.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 lipca 2016, 23:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 cze 2016
Posty: 82
No i ja się absolutnie z tym zgadzam. Scena jest zabawna, ale mogła być jeszcze bardziej zabawna gdyby nie brak dystansu pana Pieczki. I to uważam za żenujące, a nie samą scenę...

_________________
Jaki spirytus???


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 lipca 2016, 23:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 cze 2016
Posty: 494
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Posty na Forum KP: 1440
A tak na marginesie: co Pieczka miał do zgodzenia się bądź nie,przecież o tym chyba decyduje reżyser.

_________________
To jest Twoja Bonecka,to jest moja Bonecka,a to jest Bonecka Kanonia 8


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 lipca 2016, 23:48 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3425
Posty na Forum KP: 537
Jak zawsze anegdoty mają kilka wersji. :) Bo Pyrkosz w książce "Witold Pyrkosz. Podwójnie urodzony" twierdzi, że to nie Pieczka nie chciał, ale reżyser Nałęcki uznał, że to by już było za dużo.

Byłoby to zresztą całkiem prawdopodobne, to nie były jeszcze czasy kina postmodernistycznego, w którym tego rodzaju zabawy są na porządku dziennym, a czasem wręcz stanowią o istocie dzieła. Na pewno kręcąc "Pancernych" Nałęcki nie zamierzał nakręcić postmodernistycznej zabawy i antycypować "Pulp Fiction", więc tego rodzaju wygłupy między aktorami mogły mu się nie spodobać. :)

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 lipca 2016, 01:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 260
Posty na Forum KP: 254
Taki tam słaby smaczek, ale akurat wpadł mi w oko. Oglądałem pierwszy raz film "Przerwany lot' w reżyserii Leonarda Buczkowskiego ( http://www.filmpolski.pl/fp/index.php?film=121968 )
Na nagrobku, któremu przypatruje się Wowa, widnieje nazwisko Ewa Grabik.
Obrazek
Jakoś od razu skojarzyło mi się ze Skarboną, czyli Ewą Grabik z "07 zgłoś się".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 lipca 2016, 22:51 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 579
Posty na Forum KP: 629
karel napisał(a):
StasiuKolasa napisał(a):
Moim zdaniem bardziej żenujący jest inny smaczek z serialu "Czterej pancerni", czyli "pyrkosz, pyrkosz i nie jedziesz".

Ja z kolei uważam, że to całkiem zabawna scena, świadcząca o dystansie twórców do dzieła.


Popieram tę scenę i cenię podobnie wysoko jak powiedzonko "moja wojna, twoja wojna, nasza wojna".
Ale najlepszym smaczkiem tego serialu decydującym chyba o jego sukcesie był czołg... taki
był fajny że Marusia się chowa w pokrzywach ;-)

_________________
beze mnie... żegnam się


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 sierpnia 2016, 14:16 

Dołączył(a): 12 cze 2016
Posty: 198
W wątku poświęconym "Siekierezadzie" (który niestety spadł już w takie miejsce, gdzie mało kto zagląda) @Wit zauważył, że zarówno w filmie "Siekierezada" jak i w filmie "Konopielka" pojawia się nazwisko Bartoszko.
Przypadkowa zbieżność? Być może. Lecz @Wit stawia raczej tezę, że powieściopisarz Redliński przejął to nazwisko od Stachury. Odwrotnie się raczej nie dało, biorąc pod uwagę daty wydań obu książek.
Inni forumowicze nie zwróciliby na taki drobiazg uwagi, no ale @Wit nie na darmo obrał zdjęcie Stachury do swojego awatara.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 135 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 12  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE